heh.pl
Kanał informacyjny Heh.pl


Piątek 26 kwietnia 2024 r.

artykuły | abc komputera (archiwum) | forum dyskusyjne | redakcja


Piątek, 1 lutego 2008, 13:32

Google zwolnił

Google doświadczyło pierwszego od ponad 3 lat poważnego zahamowania wzrostu cen akcji. W styczniu staniały one aż o 20%, co było prawdopodobnie związane z kryzysem całej gospodarki USA. Wczoraj, po ogłoszeniu kwartalnych wyników, które zawiodły oczekiwania, doszło do 6-procentowego spadku ceny.

Obecnie cena pojedynczej akcji wyszukiwarkowego giganta wynosi 564,30 USD. Przypomnijmy, że na przełomie listopada i grudnia ubiegłego roku wartość akcji Google’a przekroczyła barierę 700 dolarów.

Analitycy nie są do końca pewni, jaka jest przyczyna spadku wartości koncernu. Jego szefostwo wydaje się tym spadkiem nie martwić. Zarówno dyrektor Eric Schmidt, jak i założyciel Google’a, Sergey Brin, są bardzo optymistycznie nastawieni.

W ostatnim kwartale 2007 roku Google zarobiło 1,21 miliarda dolarów, czyli 3,79 USD na akcję. To 17-procentowy wzrost w porównaniu z analogicznym okresem roku 2006. Tym samym po raz pierwszy od czasu wejścia na giełdę w 2004 roku kwartalne zyski netto Google’a wzrosły mniej niż o 25 procent.

Z jednej strony Google mówi, że gdyby nie wypłacił dywidendy swoim pracownikom, to zarobiłby 4,43 USD na akcji, czyli mniej więcej tyle, ile przewidywali analitycy. Z drugiej jednak strony analityk Rod Sanderson z American Technology Research zauważa, że dochód Google’a byłby jeszcze niższy, gdyby jego zysk wyniósł 27%, co jest średnią wartością dla tej firmy. Wówczas musiałaby ona zapłacić wyższe podatki, które są naliczane po tym, jak zysk wzrośnie powyżej 25%. Wówczas zarobki na pojedynczej akcji byłyby o 11 centów niższe niż obecnie.

Zmniejszyło się też tempo wzrostu przychodów Google’a z tytułu reklam klikniętych przez użytkowników. W ostatnim kwartale 2007 w porównaniu z 4. kwartałem roku poprzedniego, Google odnotowało 30-procentowy wzrost. Tymczasem przez pierwsze trzy kwartały 2007 roku notowano wzrost rzędu od 45 do 52%. Google tłumaczy, że spadek tempa wzrostu spowodowany jest zastosowaniem nowych technologii, które ograniczyły liczbę przypadkowych kliknięć w reklamę.

Sergey Brin poinformował też, że osiągnięto mniejsze niż zakładano przychody z umów z dużymi partnerami, takimi jak serwis MySpace. Brin mówi, że programiści już pracują nad tym problemem. Na umowie z MySpace Google może wręcz stracić, gdyż podpisując umowę z News Corp., właścicielem MySpace, koncern Brina i Page’a zagwarantował mu wpływy rzędu 900 milionów dolarów w ciągu 3 lat.

Przychody Google’a są uzależnione od reklamy. Z jednej więc strony recesja w USA może spowodować, że klienci będą mniej kupowali, a więc i mniej klikali na reklamy. Z drugiej jednak strony, bardziej oszczędni klienci mogą częściej szukać tańszych towarów w Sieci, więc wpływy z reklam mogą wzrosnąć.

Mariusz Błoński


Wersja do druku
Poleć znajomym: Udostępnij

Podobne tematy


Starsze

01.02.2008 r.

Mobilne reklamy Nokia, 13:30

Polska: Rynek domen rośnie i zmienia strukturę, 13:28


Nowsze

01.02.2008 r.

Microsoft chce kupić Yahoo!, 13:34

02.02.2008 r.

Nowy bezprzewodowy koncentrator USB firmy Belkin, 9:59


Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za wypowiedzi Internautów opublikowane na stronach serwisu oraz zastrzega sobie prawo do redagowania, skracania bądź usuwania komentarzy zawierających treści zabronione przez prawo, uznawane za obraźliwie lub naruszające zasady współżycia społecznego.


Brak komentarzy. Może warto dodać swój własny?



Autor:  










Copyright © 2002-2024 | Prywatność | Load: 2.65 | SQL: 13 | Uptime: 184 days, 17:40 h:m | Wszelkie uwagi prosimy zgłaszać pod adresem eddy@heh.pl