Data: Piątek, 22 marca 2013, 10:48

KE: Piractwo nie szkodzi sprzedaży muzyki


Brak związku między sprzedażą muzyki a pobieraniem plików z sieci potwierdziło Wspólne Centrum Badawcze Komisji Europejskiej. Nie mogą tego przełknąć antypiraci, zwłaszcza organizacja IFPI, która nazwała badania wadliwymi i mylącymi.

Badania dotyczące konsumpcji muzyki w internecie przeprowadziło ostatnio Wspólne Centrum Badawcze Komisji Europejskiej (JRC). Raport z tych badań możemy znaleźć na stronie JRC oraz pod tym tekstem. W ramach badań sprawdzono nawyki konsumpcji muzyki u 16 tys. Europejczyków, uwzględniając autoryzowane i nieautoryzowane źródła muzyki.

Autorzy badań wydają się pewni, że piractwo nie wpływa negatywnie na sprzedaż muzyki.

- Wydaje się, że większość muzyki jest konsumowana nielegalnie przez osoby (...), które nie dokonałyby zakupu, gdyby strony z nielegalnym pobieraniem były dla nich niedostępne - czytamy w raporcie.

Ponadto autorzy badań wyrażają pogląd, że usługi streamingu, zarówno darmowe, jak i płatne, nie wydają się obniżać poziomu sprzedaży muzyki, a mogą nawet stymulować tę sprzedaż.

Co więcej, wizyty na pirackich stronach wydają się wpływać pozytywnie na korzystanie z legalnych ofert muzyki. Badacze zauważają przy tym, że różne zewnętrzne czynniki mogą fałszować ilościowe wyniki badania, niemniej nie udało się znaleźć dowodu na to, że osoby korzystające z usług "pirackich" wycofują się z legalnych zakupów muzyki.

Nie po raz pierwszy słyszymy o takich wnioskach. Po raz pierwszy jednak ich autorem jest organ Komisji Europejskiej, którego ustalenia mogą mieć wpływ na kształtowanie polityki. Z tego powodu Międzynarodowa Federacja Przemysłu Fonograficznego (IFPI) postanowiła zaprotestować.

IFPI, wydając swoje oświadczenie o badaniach JRC, przyznała się niechcący do tego, że nie ma zamiaru głębiej analizować związków między piractwem a sprzedażą muzyki. Ta organizacja będzie walczyć z piractwem i kwita!

Taka postawa jest zrozumiała. IFPI nie jest bowiem organizacją służalczą wobec przemysłu fonograficznego, podobnie jak inne organizacje antypirackie i OZZ. IFPI jako organizacja żyje własnym życiem i realizuje wyłącznie własne interesy. Dalsze funkcjonowanie wymaga przekonywania wszystkich, że jednym z najbardziej palących problemów jest walka z piractwem.

Marcin Maj
| Drukuj | Zamknij |