Data: Piątek, 20 września 2013, 15:05

Ostatni Patch Tuesday był dla Microsoftu wyjątkowo pechowy


Najpierw pojawiły się informacje o problemach z czterema biuletynami. Dwa z nich nie chciały się zainstalować, a dwie ciągle informowały użytkownika o konieczności ich instalacji, mimo że były zainstalowane.

Wszystkie wadliwe biuletyny poprawiały dziury znalezione w pakiecie MS Office. O ile takie błędy mogą wywołać irytację użytkowników, to kolejny problem, o którym właśnie poinformowano, wprowadził część klientów Microsoftu we wściekłość.
Okazało się, że błąd w kolejnej poprawce spowodował poważne problemy z obsługą Office 2010 Starter Edition.

Złość posiadaczy Office 2010 Starter Edition jest zrozumiała. Wersja ta jest bezpłatna i była dostarczana wraz z zakupionym sprzętem. Zastąpiła ona Microsoft Works. Starter Edition zawiera ograniczone wersje Worda 2010 i Excela 2010. Użytkowanie bezpłatnej wersji nie jest ograniczone czasowo, zatem osoba potrzebująca podstawowych funkcji edycyjnych powinna być w pełni usatysfakcjonowana z oprogramowania. Nic zatem dziwnego, że użytkownicy, którzy nagle zostali poinformowani o konieczności zakupu pełnego pakietu oskarżyli w internecie Microsoft o oszustwo i szantaż.

Koncern zapewnia, że to nie spisek, a błąd. Microsoft opublikował instrukcję, w jaki sposób można naprawić powiązania. Firma ostrzegła jednak, że w niektórych przypadkach konieczna będzie naprawa samego Office 2010 Starter Edition, której można dokonać w Panelu Sterowania korzystając z narzędzia "Odinstaluj lub zmień program".

Mariusz Błoński
| Drukuj | Zamknij |