Data: Sobota, 27 sierpnia 2011, 13:41

Wikileaks znowu ujawnia amerykańskie depesze


Wikileaks opublikowało niemal 100 000 depesz pochodzących z amerykańskich ambasad na całym świecie.

Część z nich wciąż nosi klauzulę „tajne". Informacja o zamiarach serwisu ukazała się wcześniej na Twitterze. Konto, z którego dokonano wpisu, jest prawdopodobnie kontrolowane przez samego Juliana Assange'a.

Na witrynie serwisu opublikowano 97 115 z 251 287 depesz. Oficjalnie nie podano motywów ich publikacji. Jednak, jak powiedziała dziennikarzom Reutera osoba mająca kontakt z najbliższymi współpracownikami Juliana Assange'a, ujawnienie depesz ma być sposobem na zainteresowanie mediów serwisem. Podobno kierownictwo Wikileaks jest sfrustrowane brakiem zainteresowania.

Tymczasem w USA wciąż prowadzone jest śledztwo w sprawie Wikileaks i Assange'a. Prokuratorzy, na podstawie Patriot Act, zwrócili się do firmy hostingowej Dynadot o wszelkie informacje związane z Wikileaks, Julianem Assange i domeną wikileaks.org, jakie firma ta zebrała od 1 listopada ubiegłego roku. Podobny wniosek został skierowany do Twittera i dotyczy on m.in. Bradleya Manninga, pracownika wywiadu, który przekazał Wikileaks informacje.

Mariusz Błoński
| Drukuj | Zamknij |