Data: Poniedziałek, 9 marca 2015, 10:36

DirectX 12 znacząco poprawi płynność w grach


W ubiegłym roku Intel poinformował, że DirecX 12 pozwoli – w porównaniu z DX11 - na dwukrotne zwiększenie liczby wyświetlanych ramek. Okazuje się jednak, że dane Intela były... niedoszacowane.

Podczas konferencji Game Developer przedstawiciele Microsoftu stwierdzili, że dzięki dodatkowemu mechanizmami ExecuteIndirect, liczba wyświetlanych ramek zwiększy się o kolejne 20%, a jednocześnie zmniejszy się obciążenie CPU.

- To tak, jakby mieść dodatkowy sprzęt. Jeśli więc jesteś graczem, zainstalujesz Windows 10 i masz Iris Pro, to tak, jakbyś dostał dodatkowej mocy. Twoja gra z nie do końca grywalnej stanie się grywalna, z takiej sobie stanie się wspaniała, ze wspaniałej zmieni się w nieziemską - mówi Bryan Langley, odpowiedzialny w Microsofcie za kwestie graficzne.

Dla graczy obecność DX12 w Windows 10 będzie zapewne mocnym argumentem na rzecz zaktualizowania systemu operacyjnego. Tym bardziej, że ci, którzy już mają Windows 7 lub Windows 8 otrzymają Windows 10 bezpłatnie.

Max McMullen, jeden z głównych programistów DirectX mówi, że Microsoft starannie zbadał jakiego sprzętu używają gracze, a z badań tych wynika, że DX12 będzie kompatybilne z około 50% pecetów wykorzystywanych przez graczy. Do świąt Bożego Narodzenia odsetek ten powinien zwiększyć się do 66%.

Najnowsza prezentacja możliwości DirectX została przeprowadzona za pomocą procesora Cora i7 4770R z rdzeniem graficznym Iris Pro. Microsoft nie zdradza, czy sprzęt konkretnej firmy lepiej sprawuje się z DX12 niż sprzęt innych firm.
Przesłanie koncernu jest jasne – gracze zyskają na Windows 10 i DX12.

Mariusz Błoński
| Drukuj | Zamknij |