Data: Wtorek, 18 marca 2014, 16:40

Viacom kończy spór o YouTube


W roku 2007 Viacom pozwał Google, żądając odszkodowania w wysokości miliarda dolarów. Wiele osób sądziło, że będzie to jedna z najważniejszych spraw sądowych dotyczących praw autorskich w sieci oraz odpowiedzialności e-usługodawcy za treści. Spór trwał latami, ze zmiennym szczęściem dla obu stron.

Koniec sporu Viacom-Google


Dziś spór się zakończył i odbyło się to mniej efektownie niż można było się spodziewać. Obie firmy wydały następujące wspólne oświadczenie.

Google i Viacom dziś wspólnie ogłosiły rozwiązanie sporu Viacom vs. YouTube o prawa autorskie. Ta ugoda odzwierciedla rosnący dialog współpracy pomiędzy naszymi dwoma spółkami w zakresie ważnych szans i oczekujemy razem bliższej współpracy.

I co? Tylko tyle? Nikt nie chwali się wygraną lub przegraną? Na to wygląda!

W ciągu ostatnich siedmiu lat rola YouTube bardzo się zmienił. Firmie Google udało się zamienić ten serwis w taką e-usługę, do której posiadacze praw autorskich nie mają bardzo dużych zastrzeżeń. Przyczynił się do tego system Content ID, który oczywiście ma pewne poważne wady, ale jednak pomógł w osiągnięciu celu, który moglibyśmy nazwać "zalegalizowaniem YouTube" (w dużym uproszczeniu).

Powiedzmy teraz wprost - firmie Google to się udało. Tymczasem Viacom de facto przegrał. To on był agresorem, to on chciał miliarda dolarów za nic, to on chciał ustalenia przed sądem, że Google może odpowiadać za naruszenia użytkowników. Jednocześnie Viacom nie ma na tyle odwagi, aby teraz ryzykować zerwanie współpracy z YouTube. Viacom chce być partnerem kogoś, kogo wcześniej atakował. Oczywiście prawnikom koncernu wydawało się, że pozwem ugrają coś więcej. Mylili się.

Oczywiście mam świadomość, że treść zawartej ugody nie jest znana. Z reguły jednak przemysł rozrywkowy chwali się ugodami na jego korzyść. Teraz Viacom najwyraźniej nie chce przyznać, że ten wieloletni spór był wszczęty niepotrzebnie. Niestety wiele działań antypirackich jest równie niepotrzebna. Poświęcone na te działania środki można było wykorzystać lepiej. Tak to jest z antypiractwem...

Marcin Maj
| Drukuj | Zamknij |