Data: Czwartek, 10 października 2013, 18:08

Alternatywa dla cookies?


Ciasteczka to dość stare i wciąż kontrowersyjne rozwiązanie do śledzenia internautów. Związane z nimi problemy dla prywatności miała rozwiązać inicjatywa Do Not Track, ale uważa się ją za niewypał. Tymczasem giganci technologiczni najwyraźniej chcą zaatakować problem od innej strony - stworzyć własne rozwiązania do śledzenia.

Serwis AdAge podaje, że Microsoft jest jedną z firm zainteresowanych stworzeniem alternatywy dla ciasteczek. Rozwiązanie Microsoftu mogłoby umożliwić śledzenie użytkowników komputerów i urządzeń mobilnych z Windowsem, a także użytkowników konsoli Xbox. Możliwe, że rozwiązanie Microsoftu będzie po prostu jakimś identyfikatorem urządzenia.

AdAge wie o planach Microsoftu z własnego, anonimowego źródła. Przedstawiciele firmy z Redmond oficjalnie mówią tylko tyle, że firma uznaje za istotne "wyjście poza ciasteczka".

W tym miejscu warto przypomnieć, że również Google może pracować nad własnym zamiennikiem dla ciasteczek. Rozwiązanie ma nosić nazwę AdID i ma być udostępnione tym reklamodawcom i sieciom reklamowym, które zgodzą się na spełnienie określonych wytycznych w zakresie prywatności konsumentów.

Ciasteczka już nie wystarczą


Dyskusja o ciasteczkach zawsze zahacza o prywatność i jeśli rynkowi giganci stworzą alternatywę dla ciasteczek, będzie ona przedstawiana jako bezpieczniejsza dla prywatności. Możemy być jednak pewni, że prace nad tymi rozwiązaniami nie mają z troską o prywatność nic wspólnego.

Ciasteczka po prostu przestają być dobrym narzędziem do śledzenia. Coraz częściej są blokowane i usuwane. Ponadto jest to technologia niezależna od żadnej firmy, a podmioty takie, jak Google czy Microsoft, lubią same sterować technologiami. Zarówno Microsoftowi, jak i Google może się marzyć rola podmiotu, który w jakiś sposób wpływa na dysponowanie cennymi danymi o internautach.

Jest jeszcze coś - ciasteczka przestają być efektywne w czasach, gdy z internetu często korzystamy na urządzeniu mobilnym. Częściej łączymy się przez aplikacje, a nie przez przeglądarkę. Ta sytuacja skłania największe firmy do budowania własnych systemów śledzenia w oparciu o swoje oprogramowanie, urządzenia lub e-usługi. Być może przyjdzie nam oglądać, jak systemy te konkurują ze sobą i wzajemnie się zwalczają. Każdej firmie będzie zależeć na stworzeniu i kontrolowaniu narzędzia stosowanego przez wszystkich.

Marcin Maj
| Drukuj | Zamknij |