Data: Środa, 21 września 2016, 12:01

Dobre i złe wieści dla darmowych hotspotów Wi-Fi


Niedawny wyrok Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej przynosi dobre i złe wieści dla właścicieli i użytkowników darmowych hotspotów Wi-Fi. Z jednej strony zwalnia właściciela z odpowiedzialności za działania użytkownika, z drugiej zaś jego ścisłe przestrzegania wiązałoby się z likwidacją praktycznie wszystkich bezpłatnych miejsc dostępu do Wi-Fi.

Wyrok zapadł w sprawie dotyczącej Tobiasa McFaddena. Mężczyzna prowadzi sklep ze sprzętem muzycznym i oświetleniem, w którym udostępnia bezpłatnie sieć Wi-Fi. Jeden z klientów wykorzystał tę sieć do nielegalnego pobrania plików muzycznych chronionych prawem autorskim. McFadden został pozwany do sądu przez właściciela autorskich praw majątkowych, firmę Sony Music.

W swoim wyroku Trybunał Sprawiedliwości uznał, że Sony nie może domagać się odszkodowania od McFaddena. Sąd zauważył przy tym, że europejskie przepisy zakazują operatorom hotspotów monitorowania działalności użytkowników. Jednocześnie jednak sąd stwierdził, że właściciel praw autorskich może zwrócić się do sądu, by ten wydał operatorowi hotspotu nakaz zabezpieczenia go hasłem i udostępniania tego hasła tylko osobom, które ujawnią swoją tożsamość.

Wyrok z jednej strony oznacza, że firmy udostępniające bezpłatnie łącza internetowe nie muszą obawiać się, iż zostaną pociągnięte do odpowiedzialności za to, co robią użytkownicy. Z drugiej jednak strony firmy takie muszą liczyć się z tym, że trafi do nich żądanie zabezpieczenia sieci hasłem i sprawdzania tożsamości użytkowników przed udostępnieniem hasła.

Mariusz Błoński
| Drukuj | Zamknij |