heh.pl
Kanał informacyjny Heh.pl


Czwartek 25 kwietnia 2024 r.

artykuły | abc komputera (archiwum) | forum dyskusyjne | redakcja


Temat

Czego Brakuje Dzisiejszym Grom ?


83.16.35.* napisał:
Jak w podtemacie widzicie hydro2 zainspirowal mnie swoim tematem do stworzenia tego.
Mianowicie czy dzisiaj jest to cos czego doswiadczalismy w grach "z lamtych lat" ?
Generalnie temat bedzie sie tyczyl starszych graczy poniewaz oni moga miec prawdziwy oglad na ten temat.
Takie gry jak Doom, wolf3d, a nawet starsze gry z komputerow 8 bitowych "River raid", "pole position", "Space invaders", "Street fighter" na ktore wydawalo sie fortune w salonach gier, a pozniej przesiadywalo sie na imprezkach u kumpla wagary grajac w skoki do wody z trampoliny.
Albo nasze wymagania wzrastaja albo generalnie chcec zysku i komercjalizacja psuje cala ta branze ?

213.134.173.* napisał:
Ciekawy temat. Moim zdaniem sprawa jest prosta ale bolesna... po prostu starzejemy się i nudzą nas gry. Oczywiście nie wszystkich. Tak jak napisałeś, kiedyś jako szczyle, przesiadywaliśmy w salonach gier, u kumpli czy u wujka z ameryki i gapiliśmy się w ekran jak oczarowani ale byliśmy dużo młodsi niż teraz a gry były nowością techniczną i też z tego powodu przyciągały wszystkich młodych ludzi. Pamiętam jak godzinami mogłem grać w ukochane "Pole Position" na Commodorze czy zrzucać bomby na miasta i mosty w całej masie tego typu Commodorowych gierek (nie pamiętam niestety żadnych nazw tych gierek), później banalny "chucky egg's" na Atarynce z czarno-białym monitorkiem, potrafił przykuwać na całe godziny ! Albo pierwszy alkohol spożywany w doborowym towarzystwie, które zabawiało się grając godzinami w "Mortal Combat" czy "Street Fighter'a" na Pegazusie... Nigdy też nie zapomnę pierwszych chwil z PC-towym DOOM'em czy Duke Nukem 3D, które to gry sprawiły że na amen zakochałem się w PC i jego możliwościach. Dziś każdy ma ogromny wybór w grach zarówno na PC jak i na rozmaite konsole. No i też "oklepały" nam się pewne schematy. Każdy FPS polega na rozwaleniu wszystkiego i znalezieniu dźwigni, każda bijatyka polega na smasakrowaniu przeciwnika, a każda ścigałka polega na wygraniu wyścigu. Mnie już znudziły klasyczne shootery i gram teraz prawie wyłącznie w skradanki gdzie liczy się ogromna cierpliwość a każda ominięta po cichu przeszkoda, daje 100x większą satysfakcję niż 100 rozwalonych kolesi w kolejnej, schematycznej strzelance. Jak chodzi o strzelanki zresztą, to widać wyraźnie że gracze nie grają już żeby grać, ale grają żeby podziwiać grafikę, fizykę i przetestować swój komputer pod względem wymagń. Podsumowując. Gry są na coraz lepszym poziomie, ale gracze się starzeją i nie kręci ich już ten sam typ zabawy.

PORA NA REWOLUCJĘ PANOWIE DEVELOPERZY ! icon_smile3.gif

80.53.115.* napisał:
Ogromne firmy (Valve, ID itp.) Prześcigaja sie, caly czas wymyslając coraz to nowe cuda. Trwa wyścig zbrojeń, przez co dzisiejsze gry, napakowane po dach roznym osiągnieciami techniki, lecz są kompletnie bezduszne. Wiekszosci z nich brakuje nawet sensownej fabuły. Gdzie czasy, kiedy co sekunde robiło sie sejwa bo nigdy nie wiadomo co zdarzy sie za kilka sekund? Teraz, jak to nawet prezentowało kilku kolesi, najnowszą gre (Hl2) mozna przejsc w godine, nawet nie zadajac sobie wielkeigo trudu. Co z tego ze gra ma fotorealistyczna grafike skoro nie sprawia przyjemnosci z grania. Brakuje im duszy, ktora zostala zaprzedana kosztem grafy i innych cudów.

Oto moje zdanie.

83.145.184.* napisał:
nadmundo: dobra racja! icon_smile3.gif
No i nie wychodzą już takie fajne hybrydy, jak Frontier icon_sad3.gif

83.25.81.* napisał:
Wiecie czego brakuje dzisiaj grom? Dobrych graczy! Kiedyś inaczej sie grało w CS, bardziej zespołowo, a teraz każdy biego jak głupi za statem. icon_sad2.gif

Tekst zainspirowany dzisiejsza gra pana Tolo na servie GameServers.net - Cmx Server []

83.25.38.* napisał:
oklepane opcje nie wiele świerzego powiewu no i jest ich cała masa ....ulepszenia nie w fabule a w grafice zastanawiam się kiedy wpadną na pomysł rozwalania ścian całych ;] domów icon_razz.gif i przechodzenia gry poprzez rozwalenie drzwi a nie szukanie klucza np pozdr ps ale np cywilizacje 1 pamiętam heh poplus i itd .... te gry mają tzw "miodność" icon_wink2.gif

81.168.228.* napisał:
Grywalnosci takiej jak kiedys icon_neutral3.gif

62.87.131.* napisał:
Klimatu....

HL 1 - niedościgniony klimat do tej pory...
Grywalności, i troche tego, co by przywiązało na dłużej myśli do świata gry. troche oryginalnosci...wszystko to już gdzieś było...mozna by tak wymieniać.

Tera człowiek skonczy i po tyg nie pamięta już o czym to było...wiem że upraszczam, ale nieraz tak jest

195.117.68.* napisał:
Ja sie zgodze z hydro2 i Gregu. Grywalność i klimat to jest to...
Wszyscy idą za tychniką. Po co nowa grafa, dźwięk 7.1 ?? Na co to komu jak do ekranu przykuje mnie na 10 minut ?? Fabuła ?? Nieee, napewno nei fabuły tu brakuje. W grach na Commodore/Pegazusa specjalnych fabuł nie uświadczyłem, a mogłem grać godznami. Co do dobrych graczy to tylko do gier On-line sie odnosi. Choć nei wiem czy brakuje, ja przez ostatni rok grałem non-stop w MMORPG Helbreath, nic specjalnego, ale większość graczy to byli fajni ludzie, trzeba tylko wiedzieć gdzie grać. Co do sejvów - HEH icon_smile3.gif Ja już tu nie mówie nawet o grach na PC, głównie wspominając automaty. Commodore i Pegazusa (młody jestem, lat 17, więc wcześniej nie grałem icon_smile3.gif ) Tam sejwów wogule nie było icon_smile3.gif I samo sejwowanie tez raczej nie ma nic do rzeczy. Przykład - Max Payne. Co chwila tylko F9 i F5. Robisz sejw. Wchodzisz za drzwi, zabijają Cie. F9. Wchodzisz jeszcze raz - tracisz za dużo życia. F9. Już pamiętasz gdzie są wsyscy, wpadasz, zabijasz wszystkich. No, można dać F5. Wiec idziemy do nastepnych drzwi itp. itd. icon_smile3.gif Zresztą co tu sie rozpisywać, dla nas tamte czasy nie wrócą NIGDY...
A także po części ze 'starości'. Nasz staż jest an tyle długi, że widzieliśmy zbyt wiele, graliśmy we wszystko icon_smile3.gif

Pozdro icon_smile3.gif

62.179.0.* napisał:
Ogolnie powiem tylko ze wedlug mnie przynajmniej niezawsze chodzi tutaj o nasz ramolenie oraz coraz wieksze uposledzenie w temacie gier.
Jakos rok temu wlasnie tak zaczalem myslec ,ze najwyrazniej z gracza ktory lubil prawie kazdy typ gier zamienilem sie w czlowieka ktory gry tylko instaluje.
Myslalem ze widac doroslem ,zramolalem itp.
Big mistake.
I jakos wtedy przypomnialem sobie o pewnym rppgu w ktory sobie obiecywalem zagrac kilka lat, to dla zasady instalnalem Arcanum, gierka stara, na enginie Fallouta 2 w wiekszosci.
Swiat mnie stracil na 3tyg, gralo mi sie swietnie, niemoglem sie oderwac, chodzilem spac po 5tej rano itp.
Poszedlem za ciosem i skonczylem ponownie Fallouta 1 i 2, potem sporo czasu spedzilem na graniu w settlersow 1 icon_smile3.gif, potem jeszcze mnie wciagly 2 platformowki na Ps2 ,ratchet i clank 1,2.
Pozniej jeszcze Deus Ex 2.
Wiec teraz ju jestem pewny, to nie o mnie chodzi ,tylko o "produkty" ,ktore najzwyczajniej w swiecie, sa tak bezplciowe przewaznie ze sie nudza po kilkunastu-dziesieciu minutach grania, producenci zabardzo sie staraja dotrzec do KAZDEGO odbiorcy NARAZ a jak wiadomo ,jak cos jest do wszystkiego to jest do niczego icon_smile3.gif.
Moje 0.02zl.

81.190.46.* napisał:
No cóż, przede wszystkim dzisiejsze gry są za bardzo zbajerowane...
Opowiem na przykładzie gier FPP.
Kiedyś masę czasu grałem w unreala1, i unreal torunament... Nie miały porywającej grafiki... ale było w nich coś co sprawiało że chciało się do tych gier wracać... Grywalność, każda lokacja w Unrealu naprawdę zadziwiała klimatem.
A dzisiaj? Co tydzień wychodzi ok. 5 gier o tym samym, co sprawia że gra jest już oklepana i traci na atrakcyjności... Zabij wszystko co się rusza i biegnij dalej...
Pokaz programistów w upiększaniu grafiki, a wielu z nas nie ma na tyle silnych sprzętów aby komfortowo grać i przy tym podziwiać te wszystkie efekty... lekarstwo jest: kupić lepszy sprzęt... ale czy warto?
Mega hiper wypasione modele broni zasłaniające pół ekranu i wyraźnie nabąblowane... Czy o to chodzi ?
Brak klimatu, częsciwo właśnie przez tą cukierkową grafikę i źle dobraną ścieżkę dźwiękową. Dlaczego tylu ludzi gra w Cs'a, hl1, unreala, mimo iż nie zachwycają grafiką?

213.76.240.* napisał:


MuszęCie zmartwić już coś takiego wymyślili i to już chwile temu a gra nazywała się bodajże Red Faction

195.117.68.* napisał:
Dokładnie icon_smile3.gif To jest Red Faction icon_smile3.gif
Pozatym jak dla mnie do tych starszych gier nie z PC radze nie wracać. Poprostu pamiętamy je lepszymi niż są icon_smile3.gif Co innego jak poprzednik pisał - Fallout 1 i 2. To można przechodzić tysiące razy icon_smile3.gif HoM&M - zawsze mozna zagrac pare partii icon_smile3.gif To jest to icon_smile3.gif
Jedyna gra która ostatnimi czasu mnie wciągneła to GTA - 3 i VC. Dlatego czekam na kolejną część SA, programiści nie stawiają tam na extra grafe itp.
A jako zeszmacenie (jak dla mnie) serii dobrych gier to Tony Hawk's. O ile 2 i 3 były świetne (wszystko, muzyka, grafa dobra na słabym sprzęcie), to kolejne 4 i Underground przebajerowany. Zgadzam sie z poprzednikami icon_smile3.gif

83.26.246.* napisał:

Miałem przyjemność (?) grać w Red Faction. Rzeczywiście można było rozwalać ściany. Nestety ten silnik gry - GeoMode (nie jestem pewien nazwy unsure.gif ) nie był tym, czego można się było spodziewać z zapowiedzi. Nie dało rady zniszczyć wielu ścian, drzwi itp. Po prostu niektóre elementy były niezniszczalne.

Ja osobiście bardzo bym się cieszył, gdyby w jakiejś grze można było niszczyć ściany. Wyobrażacie sobie np. Fallout Tactics i rozwalanie przy pomocy bazooki ścian? Można by wtedy stosować nowe taktyki. Pamiętam jak grałem w UFO: Enemy Unknown i przy pomocy jednej broni (taka wypasiona) można było zniszczyć ściany od statków obcych. Natomist zwykłe domki fajnie się niszczyło przy pomocy explosives.

BTW: W Far Cry też jest możliwość robienia dziur w terenie. Patch 1.3 to wprowadza o ile się nie myle. Jest tylko jeden warunek, nie może to być teren koło drzew, krzaków. Pewnie w innych grach też coś takiego jest.

62.121.119.* napisał:
a ja sie zgodze z nadmundo... starzejemy sie poprostu...

poza tym kiedys bylo inaczej: gier bylo malo (kompow wogole bylo malo!) i jak juz cos sie pokazalo to sie w to rypalo (za przeproszeniem) dniami i nocami... teraz czlowiek zalewany jest coraz to nowszymi produkcjami, ktore tak naprawde roznia sie tylko grafika (vide sprzedawanie engine'ow do gier) gracz stal sie wybredny, a do tego przemysl rozrywkowy zaczyna powoli nie nadazac za coraz szybciej zmienajacymi sie gustami i modami. nie mowie juz o postepie technologicznym, ktory coprawda ostatnio nabral ogromnego tempa, ale co z tego skoro nie wszystkich stac na te cudenka za 2k pln/szt, a producenci gier nie nadazaja z tworzeniem gier wykorzystujacych nowe technologie...

ech... nie chce mi sie o tym pisac... to temat raczej to pogadania... icon_wink2.gif

edit: piszecie ze stawia sie teraz tylko na grafe w grach... no coz taki jest dzisiejszy (przecietny) czlowiek - stawia na to co widzi... (vide piekne kobiety, samochody, ciuchy i cala ta komerycjna jazda...) jesli spodoba sie od "pierwszego spojrzenia" to kupi, a to zyski...

217.173.176.* napisał:
Powiem tylko 1 nowe gry sa bez tego starego klimaciku ktory naprawde cieszyl i wkrecal choc grafika nie byla najlepsza a nowe gry sa piekne ale nic pozatym fabula i grywalnosc zeszla na 2 miejsce a to powinno najbardziej cieszyc

81.26.0.* napisał:
dzisiejszym grom brakuje prostoty, przedtem byla czysta przyjemnosc grania a teraz sie trzeba martwic o dziesiatki parametrow.

81.168.228.* napisał:

To jest wlasnie najwieksza wada dzisiejszych gier.Kto pamieta C64 i kultowa Giane sisters (do dzis w nia gram na radq 9700 pro) ten wie co mam na mysli

213.134.160.* napisał:
dzisiejsze gry skupiaja sie na lepszej grafice, wiekszych mozliwosciach... ale glownie chodzi o to samo... to juz wczesniej bylo, na czyms sie to wszystko wzoruje, a do tego dochodzi fakt ze producenci robia gry dla mas, ktore musza sie podobac jak najwiekszej ilosci ludzi (przyklad kolejnych colinow albo cs:s w ktorym byle lamus moze wybiec i walnac banie w biegu, ustawionemu na pozycji przeciwnikowi, ktory w cs'ie 1.6 bylby free fragiem)

83.16.35.* napisał:
Troche sie pogubiliscie.
Nie chodzi tutaj bynajmniej o grafike. Ta jedynie moze nam dodac pare pkt do oceny gry.
Czy kiedys ten kto widzial street fightera nie podniecal sie jak fotorealistyczne sa postaci, jakie maja ruchy ?
A pole position na kierownicy (automat) ?
Przeciez to byly szczyty grafiki i realizmu.
Czy Wolf3d nie wzbudzal w nas poczucie realistycznej grafy ?
A juz Doom 1 i 2 ze swoim dzwiekiem miazdzyly.
Quake, bezmyslna rabanka z przepiekna grafa i dzwiekiem rowniez wstapila do panteonu najwiekszych legend i do dzis kazdy gracz wymawia ten tytul z szacunkiem.



No, tutaj to juz BIG mistake.
Ja kupowalem dla tej gry Voodoo 2 i szpanowalem nim na calym osiedlu. A koledzy przychodzili i mysleli, ze gram na jakims sprzecie z NASA w jakas prototypowa gierke.
Gra z najlepsza grafika swego czasu, a zostala legenda bo wlasnie miala to cos co sprawia, ze o grach sie tak mowi.
Co do fabuly to rowniez nie byla wymagana do tego aby grac w gry i sie nimi zachwycac.
Czy w Gina Sisters lub River raid byly jakies fabuly ?

Po przeczytaniu i przemysleniu Waszych mysli sadze, ze nie chodzi tutaj rowniez o nasz wiek. Ja majac 27 lat zagrywam sie jak dziecko w MAFIE (to byla jeszcze jedna z ostatnich gier, ktore moge uznac za klasyk/legende).

Sadze raczej, ze to gry bez duszy sa tworzone.
Nie tworzylem nigdy gry ale sadze, ze trzeba takie cos tworzyc jakby sie wkladalo w nia czastke siebie.
Dzieje sie tak gdy developer nie jest jeszcze znany i musi swoja pozycje zdobyc na rynku. Gra tworzona jest wtedy z pasja.

I sadze, ze tutaj tkwi cale sedno problemu.
ROZPOZNAJEMY GRY, KTORE SA TWORZONE Z PASJA, A KTORE NIE
NFS:U2 podbija listy przebojow, HL2, DIII rowniez. Ale bez swoich poprzedniczek zgubilyby sie w natloku podobnych tytulow.

213.76.240.* napisał:
Nie zaóważacie jednej rzeczy kiedyś graliście w 4 do 10 gier w roku bo do większej ilości po prostu nie mieliście dostepu a dlaczego

a) Ceny nośników CD
cool.gif Ceny i mała ilość nagrywarek CD
c)brak internetu

To po pierwsze po drugie wcale kiedyś gry nie były takie znowu bardziej grywalne ,mówicie o dobrych tytułach a mało było tytułów o ktorych nikt nie mówił i były niewypałami ? dużo tylko właśnie nie było do nich dostępu jak nie kupowaliście gazet o grach, których też nie było za wiele to nie mieliście do nich dostępu a teraz każdy ma internet to pościąga jakiś śmieci , po co ?? żeby tylko ściągnąć i później na forum pisać że gra do d... , a przecież teraz dalej powstaje pare tytułów w roku godnych zainteresowania

81.168.228.* napisał:


Zgadza sie,ale z nich wszystkich to tylko HL2 mial takie cos i Riddick,z tym ze ten drugi mi sie resetuje wiec go usuwam i nie skoncze a HLa mam teraz w wersji PL i gram na nowo a wciaga tak samo


83.16.35.* napisał:

No to smiem twierdzic, ze nie pamietasz czasow jak nie bylo w PL prawa antypirackiego.
Jechales na gielde i kupowalo sie wszystko czego dusza zapragnie w cenie nosnika + cena kopii. Na dzisiaj wychodziloby po 10 pln za gre + nosnik (1 pln/ 1cd).
Mialem wszystko co bylo do dostania. Do dzisiaj mam gry na dyskietkach 5 1/2" (znacie jeszcze taki nosnik ? ).
A gazetki byly rownie szybko co gry na komputery.
Bajtka sie czytywalo, pozniej czasy pierwszych gier na PC i Top Secret, Gambler, Secret Service. Czlowieku to istnialo i mialo sie dobrze.
Wiedzialem na bierzaco jakie gry warto miec.
Poza tym na gieldzie moglem sobie najpierw pograc w dana gre i jak mi sie spodobala to dopiero bralem (stalego dostawce sie mialo, ktory czekal na mnie co tydzien icon_smile3.gif ).

217.153.154.* napisał:
DOKŁADNIE Kaeres. Ruch w grach w tamtych czasach miał się chyba jeszce lepiej niz teraz. Oczywiście głównie za sprawą braku ustawy antypirackiej. Istniało kilka świetnych, powtarzam świetnych czasopism pokroju SS, Top Secret, Bajtek, które do dziś pozostają niedoścignionym wzorcem, któremu taki CD Action może piętki lizać. A istniały , bo gier do recenzji było co niemiara. Chyba niektórzy kompletnie nie pamiętają jak można było wybierać z katalogu np. kasety na C64 czy Atarynkę zawierające po 20 tytułów, a w katalogu było ich kilkadziesiąt typów. Do wyboru , do koloru - strzelaniny? - prosze bardzo, platformówki? - która kaseta? icon_smile3.gif . I tak do bółu. A późniejsze czasy Amigi? Na giełdach roznosił się specyficzny terkot pracujących floopów zarzynanych przez nieśmiertelny X-copy icon_biggrin3.gif . Beneath A Steel Sky na 15 dyskietkach, Lure Of The Temptress na 11 czy King's Quest 6 na 10 nie był niczym wyjątkowym. I ryneczek sie kręcił, grać było w co.

Jak dla mnie powodem znużenia obecnymi tytułami jest wyczerpanie dobrych pomysłów i podstawowych fabuł. Ile razy mozna odświeżać motyw samotnego wojownika rzuconego w gromady obcych czy zaginionego księcia walczącego ze złym tyranem? Dużo racji w tym, że D3 czy HL2 nie byłyby takimi hitami gdyby nie magia poprzedników. Trudno jest dzis walczyć, zeby daleko nie szukać, z legendami takich tytułów jak Another World, Flashback, Frontier, HoMM, Sensible Soccer, Wolfenstein 3D, River Raid, Moon Patrol, Giana Sisters, Ghost'n'Goblins czy Grand Prix. Takie gry wyznaczyły pewien kanon postępowania i podswiadomie jest on ciągle obecny w najnowszych tytułach, przez co trudno doszukać sie w nich jakiejś nowej idei. Dziś w zasadzie dobre tytuły wychodzą z jedynie z ręki mniejszych firm, walczących o rynek. Tak było z Commandos:BEL, tak było z Hidden&Dangerous, z Serious Sam czy wreszcie z genialna Mafią. Nagle okazało się , ze nie tylko "Angole" robią dobre tytuły, ale także Czesi czy Hiszpanie. I tym jedynie widzę szansę. Jak dzis słyszę o zapowiedziach Q4 to zaczynam sie zastanawiać czy odgrzewanie kotleta jest jedynym sposobem na dobrą grę. Jak tak dalej pójdzie to pewnie zobaczymy jakiegoś Bubble Bobble 3D albo Packman Revenge wymagających GF6800U w SLI. Paranoja.

A może to tylko rynek PC taki gnije? Mam wrażenie, ze konsolowy świat jest jakis ciekawszy. Tam po prostu nie da się przejść obojętnie obok np. serii Gran Turismo czy Final Fantasy. Wychodzi masę miodnych tytułów czerpiących garściami z klasyki gier. Ot taki ostatnio BurnOut 3. Zresztą to temat na inną gadkę...

83.145.184.* napisał:
Hanu: mistrzu! Rzuciłeś takie tytuły jak Another World, Flashback, Frontier. Trudno znaleźć coś wydanego po wynalezieniu pierwszego Pentiuma, co im dorówna. Może jedynie Fallout2 icon_smile3.gif

83.16.35.* napisał:
PC sa faktycznie traktowane pomaly jako zlo konieczne.
Konsole nowej generacji to nowosc (w porownaniu do istnienia rozrywki gier komputerowych) i uzytkownicy to w 90% gracze mlodsi, nie pamietajacy prawdziwych gier.
Wystarczy im podac wodotrysk z szybka i plynna animacja i gotowe.
Konwersja co wiekszych hitow na PC z bardziej lub mniej udanym skutkiem i stad sie bierze gniot.
A tytuly takie jak Burnout nie mialy by szans zaistnienia na PC.
Grand turismo 2 na emulatorze to bardzo slaby tytul, ktory znudzil mi sie po jednym dniu, a na konsolach do dzisiaj niektorzy graja.
Hmm i jak tu tlumaczyc legendy niektorych gier ?

217.153.154.* napisał:


O Matko Włoska Eklektyczna!!! Kaeres, błagam nie bluźnij... ( choć emulator to nie to samo co na "żywej konsoli").


BTW - do dziś uważam Another World za jedną z pięciu najlepszych gier forever. A to cudowne zakończenie... rolleyes.gif

81.190.145.* napisał:

1. GT wcale nie jest takie super icon_razz.gif grałem w 1 jeszcze na szaraczku i wcale mi sie jakoś w pamięc nie wbił :>
2. miała wyjsc kontynuacja another world'a ale zamiast tego powstał flasback.... szkoda:<


83.16.35.* napisał:
Sam model jazdy (to co najwazniejsze w samochodowkach) jest przyznajmy to zrecznosciowy w serii GT. Brak uszkodzen to kolejny minus.
80% sprzedazy tej gry to kitajce.
Plusami to miliard samochodow i swietne mozliwosci zmian w samochodzie i nic wiecej (aha grafika).

217.153.154.* napisał:
Zręcznościowy powiadasz.... Hmm, tu byłbym ostrożny w takiej ocenie. Uważasz, że jeździ się łatwo? Że na jedną pałę? A to błąd. Widocznie zbyt pobierznie się do tej gry przystawiłeś. Jeśli uważasz, ze Supra czy Viperem mocno tuningowanymi jeździ sie "zręcznościowo" to chyba za barzdo ci RBR w pamięci utkwił.

83.16.35.* napisał:
Nie bedziemy sie teraz sprzeczac komu sie podobal GT2 na PC.
Generalnie chodzi o to, ze HICIOR na pleja nie istnieje wrecz na PC.
Do dzisiaj na pleju ludzie rzna w niego az ich palce bola, a mi lezy i nie chce mi sie tego ogladac.
Inne podejscie do tematu bo wiem co gry dawaly kiedys.

81.168.176.* napisał:
I tym sposobem nieuchronnie zbliza sie koniec gier na PC. Co raz czesciej beda wypuszczane co rusz gorsze gry. Az w koncu PC bedzie tylko do programow i neta, a konsole (np. nadchodzace PS3) do gier.



213.76.240.* napisał:


blink.gif chyba sobie ze mnie jaja robisz dobrze pamiętam że nośniki kosztowały wtedy około 10 zł tak tak a gry na bazarach były po 30-40 zł zresztą ludzie jak coś to jeździli do Warszawy czy Krakowa bo przecieżw mniejszych miastach nie było szanownych panów piratów , a pozatym mieszasz troche bo top secret np który wyeminiasz przestał istnieć w 94 roku , CD wtedy dopiero raczkowało nie mówie nawet o nagrywarkach bo czytnik kosztował około 600 zł wtedy

83.16.35.* napisał:

Jakbys czytal ze zrozumieniem to bys wylapal, ze chodzilo mi o porownanie.
Wlasnie dla niektorych userow chcialem to ulatwic ale widocznie jeszcze za ciemno napisalem.
I ja siegam pamiecia znacznie dalej niz czytnik cdrom i plytki cd.
Mam do dzisiaj pierwszy numer TOP SECRET i wiem jakie gry wychodzily i wiem rowniez, ze nie bylo wtedy jeszcze w marzeniach czegos takiego jak stacje optyczne.

213.76.240.* napisał:
A ja mam Golden Axe na miękiej dyskietce cóż to była za gra ehh łza sięw oku kręci

193.170.48.* napisał:
Nie chce wyjsc tu na postoje**e ;] ale nie napisze niczego odkrywczego, szczegolnie po postach Kaeres'a i Hanu. Zgadzam sie z Wami Panowie w 100%.

Wynosze nawet ksiazki z pokoju, byle tylko cale roczniki TSa, SSa, Gamblera i nowszego acz tez swietnego Reseta, mialy swoje miejsce na polce...

Pamietam jak sie zagrywalem w Sharka (plywalo sie nurkiem zlozonym z 5 pikseli i atakowalo rekiny :]), 1szego Prince'a, Test Drive, Another World,Golden Axe'a i i i, na moim 286at (Atarynke mialem bardzo krotko).

Pamietam te wyprawy z ojcem na gielde przed '94 (a mialem wtedy 12 lat) i mimo, ze bylem wtedy gowniarzem- ten KLIMAT i ogolna fascynacje grami, jaki sie unosil w powietrzu obok Spodka czy Domu Kultury Gornika ;] w soboty i niedziele...

Heh, to se ne wrati, ale mnie na szczescie gry ciagle mocno fascynuja (vide RBR, nawet HL2, a ze starszych to Mafia naturalnie), wiec moze nie jest tak zle...

83.31.23.* napisał:
Także uważam, że to jest kwestia naszego starzenia się. Dziś już nie wypada nam cieszyć się z każdego pokonanego kroczku w jakiejś grze, i nawet jak nikt nie patrzy... ja czasem czuje się jak bym był troche nie na miejscu. Choć nie zawsze. Jest to też kwestia tego, że większość moich znajomych z którymi się siedziało w tamtych czasach przed kompem jest teraz zajęta dorosłym życiem, bardziej pracą i sobą bo też teraz nie ma już tyle czasu co kiedyś. No i sytuacja gdzie 3 kolesi siedzi przed kompem i pasie Mortal Combat albo nawet Civ:) to już troche nie pasuje. Chociaż nadal zdarzają się takie harce, po sieci w Civ3:) Co do gier... to jak się spojrzy na dzisiejsze, robione niczym zrzuty ze zdjęć... te gry są trochę mało wymagające jeśli chodzi o wyobraźnie. Patrząc dziś na Colonization i jej grafikę, nie wyobrażam sobie by była ona dla mnie tak samo grywalna jak jej stara część... byłaby podobnie jak Civ3 zupełnie inna, unowocześniona, ale ze względu na grafikę i dźwięk nie wprowadziłaby u mnie takiego klimatu. No i zawsze pozostaje sentyment do tego co było... być może za X lat będziemy tęsknić za Enemy Terrytory i Simsami 2:D:P

83.16.35.* napisał:
draak, a pamietasz ta gielde w Kato jeszcze przed Spodkiem ?
Ona miescila sie w starym teatrze.

83.26.230.* napisał:
Pierwsza gra w którą grałem to...Electro Body (produkcja polska). Pierwsza oryginalna gra jaką kupiłem na spółkę w bratem to Dune.

Pierwszy komputer: 486SX 25MHz, 4MB ramm HDD: 212MB.

Niegdy nie zapomne szoku, jaki wywołała we mnie gra Wolfenstein 3D. Możliwość zobaczenia w grze świata z pierwszej perspektywy. To było coś wspaniałego.

Później były takie gry jak: Warcraft I i II, Spear of Destiny, Doom I i II, UFO: Enemy Unknown, Syndicate, Warlords i wiele innych.

Wydaje mi się, że Top Secret zakończył swoją działalność pod koniec 95 roku albo na początku 96 (niestety nie mogę teraz znaleźć ostatnich numerów). Oprócz Top Secret były jeszcze: Secret Service, Bajtek, ŚGK, Gambler...

Ja żadnych wypraw na giełdę nie pamiętam, bo takich nie miałem. Za to pamiętam bardzo dobrze, jak "przenosiło" się gry na dyskietkach 3.5 calowych. Najpierw się je pakowało, a później kilka razy trzeba było iść do kumpla, żeby wszystkie pliki przenieść. A co się działo jak plik był uszkodzony cool.gif

Aż się łezka w oku kręci jak pomyśle o niektórych grach. Czy ktoś pamięta WWF Wrestlemania? Ile ja przy tym czasu spędziłem.

To na razie tyle....

217.153.154.* napisał:
True, true icon_lol.gif Wrestlmania ROX!

To może troszkę nostalgii - Prehistoric, Commando, Galaxy, Donkey Kong na automatach w cyrkowych wozach.....

81.168.228.* napisał:


Ja np mialem taka sytuacje a Wrestlemania na dyskietkach :] Ale najbadziej z tych wszystkich dyskietkowych motywow to mialem z Monkey Island 3 kiedys icon_smile3.gif Gra miala 150 dyskietek i przegranie zajelo nam 11 H ale sie wkoncu udalo :]

217.153.154.* napisał:
Eeee, na dyskietkach to królował MAD DOG MC CREE. Koszmar instalacji....

83.30.40.* napisał:


Mlodys pewnie i nie pamietasz jak bylo icon_smile3.gif Ja pamietam czasy gdy krolowala amiga , szlo sie do sklepu komputerowego Joystick nota bene ktory byl jakies 150 metrow od komendy miejskiej policji , otwieralo sie gruuuby katalog liczacy kilkaset stron sie wybieralo w milej atmosferze co ma byc nagrane na dyskietki icon_biggrin3.gif
Jak sie pojawily pierwsze nagrywarki [to juz era pecetow] to sytuacja byla jeszcze lepsza , kupowalo sie jedna plyte na ktorej bylo kilkadziesiat /set gier icon_wink2.gif Teraz jest net i jak ktos ma np. neo bez limitu to sytuacje tez ma komfortowa, ewentualnie jedynie sumienie meczy.

Gry nie wciagaja , bo chyba faktycznie im brak duszy i nie ma co zwalac na nasz wiek , bo czasem wyjdzie jeszcze gierka , ktora wciagnie np. far cry , mafia , fallouty itp.

83.27.18.* napisał:


Ja tylko narazie tak wstępnie się wypowiem mam 18/19lat, aczkolwiek zaczynałem od wczesnych lat... Ale to potem bo teraz nie mam czasu się rozpisywać, chciałem tylko odpowiedzieć na cytat Domik'a... No więc pisali Ci że Red Faction miał coś takiego, ale fakt faktem było to słabe, tak jak pisali, ściany niektóre niezniszczalne, drzwi wogóle nie można było niszczyć... Wiecie dlaczego nie ma takich możliwości w grach jeszcze? Bo nie ma narazie na tyle potężnego sprzętu aby mógł uciągnąć modyfikację terenu w czasie rzeczywistym, nie wiem czy wiecie, ale silnik HL2- Source ma taką możliwość, aczkolwiek nie jest dostępna ze względu na brak mocy... Może za parę lat... Dobra, resztę potem napiszę a propo klimatu i starych gier... icon_smile3.gif

83.29.150.* napisał:
to i ja wtrącę moje 200 starych złotych

pierwszy komputer z jakim miałem do czynienia do było Atari 65XL - i nieśmiertelny RiverRaid, International Karate+ i jakaś strzelanka kosmiczna w rzucie izometrycznym. grałem w to to u znajomego i do dziś pamiętam te chwile grozy, gdy ktoś trzasnął drzwiami od pokoju w czasie wgrywania gry - "wgra się, czy trzeba będzie od nowa?"
potem nastąpiła era C-64. turbo, Action Plus Cartridge, wgrywanie gier po kilkanaście(dziesiąt) sekund, regulowanie głowicy i kupowanie kaset z grami - po 20,30 gier na kasecie, szło się do sklepu i wybierało tytuły, albo cale zestawy. w przypadku tytułów facet przegrywał poszczególne gry na podstawie ustawienia licznika na jakimś jamniku. wtedy katowałem piłeczkę Microprose Soccer (pierwszy złamany joystick i pierwsze "<span style="color:red;">[ciach!]</span>a" na głos rolleyes.gif ), nieśmiertelną i niedoścignioną Giana Sisters, genialnego oryginalnego Tetrisa (ktoś pamięta jeszcze ten obrazek po bokach planszy?), niesamowitego Galaxiana (gra na cartidgu, oh yeah!), programowanie w Basicu (napisałem własnego Snake'a!), rewelacyjny symulator F-18 (oryginalnie był na dyskietkach 5 1/4", ale można było kupić "zrippowanego" i latać same misje, bez całej otoczki dozbrajania, szkoleń, fabuły), pierwsze SimCity (było na C-64!) i mnóstwo innych gier - choćby rewelacyjny Lotus Espirit II, Double Dragon, Last Ninja... i wiecie co było w nich najpiękniejsze? że KAŻDY kto miał czy to Atari, czy C-64 miał też dwa joysticki. i najczęściej grało się we dwoje - nawet jeśli gra nie umożliwiała gry przeciw sobie czy z sobą, to najczęściej siedziałem czy to z siostrą, czy z kolegami przykuci do telewizora (czarno-białego) i wspólnie przeżywaliśmy to, co się działo na ekranie.
potem Amiga - Swiv, pierwszy Mortal Kombat, Furry of the furries, ten śmieszny M&M's, no i przede wszystkim Sensible Soccer i Cannon Fodder. i znowu dwa joysticki, gra we dwoje
potem PC. Pinball Fantasies - przecież to działało super płynnie na 286 z VGA 256kb na złączu Local Bus (nawet nie PCI!) - a miało przy tym rewelacyjną grafikę i wydawało przez beepera takie dźwięki jak Amiga! cud! i znowu granie we dwóch, albo więcej - i kto więcej utucze. Wolf3D - to był przełom. pierwsza gra, w którą się świetnie grało samemu, pełne wczucie w akcję, a jaki realizm! potem przyszły czasy 386SX 40 z 4 MB RAMu. I UFO: Enemy Unknown. Przesiadywaliśmy u znajomego po kilka godzin dziennie i młóciliśmy w to we trzech, ustalając wspólną taktykę, dobierając uzbrojenie, zarządzając produkcją. a w szkole rozmawialiśmy na temat tej gry godzinami. do tego Syndicate - miał koszmarne wymagania, na tym 386 chodził już bardzo wolno, a jak trzeba było się nagimnastykować, żeby go odpalić! no i przyszedł DOOM. najpierw zobaczony na 386. może z 8-10 klatek na sekundę na ekranie zmniejszonym do połowy, do tego bez dźwięku, ale jakie wywierał wrażenie! wprost przeogromne! dla Dooma kupiłem komputer do domu za odkładane długo, długo pieniążki (rodzice dołożyli na monitor 14" Daewoo - najlepszy jaki wtedy był na rynku, do tej pory działa!)
kupiłem 486DX4 120 z 8 MB RAMu, dyskiem 630 MB i... nie mogłem go zapełnić przez dobrych kilka miesięcy. to było tuż przed erą CD-ROMów, dyskietka była dobra na wszystko, gry powyżej 3 dyskietek były rzadkością... a co się działo, jak zobaczyłem dooma na tym sprzęcie i z kartą dźwiękową! totalny knock-out! znajomi przychodzili teraz do mnie patrzeć na dooma - graliśmy na zmianę, co kogoś zabito, to następny siadał i grał od danego miejsca. ta gra była przerażająca! w międzyczasie grało się w przygodówki - wspólnie się główkowało nad tym, co dalej robić, pamiętam jak siedziałem ze słownikiem jęzka angielskiego nad Indianą Jonesem Fate of Atlantis, żeby go skończyć - i udało mi się, a tydzień potem kupiłem Secret Service, w którym wyczytałem, że są 3 różne zakończenia - więc grałem od nowa. Sam and Max hit the Road - płakałem ze śmiechu przy tej gierce, do tej pory pamiętam bicie królika młotkiem po łbie.
no i pojawił się Mortal Kombat. ćwiczenie combosów, fatalities... i katowanie na jednej klawiaturze... potem F-14 Fleet Defender - kupiłem joya analogowego specjalnie. Screamer - jaka grafika! to się w głowie nie mieściło! Duke Nukem 3D - chyba nie muszę komentować...
co było tak fascynującego w tych grach? to, że każda wnosiła coś nowego, coś, czego jeszcze nie widziałem wcześniej.
UFO - zmagania z obcymi, dozbrajanie się, rozwój, walka na tury...
Civilization - rozwój wszystkiego, całego państwa od podstaw...
Doom - mroczny klimat, dźwięk stereo zgadzający się z tym, co się działo na ekranie komputera...
Duke Nukem 3D - INTERAKCJA z otoczeniem!
przygodówki - poznawanie języka angielskiego, satysfakcja z rozwiązanych zagadek i to przed ukazaniem się solucji w gazecie - pozza tym te przygodówki LucasArts to doprowadzały do łez - oczywiście łez śmiechu
Mortal Kombat - jeja, jaka rzeźnia! jak film!
F-14 - prawie cała klawiatura zajęta - każdy klawisz za coś odpowiadał, do tej pory pierwsza rzecz jaką robię w symulatorach lotu to sprawdzanie, czy 1,2,3... zmienia bronie, R przełącza tryby radaru, +/- daje throttle, 0 to turbo, G to podwozie itp itd - a jaki realizm w zachowaniu samolotu i wyglądzie!
Screamer - pierwsze wyścigi, które wyglądały jak gra w salonie - a nawet lepiej!
Syndicate - mroczna przyszłość i dowodzenie oddziałem zmechanizowanych humanoidalnych zabójców
każda z tych gier miała jakiś powiew świeżości, w każdej było coś nowego, a teraz...?

przede wszystkim, już zanim wyjdzie gra, wiemy o niej prawie wszystko - wtedy nie wiedziało się o grach prawie nic, bo gry zdobywało się szybciej, niż gazety zdążały je opisać, a zapowiedzi nie było w ogóle. nowe gry bardzo często przez zapowiedzi, trailery są odzierane ze wszystkich tajemnic - pokazuje się nam to, co może nas zaskoczyć wcześniej - potem gramy, żeby to coś odkryć i zazwyczaj okazuje się, że to wcale nie jest takie fajne, jak wyglądało na zapowiedziach.
kolejna rzecz: wtórność. ile można grać w tą samą grę pt. Doom? już Quake mnie denerwował (poza tym, że kiepsko chodził icon_wink2.gif pierwsza gra, która mi skakała) tym, że jest praktycznie powtórzeniem Dooma - a co dopiero dzisiejsze gierki? Painkillera męczę, jak mam chandrę i chcę się wyżyć. w Collina gram, jak chcę się zrelaksować. na Civilization nie mam juz czasu. tak samo przygodówki...
podobał mi się DOOM III, bo mimo, że powtarzał ten sam schemat, co dziesiątki podobnych gier, to jednak miał to "coś" - klimat, którego innym grom nie udało się wytworzyć. ale tego klimatu i tak starczyło mi na pół gry może. i nuda.
FarCry - jezu, jak mi się demo podobało! a full? okazał się powtórką z dema. w demie zobaczyłem wszystko praktycznie, w pełną wersję nie chciało mi się już grać.
dlaczego na PC powiela się w nieskończoność pewne schematy gier - FPP, TPP, RTS, a zapomina zupełnie o innych, które kiedyś święciły triumfy? Syndicate Wars okazał się niewypałem - ale dlaczego nikt nie robi nic w tym stylu? przecież ten pomysł możnaby rozwinąć, bo jest genialny! tak samo jak przygodówki - kto ostatnio widział jakaś fajną, relaksującą przygodówkę, w której humor gra pierwsze skrzypce i w każdej lokacji może nas spotkać coś zabawnego i niespodziewanego, nawet gdy gramy 10 raz? dla mnie ostatnią fajną przygodówką był Teenagent - wprawdzie nie grałem w Monkeya nowego, ale jakoś nigdy Greybush mnie nie pociągał tak, jak chociażby Indy, Sam i Max, czy chłopaki od Zaka Mc Krakena (bez skojarzeń icon_lol.gif !)
w co gram teraz? skończyłem demko HL2. rewelacja. fizyka zdumiewa i często włączam tylko po to, żeby się powłóczyć i np. poznosić graty z całej planszy w jeden kąt rolleyes.gif
a tak? Painkiller, którego włączam jak mi coś w 3D Studio uparcie nie chce wyjść.
Colin 04 - żeby się rozerwać i powciskać pedał gazu do dechy.
w RBR nie gram, bo za dużo czasu zajmuje każda sesja. a czasu nie mam zbyt wiele ostatnio na granie.
gram też... w Mario! tak, tak, w starusieńkiego Mario, na emulatorze SNESa, razem z moją dziewczyną przechodzimy kolejne plansze i mamy z tego ogromną frajdę. tak samo BomberMan na SNES. we dwoje na padzie gra się nam świetnie.
no i oczywiście ProEvolution Soccer - ale to ze znajomymi, przy baciku i piwku - do tego gadka szmatka i jest naprawdę miło... i ponownie sprawdza się stara zasada: najlepiej się gra Z KIMŚ. nie samemu przechodząc kolejne misje i zdobywając punkty doświadczenia, ale z kimś - z kim mozna się wymienić uwagami, poopowiadać sobie różne duperele na temat gry, czy chociażby zmierzyć się przeciw sobie nawzajem.
chociaż w trakcie pisania tego postu ściągnąłem z torrenta Sam and Max Hit the road i zamierzam jeszcze dziś sobie to cudo odświeżyć - jak będzie trzeba, zainstaluję nawet DOSa z płyty z obrazem dyskietki instalacyjnej DOSa - jedynego systemu operacyjnego, którego posiadam oryginał icon_biggrin3.gif


81.168.228.* napisał:
Dla mnie do tej pory najlepsza pilka i najwiekszym hiciorem w tym gatunku jest commodorowski Microprose soccer a nie jakas fifa 2k5 czy pse -te ostatnie 2 sa tragiczne conajmniej - ta pierwsza ma dusze i klimat - wczoraj np w to grealem z kolesiem na levele i to bylo to a tam pes czy jak mu tam :/

80.53.183.* napisał:
Do SamoDobro- masz w pewnym stopniu rację ALE nie do końca. Powiem tak- gdyby przenieść dość słabą grę np. Snajpera ( oczywiście z taką grafiką jak teraz i działającego na tymtym sprzęcie) do czasów, kiedy królował Doom, to założyć się mogę, że ta gra stała by się kultową i nie jeden by pisał z takim sentymentem o tej grze. Moim zdaniem powód jest prosty. ZDECYDOWANIE PRZESYT I BRAK CZASU ORAZ INNE ROZRYWKI.

Kiedyś jak dorwałem jakąś grę/ film nie mogłem przepuścić okazji- młuciłem ile wlezie, aż znałem wszystko praktycznie na pamięć. A jak tego było mało, to edytor szedł w ruch-robienie mapki do Red Alert to była rozkosz icon_biggrin3.gif Teraz coś widzi się raz, w najleprzym razie 2, komu się chce bawić w mody więc nie liczę i unistal ( ew. archiwizacja). U mnie doszło do tego, że mam "nowości" sprzed 3-4 lat, bo wtedy jak je dostałem nie miałem czasu grać, przez ten czas się zestarzały i powstaje coś lepszego, a przez to dochodzi do obrzydzenia sobie wszystkiego, bo nie ma czasu na to wszystko by sprawdzić co to wogóle było icon_neutral3.gif

PS- Syndicate Wars był dla mnie super bajer grą- dodzisiaj mam żal, że EA przejęło producenta i nie wydano patha, by móc grać na XP. Mam ją gdzieś jeszcze, ale uruchomić nie daję rady icon_sad2.gif

PS2- gierki są coraz lepsze, ale ich ewolucja jest tak szybka, że nie jest się w stanie dostrzec wszsystkich zalet, trudu wniesionej pracy. Poza tym szczerze mi się już odechciewa wszystkiego, jak pomyślę, że wześniej czy później będzie trzeba znwou robić upgrade, bo przecież dla gierek się to robi. Dochodzi do paranoji, że komp jest leprzy od konsoli , bo można na nim także się uczyć- pracować. Wszystko to prawda, tylko , że trzeba kasę wydawać. Nie wiem, ja już coraz bardziej mam tego wszystkiego dosyć mur.gif Chyba to wszystko oleję i jak najdzie mnie chęć, to sprzdasię co lepsze bebechy z PC, kupi się konsolę ( najlepiej PSP z hackiem na kopie icon_wink2.gif) i będzie spoój na 5-6 lat icon_smile3.gif

83.27.18.* napisał:


Oj tak, sensible to były czasy, 3 joye złamane na tej gierce icon_smile3.gif (2ja jeden kolega icon_wink2.gif) (wciąż nie mam czasu żeby się rozpisać ale postaram się dzisiaj w nocy to zrobić icon_biggrin3.gif)... Co do fify i pesa to chyba na odwrót chciałeś napisać... EA Sports to firma która robi gierki w każdej tematyce sportowej, niestety, te gierki zatrzymały się na poziomie 98 roku, każda następna część to już masakryczna wtórność, zero nowych ciekawy, pociągających rozwiązań, a co najgorsze każdy następny tytuł (przynajmniej z seri fifa i nhl bo w te gram, nba jakoś mi nie podchodzi wogóle od ea'a...) traci kilogramy miodności icon_sad2.gif A PES (dla przypomnienia, zaczeło się od ISS Soccer) z każdym następnym wydaniem dodaje miodności... Ta gra ma duszę, ma klimat, kontynuuje tradycję ISSa z PSXa jeszcze, rozwija się i to w jak najlepszym kierunku, autorzy od PES2 grafikę nie za dużo poprawili, za to grywalność, mmmm, cud miód i orzeszki... I na ten klimat nie składa się jedna gra, ale cała seria (coś jak FF, jak MGS, od pierwszych części jest budowany i podsycany klimat), wiadomo, kiedyś napewno się zatrzyma, ale narazie chłopaki z Tokyo zamiatają całą murawą i żadna fifa nie podskoczy icon_smile3.gif Mówię to jako FAN PESa i jako były FAN FIFY, odszedłem od niej na rzeczy PESa, a dokładniej ISSa za czasów fify 99 (choć próbowałem po tygodniu-dwa każdej nowej fify, nie zrażając się przy pierwszym podejściu...). A tak samo było z issem, jak pierwszy raz zagrałem to masakra, ale im więcej przesiadywałem u kumpla na pleyu tymbardziej odkrywałem klimat i miodność tej gry...

213.76.240.* napisał:


heh nie taki znowu młody :> ja tesh pamiętam jak w sklepie OPTIMUSA !!! nagrano mi na dyskietke (oczywiście za odpowiednia opłata) gre Vikings hehe a zaczynałem od 386 sx ale jako jeden z niewielu miałem karte muzyczną :> ależ to był wypas pamiętam jak Wolf 3d przechodziłem po pare razy , nie mówiąc już że o windowsie 95 nikt wtedy jeszcze nie słyszał system operacyjny DOS + nakladka Norton Commander hehe a coś tam się rysowało w paincie na Windowsie 3.1 masakra

80.53.183.* napisał:
A ktoś pamięta wojny Atari Vs Commodore i Amiga vs PC icon_biggrin3.gif O to było dobre- na garażu dyra pisze do dzisiaj Amiga Power , PC is shit itp.icon_biggrin3.gif

Przełomem było wejście Quake- to był SZOK i WSTRZĄS ( słuszna nazwa). Po tej giere nic już nie zrobi większego wrażenia, na to czekali wszyscy- co z tego, że na rynku były i jeszcze przez jakiś czas wychodziły nie w pełnym 3D- każdy chciał mieć grę tylko w pełnym 3D, reszta była nazywana starociami zanim jeszcze nie trfiła do sprzedaży icon_razz.gif Do dzisiaj w kwestii grafiki niewiele się zmienia- ot ciągle tylko lepsze modele, oświetlenie, fizyka, interaktywność....i pewnie dlatego Kaeres założył ten topik, ale prawda jest okrutna- nie da się zrobić przełomu, jak już właściwie wszystko wypróbowano- ja w przeciągu 8 lat niewidzialem nic przełomowego..no, może Half Life 2, ale mimo wszystko przydało by się to fizykę lepiej wykorzystać- grę marnują wszystkie te skrypty i liniowość icon_sad2.gif

Myślę, że kolejnym stadium będą gry ze sterowaniem za pomocą ciała i szeroki dostęp do akcesoriów z tym związanych- trzeba wkońcu wyzwolić się z klawiatur i myszek, tylko na dzisiaj nie ma nic bardziej szybszego w przekazywaniu komęd ( spróbujcie pograć w multi w Quake ze sterowaniem Virtual Reality- szyja odpada icon_razz.gif).

PS- co do spraw kosmetycznych- w grach nadal brakuje dobrego poczucia dymu ( UT 2004 coś tam już było, czarny głęboki dym w RTCW), wody (half Life 2 i ślizgacz, beczki, ciała unoszace sie na wodzie, ciężar) światła ( chociaż od niedawna eksperymentują z tym-HDR no i światło-cień Doom 3-Far Cry). Mogli by też polepszyć system kolizji, zniszczeń modeli....

PS2- mimo wszystko nadal wierzę, że można zrobić grę nowatorską. GTA mimo, że wzorowało się na starym pomyśle (ponoć na amidze było kiedyś coś podobnego) i grafikę miała kiepską (ale wykorzystana w taki sposób, że nie zauważało się jej brzydoty icon_biggrin3.gif ) to furrorę robi dodzisiaj, a jej kolejne mutacje są coraz lepsze.

PS3- engine w grach musi być także odpowiednio dobry. Mimo, że morrowind był b. ładną grą, to tak samo jak Terminator -Future Shock wnętrze np. domu musiał dogrywać- tak jakby to była osobna plansza- jak ja nienawidzę takich konstrukcji. W GTA :VC też to było, ale w zdecydowanie mniejszym stopniu dawalo się to odczuć.

195.69.80.* napisał:
Możliwości ma spectruma, lecz to atarowców duma... rolleyes.gif
Ech, jak to czytam to aż się łezka kręci...
Wiecie czego mi najbardziej brakuje? ZRĘCZNOŚCIÓWEK!!
Zaczynałem od Spectruma (tzn chyba to był jakiś model na licencji robiony przez TIMEXA) - gumowe klawisze icon_smile3.gif i godziny spędzone przy grach (nawet nie pamiętam tytułów, ale to było ze sto lat temu)
Potem C-64, Amiga.... kto pamięta grę Super Frog? Czy Lemmings, Benefactor? Brakuje właśnie takich prostych zręcznościówek 2d a najbardziej z typu 'zawsze w prawo', ale niekoniecznie, 3d też - grał ktoś w Ecco na konsoli Sega (nie pamiętam modelu, taki na kardridże)? Na konsole wychodzi taka masa tych gier że aż żal dupsko ściska że nie ma tego na peceta.

81.168.176.* napisał:
A tak w ogole, pamietacie gre na amige Roster?

Mialem orginal (!) i zeby w nia zagrac potrzeba bylo wpisac seriala. Tyle ze to nie byl zwykly serial. Do gry byla dolaczona instrukcja. W czasie wpisywania seriala gra na bierzaca generowala instrukcje. np. wpisz znak ktory jest na stronie 23, wers 12, wyraz 2, znak 6.

To byloby by dobre na piratow

83.145.184.* napisał:
No, Superfrog - zakończenie mnie zabiło dosłownie. A taki tytuł jak Apydia (albo Apidya) ktoś kojarzy? Taka bojowa pszczółka Maja - pełny odlot, dosłownie.

217.75.61.* napisał:
ja pamiętam gierke przed którą spędzałem kupe wolnego czasu
Super Frog ta mała zielona żabka zapie... jak rakieta po zdobyciu
jakiegos tam potionka była naprawde nie do przebicia miałem tej gierki
dwa wydania na 3 i 4 dyskietkach była full wypas icon_smile3.gif


Paszczu jak masz możliwość ściągnięcia jej z jakimś emulatorem to walnij mi pm z góry dzięki

81.26.0.* napisał:
troche chyba z tematu zeszliscie, tu nie chodzilo o opisywanie pojedynczych tytulow i ile to sie czasu przy nich spedzilo

195.69.80.* napisał:
To był Rooster, o ile pamiętam to była nieudana podróbka serii Alien Breed (to było coś!). SuperFroga postaram sie poszukać bo sobie smaku narobiłem.
Ale koniec bo odchodzimy od tematu,

81.168.176.* napisał:
O wlasnie Rooster.

Alien Breed tez mialem sieczka ostra ;]

Co jeszcze fajnego?

Settlers ;] Ahh, chyba Amige wyjme w piwnicy

193.170.48.* napisał:


Nie... za mlody chyba na nia jestem icon_wink3.gif

BTW- byles kiedys swiadkiem "nalotu" na gielde pod Spodkiem? Wszyscy "sprzedawcy" przenosili sie wtedy pod rondo. To byl prawdziwy "underground" icon_lol.gif


83.26.253.* napisał:

Kupiłem oryginalnego Ishara II i gra była w taki sam sposób zabezpieczona. Niestety instrukcja była niepełna blink.gif Na drugiej wyspie trzeba było wpisać kod na podstawie instrukcji. Problem był w tym, że instrukcja nie zawierała takiego kodu. Z tego co się orientuję, to z tą grą każdy miał taki problem.

81.168.228.* napisał:


Normalnie jednak istnieje ktos taki kto zna 2 najlepsze gry na amige icon_smile3.gif Wlasnie te 2 gry icon_smile3.gif Obie skonczylem.Jak chce ktos to mam obie na emulca amigi icon_smile3.gif

83.26.46.* napisał:
Hmmm... ja jednak mam troche inne zdanie na temat gier. Moim zdaniem dziesiejszym grom niczego nie brakuje rozwijaja sie dobrze i sa coraz lepsze teraz tyle tytulow wychodzi ze kazdy cos wybierze dla siebie. Ja mam szacuneczek do takich gier jak sensible soccer, mortal kombat, czy wspaniale ROBBO( ahhh atari nie bylo wylanczane przez kilka dni) ale przy dzisiejszych grach one wymiekaja kto woli pograc w sensible zamiast w PES4 co jest lepsze mortal czy soul calibur?? mozna jedynie sie klucic jakie kto mial lepsze wrazenia grajac wtedy w sensible czy teraz w PESa niektorzy przy starszych inni przy dzisiejszych ale tak czy inaczej nadal przynajmniej mi zapewniaja duzo przyjemnosci i dobrze ze sie rozwijaja bo niechcialbym zeby branza gier stala w miejscu i zeby wychodzily gry dzisiaj identyczne jak 7 lat temu. Zreszta sa jeszcze powroty do korzeni np na konsole Viewtiful Joe ktory jest super ale i sa zupelnie nowe gry z nowymi pomyslami piekne epicki erpegi i masa innych i mysle ze za 10 lat ludzie beda mowic "ahhh.. kiedys to byly gry half life 1,2 PES4 final fantasy" itd ale to rzeczywiscie moze wina wieku a moze nie bo moj ojciec jak kiedys w ROBBO przycinal ostro tak teraz wali w TOCA i c&c generals a ma staruszek 50 latek wiec moze to typowe narzekanie"a kiedys lepiej bylo" a moze poprostu sie myle ale takie jest moje zdanie. see ya icon_smile3.gif

62.179.21.* napisał:
przedewszystkim brakuje im tej miodnosci ktora maja stare gry;) kiedys siedzialem i gralem non-stop teraz odpale gre przejde troche i koniec.. ehhh lipa robia gre za gra zeby zapchac rynek i zarobic pare $$$

212.182.74.* napisał:
A ja tak sobie myślałem i doszedłem do wniosku, że z gier w które ostatnio grałem w ciągu 7 lat najbardziej grywalny był..... Unreal I i Seria Gothic!!! I to dla mnie są Prawdziew Gry przez duże G. To one tak naprawdę utkwiły mi w pamięci.

Grą bliską Ideału była także Diablo i wbrew ocenom niektórych Diablo II.

Ze strategii: The Best Ever to dla mnie STARCRAFT icon_smile3.gif

Dla mnie idealna gra to taka, w której grafika jest estetyczna, przemyślana i efektowna. Muzyka spełnia swoją rolę jako tło i pomaga w grze a nie przeszkadza. A jeśli chodzi o grywalność to gra ma to coś wtedy, gdy człowiek zapomina o całym świecie i zasiada przed monitorem z rozdziawioną buźką i siedzi tak aż jej nie przejdzie.... Gdy gra zaprząta nasze myśli i powracamy wielokrotnie do niej to znak ze jest to Hit i wart był każdej złotówki...
Nie będę tutaj wymieniał cech tych gier po prostu trzeba w nie zagrać by to poczuć icon_smile3.gif


81.168.228.* napisał:

Ja wole zdecydowanie mortal kombat niz soul calibur i Sensible'a niz PES a jeszcze bardziej lubie microprose soccer.Jesli masz takie zdanie to pewnie Twoj pierwszy komputer to byl pecet.

62.87.131.* napisał:
A mi to jeszcze brakuje gier jak Blade of Darkness.
To był klimacik gore i zagrozenia

Zarąbista giera, do tej pory nie ma porządnego naśladowcy, co jakis czas odpalam, by pocinać orków.
Knights of the temple sie chowa do tej gry...

83.26.19.* napisał:
Co do kompow to pierwsze mialem atari jak moglbys wywnioskowac z tego co wczesniej napisalem ale wiecej to ja mialem konsol poczawszy od NESa przez sega megadrive SNESY a konczac na dzisiejszych a ze wolisz mortala od soul calibura.. no coz to dla mnie jak wybierac pomiedzy syrenka a porshe wiadomo ma sie sentyment do syrenki ale nie znaczy to ze ktos chce jezdzic nia do konca zycia a i skoro takie sa te dzisiejsze gry zle nudne nie maja tego czegos wiec po co w to gracie?? przeciez kiedys takie pole position to byly swietne wyscigi albo na amige lotus jak sie nie myle to takie swietne gry a wiec nfsu2 coliny i inne do smietnika! mysle ze 20 min byscie z tamtymi tytulami teraz nie wysiedzieli chyba ze jakis hardcorowy wyjadacz zreszta nie chcem sie sprzeczac i tak wy wiecie swoja a ja znam prade icon_lol.gif

83.29.167.* napisał:


to raczej zależy od okoliczności
jak mieszkałem w czasie studiów w Łodzi i kiedyś dla hecy kupiliśmy sobie NESa, to w GranPrix (taki klon Pole Position) graliśmy przez kilka miesięcy ścigając się zajadle po kilka godzin dziennie nieraz nawet. tak samo Tanks na tą konsolkę, o Mario Bros nie wspominając. nie mieliśmy nic innego do roboty, kompy pozostały w domach rodzinnych, więc ta pseudo konsolka była naszą jedyną (poza HBO , paleniem batów i imprezami z kożelankami z roku icon_lol.gif ) rozrywką rolleyes.gif
i nie chodziło o żaden realizm, żadne fajerwerki graficzne - graliśmy dla czystej przyjemności płynącej z grania
teraz tak mamy z PES4 (do niedawna jeszcze PES3) - gra nie frustruje, nie stresuje, gra się w nią przyjemnie.

natomiast co do nowych gier i wykorzystania różnych efektów - ja np. nie wyobrażam sobie Silent Hill na C-64 - oto przykład dobrego wykorzystania możliwości konsoli do gier. bez tych fajerewerków graficznych brak byłoby nastroju, a co za tym idzie - gra nie przerażałaby tak bardzo i nie wciągała na wiele godzin

83.25.38.* napisał:
heh a zapomnieliście o DUNE 2 :>? grom brak miodności icon_smile3.gif albo już mnie zmedliło ;]

217.98.223.* napisał:
To teraz ja cos dorzuce. od lat moja najlepsza gra jest OFP i zadna inna sie juz dla mnie nieliczy.. ale nie o tym chcialem. otoz od poaru lat sni mi sie gra POLSKA GRA - totalny symulator(samochodowy i fpp cos jak w OFP) jezdzilo by sie po polskich miastach i co najwazniejsze w POLSKICH REALIACH! nie tam jakies smieszne NFSU icon_smile3.gif wszechobecne kaszlaki TIRy traktory piesi autobusy niedzielni kierowcy:) to i wiele wiele innych motywow by bylo zawarte w tej grze.. technika poszla juz na tyle naprzod, ze taka gre mozna by juz zrobic.. miasta niemusialy by byc superrealnie odwzorowane.. mozna by sie tylko skupic na centrum i wazniejszych budynkach.. reszta szablony.. moglbym wiele o tym pisac bo jedyna granica jest wyobraznia. Jestem pewien ze gdyby taka gra powstala to zdeklasowala by wszystkie.

83.16.35.* napisał:


To jezeli jestesmy przy tym temacie to od dawna juz cos takiego mam w glowie.
Gra samochodowa, totalny symulator zwyklego samochodu (golf, corsa, itd), w sumie moglyby byc jeszcze lepsze fury.
Ale o co chodzi.
Chodzo to, ze poruszalibysmy sie po miastach jakie chcemy. Generalnie cala Polska bylaby zeskanowana co do uliczki wiejskiej lub polnej.
Kazde drzewko, plot, wszystko. Zdjecia satelitarne sa juz od dziesiatek lat dostepne wiec nie widze wiekszego problemu icon_smile3.gif
Wgrywamy sobie dany odcinek/kwadrat/terytorium (sciagamy go z netu) i jezdzimy w czasie niemal rzeczywistym.
Czyli chce przejechac od siebie z parkingu na zakupy do Katowic. Podroz bedzie trwala z godzine ale jaka frajda gdy bede jechal po tych drogach ktore znam na pamiec ? icon_smile3.gif

62.87.244.* napisał:
Po pierwsze.. swietny topic.
Pamietam wszystkie gierki o ktorych tutaj wspomniano chociaz wtedy nawet nie mialem wlasnego kompa. Najpierw kuzynek i c64, kasety,
"nie oddychaj bo sie wgrywa" icon_razz.gif potem jakies 386, wolfy doomy, itd. potem 166 i unreal na matrox milenium... ahhh. itd itd. A czego dzisiaj brakuje grom... mysle ze tworcy poprostu sie zapedzili.. staraja sie zrobic coraz bardziej realistyczne i dokladne gry, a sami sie lapia na bledach. I rzeczywiscie za malo jest gier na 2 osoby przy 1 kompie.. pzez neta to takie bezosobowe.
.ps. gran turismo 2 na emulatorze wciagnelo mnie na 3 miechy i uwazam ze to najlepsza samochodofka jaka powstala, wiec prosze bez bredni icon_biggrin3.gif

62.179.0.* napisał:
Kiedyś producenci mieli sporo czasu na produkcję gier, a obecnie stawiają na ilość żeby zapchać rynek. Robią mase gier które niczego nowego nie wnoszą do rozrywki. Oczywiście pojawiają się perełki ale to tylko znikomy procent wszystkich produkcji. Pozatym trzeba przyznać że gracze stali się bardziej wybredni.

213.76.240.* napisał:


Fajny pomysł a pamiętacie gre Test Drive 1 i 2 tam właśnie to było zrobione w podobnej konwencji strasznie lubiłem sobie jeździć po tych ulicach zgodnie z przepisami szkoda tylko ze po ulicach nie poruszaly sie zwykle samochody no ale coz to bylo tak dawno

A pamietacie giere LHX wedlug mnie wlasnie grywalnosci tej gry brakuje dzisiejszym symulatorom ja pamietam ze na LHX mialel oblatane wszystkie misje po 30-40 razy eh

83.25.132.* napisał:



hehe, w Blade of Darkenss pamietam jak grałem na k6-2 500(chyba najwyzszy model) i rivce2 m64 + 64ramu i jakas Mobo Soyo...nawet mam ja jeszcze gdzies na cd icon_biggrin3.gif

212.191.171.* napisał:
Mi osobisci brakuje takich gier ja chocby Jack Orlando czy Tex Murphy Overseer
czyli starych dobrych przygodowek detyktywistycznych, pamieta ktos te tytuly? a w szczegolnosci ten drugi?

w ostatnich latachniewiele gier mnie wciagnelo
jak chocby
SIN
BLOOD i BLOOD 2
Half Life
Quake 2
Unreal
Tomb Raider od 1 do 3
Diablo 1 i 2

z nowszych tytulow to wciagnely mnie takie tytuly jak

The Chronicles of Riddick: Escape From Butcher Bay
Medal Of honor: Allied Assault
No One Live's Forever 2
Indiana Jones and The Emperrors Tomb

moze jeszcze cos by sie znalazlo ale juz nie chce mi sie szukac w pamieci


aha no bylo jeszcze MDK oraz MDK 2 moim zdaniem tez bardzo dobre gierki

213.76.240.* napisał:
No właśnie MDK super gierka i jak na tamte czasy to naprawde powalała grafika icon_twisted2.gif

217.144.192.* napisał:
obecnym grom nie brakuje niczego......
to my jesteśmy starsi, bardziej zblazowani.... itd
jak dzis odpalam stare gierki na emulku amigi to grajac w np rick dangerous czyję sie jakbym przeniósł sie do tych starych dobrych czasów.... to wspaniałe uczucie.....

83.16.35.* napisał:

Sam sobie zaprzeczasz.
Jestesmy bardziej zblazowani ale odpalasz stare gierki i sie inaczej czujesz icon_smile3.gif

81.168.228.* napisał:


icon_biggrin3.gif

83.24.72.* napisał:
Hmm mi sie wydaje ze to kwestia nadmiaru gier obecnie .. Mamy tyle tytulow np samych FPP .. ze grajac w kazdy z nich szukamy IDEAŁU - no i wiadomo ze kazdemu z nich do idealu brak no i tak probujemy po kolei , instalujemy , zagramy ze 2 -3 dni i next gra . Kiedys miales 2-3 tytuly na krzyz i bylo jasne. Pozatym kiedys bylismy mlodsi - co przekłada sie na mniejsze wymagania wobec gier- to raz . A dwa to to ze wtedy to byla nowasc - komputer , gry - ameryka normalnie .. Teraz pieca kazdy moze miec za 2k pln i sobie grac w gry zassane z netu za free. Ja ciagle znajduje gry , ktore mnie "wkrecają" - ostatnio gram glownie w samochodowki - odkad kupilem MOMO Force icon_smile3.gif i one mi sie jakos nie nudzą. Pewnie juz wiecie ze nie lubie arcade gierek tylko simy - a ich nie ma wiele na rynku.Jednak ostatnio gram np tylko w GTR ( praca = malo czasu na gry) i dla mnie ta gra to prawdziwy WYPAS - szczegolnie online.I nie musi miec 700 aut jak Gran Turismo 4 i 100 torow icon_smile3.gif ani tez wypas grafy z DX9. Albo taki Q3 ... icon_smile3.gif
Mowiac krotko - chyba zbyt duzo nieraz wymagamy icon_smile3.gif

80.53.29.* napisał:
Ja pamiętam gdy mój starszy brat przyniósł NFS 1, gdy zobaczyłem to pędzące porshe Carrera, to taka magia, fajnie jest przywołac w pamieci to co się wtedy czuło i jaki panował klimacik, w każdej grze jest inny.

W MK 3 zagrywałem dzień i noc, tak, że umiałem grać klawiaturą w poprzek ustawioną, teraz nawet nie pamiętam kombosów.

Potem jeszcze przez kilka lat gry mnie fascynowały i gdy myślałem sobie, że nic już mnie nie zaskoczy ujrzałem Mafię - wg mnie gre z fabułą roku. Następnie PES3, uwierzyłem, że piłka nożna na PC może być zrobiona niemal doskonale, to przerosło moją wyobraźnię.

Dzisiejszym grom brakuje myśli twórczej, tego czegoś co zaciekawi innowacją odbiorcę, ulepszanie graiki duzo nie pwrowadza, grywalność jest jedyną drogą do sukcesu, a ci głupi producenci o tym zapominają, na szczęście nie wszyscy.

83.29.161.* napisał:
noooo...
NFS 1 to była rewelacja! pierwszy raz ktoś zrobił grę w której można było pojeździć tak fajnymi samochodami, które wyglądały tak prawdziwie! no i ta szybkość i te zróżnicowane, odwzorowane z precyzją, fotorealistyczne trasy!
jak mogłem o tym zapomnieć? NFS2 już mi się za to w ogóle nie podobał... tak samo kolejne części aż do Porsche...
NFS1 to był swego rodzaju przełom - różne tryby gry, realizm (!) i przede wszystkim niesamowita miodność... no i te filmiki z autkami w rolach głównych... mniami!
dom tej pory mam sentyment do Diablo - najszybszego autka w tamtej grze. no i grając na joyu nie dawałem znajomym nawet cienia szans - bo potem jeździło się już na rekordy icon_wink2.gif

83.16.35.* napisał:
W NFS1 mozna bylo przez caly dzien bawic sie w krecenie baczkow i sie nie nudzilo icon_smile3.gif
W pozniejszych czesciach 500KM fury zakrecic baka nie potrafily - wstyd.

Ja jeszcze odzyskalem wiare w gry po ujrzeniu RBR

83.29.203.* napisał:
- klimat
- no i przede wszystkim oddanych graczy.

Diablo 2 - gralo się po 20 godziny : D
Star Craft – lepiej nie wspominac roku 1998 : ]
Quake – jak ostatnio zagralem plakac mi się chcialo bo tak gobrze wspominam ten czas.
GTA – uszzz ; ]
A teraz przejde gre i o niej zapominam.


83.27.0.* napisał:
"Im here to kick ass and chew bubble gum and i'm all outta gum" - Duke Nukem 3D dla niewiedziacych cool.gif

Siema!
Zainspirowal mnie ten temat, dlatego ze tak naprawde to nie ma juz teraz gier takich jak kiedys (to juz bylo powiedziane), ale nie umiem konkretnie tego uargumentowac.

Pamietam takie gieki jak MortalKombat2 i 3 kiedy to z kumplem spieprzalismy ze szkoly zeby umnie popykac. Znalismy na pamiec wszystkie "fatale" i "kombosy" wszystkimi postaciami !
Pewnego dnia odrylismy HeroeOfMigh&Magic 2. Ta giera to juz wogole nas pochlonela. Jedynie trojka moze z podniesiona glowa kontynuowac serie, bo czworka to polewka byla.
Ze scigalek krolem jest LOTUS, a nie jakis tam NFSU icon_biggrin3.gif Pamietam tez jak przynioslem od kumpla na chyba 10 dyskietkach GTA, ile to bylo pakowania i rozpakowywania icon_biggrin3.gif
Nie moge tu zapomniec o moim kochanym DOOM 1 i 2, czy Duke Nukem 3D (Come get some ! icon_cool.gif ). Naprawde az mi sie lezka w oku kreci icon_cry.gif Jest jeszcze jedna wielka i nierealna do dzisiaj giera o nierealnym tytule UNREAL ! (moze nie nastarsza, ale na tamte lata, jak i zreszta dzisiaj rowniez robila ogromne wrazenie)
Albo batalie po Lanie w StarCrafta . Mozna by jeszcze sporo wymienic.

Ale dochodzac do sedna sprawy. Czemy te gry wszyscy pamietaja i zadna nie potrafi ich zastapic dzisiaj ? Nawet gazety traktujace o grach nie sa juz takie jak kiedys. Wszystkie niby takie full wypas kolrowe, ale to jednak nie to. Moj kochany swietej pamieci GameBlear (nie pamietam jak to sie pisze icon_wink3.gif ).
Ostatnio natchnal mnie nawet taki pomysl, zeby slozyc jakies kompa klasy pentium II i miec na nim Dosa i Win95 oraz tylko moje kochane starsze giereczki icon_smile3.gif

Kurcze tyle sie rozpisalem, a i tak nie potrafie odpowiedziec na to pytanie: "Czemy dzisiaj gry juz nie sa takie miodne ?" Wydaje mi sie, ze to moze byc spowodowane tym, ze jest poostu tycg gierek za duzo i teraz jeszcze nie zdazysz zainstalowac jednej gry, a tu juz czekaja 3 nastepne i nie mozna sie zadna tak napawde nacieszyc, nawet jak ona byla chociaz w polowie tak dobra jak te starsze. Kiedys grales w DOOMA az odkryles wszystkie secrety na wszystkich epzodach, a tera gracz sie wkur... i wywali ja, bo ma przeciez 10 innych w kolejce. No coz nam pozostaje pamietac o tych niesamowitych tytulach. Dodam, ze nie jestem jakims starym pierdzielem tylko mam 18 lat.

POZDRO FOR ALL !

83.27.32.* napisał:
Pomysłu. Jedyni goście którzy ciągle mają jakiś pomysł na grę który ciągle dopieszczają to panowie z Rockstar :] No i jeszcze twórcy Mafii ale 2 będzie dla nich testem :]

A tak to właściwie wszystko mnie nudzi. Przęciętnie gram w nowe tytuły 15 minut i mówię im papa icon_smile3.gif

80.48.127.* napisał:
Takie czasy ... wszystko sie komercjalizuje.. CO ZROBIĆ ?! Kiedys gry byly

robione przez mniejsze grupki ludzi, kazdy mial swoje zadanie w danym projekcie i

jakos tak wychodziło, z duszą. Nie wspomne o grach na 8 bitowe maszynki, kiedy

czesto jeden gosc robił całą gre. Moim zdaniem pasja i zaangazowanie tych ludzi po

prostu udzielała sie graczowi . Jesli dodać do tego naszą fascynację kompami, 100

razy większą niż dzisiaj - to juz nic wiecej nie trzeba (było).


Z tej mieszanki pozostały nam piekne wspomnienia (ach.... rolleyes.gif )


Teraz jest dokładnie odwrotnie, gry ukazują się dzięki pracy 200-osobowych

zastępów, i chyba trudno jest im w takiej sytuacji uzyskać "to coś" w swoim

produkcie. Slyszy się o filmowych wkladach finansowych w powstanie nowego tytułu i

co z tego - filmy też, chociaż mają coraz większe budżety , są po prostu nijakie.

Natomiast 20-25(wzwyż)letni gracze mają już złote lata za sobą.


Ale oczywiscie nie twierdze, ze wszystkie giery dzisiaj sa beznadziejne, wciąz

ukazują sie przecież takie, które potrafią przenieść nas w miejsce akcji dzięki

nowym technologiom własnie. I to jest wspaniałe ! Tylko że magii już w nich nie

odnajdziemy, trudno to opisać kazdy stary gracz wie z pewnością o co chodzi.

Klimat - oszem, ale pewnego rodzaju wyobraźnia poszła w odstawkę wszystko jest

3d+realistyczne. Być moze idealnie "trafiliśmy" z przyjsciem na swiat wraz z

zadomowieniem się pierwszych kompów, a być może pisze <span style="color:red;">[ciach!]</span>ły i dzisiejsze

dzieciaki tak samo będą wspominać swojego staruszka athlona 3,4ghz z

JEDNYM gigabajtem ramu..

83.27.41.* napisał:
Kurde ja mam ledwo 17 i mi się gry znudziły icon_sad2.gif
Ale może to dlatego że pierwszy komp miałem w wieku 4 lat icon_wink2.gif
Amstrad ehhh rolleyes.gif
Później amisie 500 i 1200, playstation, nintendo 64, pc, dreamcast i się mi znudziło icon_razz.gif


213.238.93.* napisał:
Dziubek - cytat z They Lives - widziałem, nuda jak byk, szczególnie jak bili się gł. boh vs jego kolega - 10 minut prania po ryjach icon_smile3.gif
Film - jednorazówa, nawet można zobaczyć....
Ja jestem 78rocznik, od 7go roku życia gram i mi się jeszcze nie znudziło, tzn znudziło, ale jestem tak mocno uzależniony, że nie mogę przestać icon_smile3.gif

80.50.49.* napisał:
A o serii x-wing pamietacie? icon_smile3.gif, na czym to sie skonczylo? alliance? bedzie jakas kontynuacja tego?

IMO: Tie fighter byl najlepszy z serii icon_smile3.gif ( 2 joje zlamane ) icon_smile3.gif)


81.190.145.* napisał:

po dziś dzień zagrywam sie w to z kumplem po necie, i co tu pisać, takich gier już nie ma icon_neutral3.gif

83.27.3.* napisał:


Domyslam sie, ze domnie bijesz icon_smile3.gif Akurat z tym cytatem to mi chodzilo o Duke Nukem 3D, bo z niego go znam, a o tym filmie nawet nie slyszalem, porostu nie ogladam nudnych filmow cool.gif Moze wstawili go do Duka z tego They Lives, ale nie wiem. Ja go znam z Duka.

81.168.228.* napisał:
BLURA BLURA BLURA BLURA BLURA BLURA BLURA BLURA BLURA BLURA BLURA BLURA BLURA BLURA BLURA BLURA BLURA BLURA BLURA BLURA BLURA BLURA BLURA BLURA BLURA BLURA BLURA BLURA BLURA BLURA BLURA BLURA BLURA BLURA BLURA BLURA
w grach pecetowych

81.190.145.* napisał:
?????
BiA albo sw rc.... zygac sie chce tymi blurami

83.31.184.* napisał:
A najbardziej byl IMHO blur zrabany w Deus Ex: Invisible War - niejscami sie grac nie dalo, tak walilo po oczach...



83.26.171.* napisał:
a mnie brakuje w grach optymalizacji!!!!!!!!

83.22.47.* napisał:
popieram kolege... wystarczy spojrzec na Stolen.

Wedlug mnie idealna gra powinna:

A) Dac taka wolnosc graczowi jak np.GTA
B ) Miec grafe jak Beyond Good & Evil a jak nie taka to zwyklego Unreala 1
C) Miec oryginalna fabule
D) Przykuc na dlugie godziny (min. 60 godzin)
E) Byc... (tu kazdy poda swoj ulubiony gatunek) (moj to RPG icon_razz2.gif )
F) Miec ogromne mozliwosci kreacji bohatera
G) Nie polegac jedynie na zabijaniu ale rowniez w duzej mierze na mysleniu (jesli juz ma byc walka to zeby byla rozbudowana icon_razz2.gif )
H) Dawac mnustwo mozliwosci rozwiazania problemow
I) Byc w miare prosta w sterowaniu
J) Ogolnie byc rozbudowana

83.26.171.* napisał:
na www.planetgrandtheftauto.com w dziale san andreas są filmy jakieś razem 370mb z serii Carl Find...
powiem wam że oprócz misji wieje nuuuuddddąąąą , wiatr taki słychać, rankiem pustkim na ulicy a gość jedzie na rowerze pograć w kosza!!!
napewno jak bym usiadł to radocha bo też czekam na tę grę ale do czego zaprowadzą nas takie gry, będziemy żyli w kompie, chcielibyście być Carlem?
on ma przejeb... albo jego wrogowe.. hihihi

83.16.35.* napisał:
Skoro watek sie odrodzil to proponuje zebyscie podali gre ideal zlepiona z wszystkich mozliwych gatunkow.

Gra ideal dla mnie to.

Grafika jak w DIII, HL2, F-C lub Riddick, gra FPP, przygoda jak w Syberii 1 i 2, zoptymalizowana jak HL2, dowolny wybor misji jak w GTA, fabula jak w MAFII (nie chodzi o sama fabule ale o jej jakosc).
Wybor postaci jak w Baldurs Gate, rozwoj postaci jak w KotOR, AI jak w zyciu prawdziwym (sorry tutaj narazie nie mam wzoru wsrod gier).
I to wszystko byloby symulatorem zycia (ide do pracy albo na piwo, czy na mecz, latam samolotami na wakacje, trudnie sie jako policjant, zlodziej, itd.)

83.26.171.* napisał:



zoptymalizowana jak hl2 to bym sie nie zgodził bo optymalizacja powinna obejmować również karty różnych firm ( nie tylko ATI) mur.gif mur.gif

symulator to nuda wg mnie mellow.gif
idealna jest gta3 z czystą akcją i humorem (czarnym nieraz) szkoda że nie można połączyć mafii z gta3
san andreas ciężko ocenić na teraz !
czy powiększenie terenu eksploracji szło w parze dokładnie z ilością misji czy tylko z powiększeniem obszaru misji? kto mi na to odpowie jakoś kompetentnie?

Podobne tematy


Działy









Copyright © 2002-2024 | Prywatność | Load: 3.60 | SQL: 1 | Uptime: 512 days, 6:45 h:m | Wszelkie uwagi prosimy zgłaszać pod adresem eddy@heh.pl