Data: Sobota, 27 sierpnia 2011, 13:43

TubeFire do sądu


3 milionów dolarów odszkodowania domagają się wytwórnie muzyczne od właściciela serwisu TubeFire, umożliwiającego konwersję klipów wideo z YouTube na zwykłe pliki.

Serwis YouTube nie umożliwia zapisywania oglądanych klipów wideo, jest tradycyjnym serwisem streamingowym, gdzie za darmo możemy posłuchać muzyki, obejrzeć zwiastuny filmów czy też posłuchać, co piszczy w trawie poszczególnych internautów. Nie brak jednak osób, które chciałyby móc odtworzyć później przesłuchane kawałki, nie tylko tworząc listy w serwisie. Niektóre przeglądarki oferują stosowne wtyczki, są także inne miejsca w sieci, gdzie dostępna jest konwersja pliku, by możliwe było jego zapisanie na dysku twardym.

Jednym z nich jest japoński TubeFire. Zasada jego użytkowania była prosta - wystarczyło wpisać id danego pliku wideo, wybrać format docelowy i nacisnąć Convert. Nie wszyscy byli jednak do tego pomysłu tak entuzjastycznie nastawieni, jak sami internauci. Swoje niezadowolenie na piśmie postanowiły wyrazić wytwórnie muzyczne - wielka czwórka oraz 25 mniejszych. Do Sądu Rejonowego w Tokio 19 sierpnia trafił pozew RIAJ, czyli Recording Industry Association of Japan, wymierzony przeciwko MusicGate, właścicielowi TubeFire.

Wytwórnie twierdzą, że tylko w maju i czerwcu dokonano konwersji około 10 tysięcy klipów wideo z muzyką, na podstawie czego obliczono hipotetyczne straty na poziomie 3 milionów dolarów - tyle bowiem TubeFire musiałby zapłacić za licencje do tych utworów. I odszkodowania w takiej wysokości wytwórnie właśnie się domagają.

Serwis informuje na swojej stronie, że zawsze starał się stać w zgodzie z prawami autorskimi, jednak do sądu w Tokio wpłynął pozew oskarżający go o ich naruszenie. Podkreślono, że nie otrzymano jeszcze pisemnej wersji dokumentu, niemniej jednak 23 sierpnia postanowiono zawiesić usługę do czasu, aż nie zostaną wyjaśnione wszelkie kwestie prawne.

Czekamy na wyznaczenie daty pierwszej rozprawy.

Michał Chudziński
| Drukuj | Zamknij |