Temat
Co Zrobić? Laptop Zalany...trzeba Zapłacic
83.18.167.* napisał:
WitamNa laptopa wylało się poł szklanki soku pomarańczowego.
Laptop firmy Vobis (jedyny model tej firmy). Kosztował 4 tys. To komp mojej dziewczyny. Dała go do serwisu (nie otwieralismy go, bo mial plomby). Wysuszylismy przed oddaniem, ale sok jednak zostawia ślad.
Przyszed sprzęt z serwisu i - mówią, że laptop stracił gwarancję (do przewidzenia) siadła klawiatura i dysk (80 GB SATA 5400RPM). Naprawa ma wynieść 700 zł.
dysk 450 zł, klawiatura 50 zł, ekspertyza 50 zł i robocizna 150 zł.
Skoro laptop stracił gwarancję to myslę,że lepiej go nie dawać do Vobisa.
Wydaje mi się ze najlepsze rozwiązanie to wziąć od nich klawiaturę a dysk dokupić gdzie indziej, albo wziaść też dysk i wszystko zamocować samemu (mam nadzieję,że to nie będzie trudne).
- czy naprawdę mogą rządać kasy za ekspertyzę, skoro był na gwarancji, a dopiero ekspertyza stwierdziła ze naprawa nie podlega gwarancji ??
Proszę pomóżcie jak byście rozwiązali ten problem, żeby było jak najtaniej ???
pozdrawiam
86.111.200.* napisał:
kase za ekspertyze moga rzadac, bo reklamacja byla nieuzasadniona (tzn. usterka nie podlega gwarancji). klawiature wez od nich, zaplac za ekspertyze i kup sobie dysk w innym miejscu, taniej. sam to sobie poskladasz i juz. a za 150zl przeprosisz ladnie dziewczyne zapraszajac ja na ciacho i jeszcze na prezent wystarczy;)pozdrawiam.
85.128.117.* napisał:
Jak wyzej...Tez dokladnie tak samo bym zrobil
83.18.167.* napisał:
Ołk..tak wlasnie też postanowilismy zrobić...Okazalo się, ze w Vobisie tam jakies dzwne ziomy pracują.
- Powiedzieli,ze jest tak,ze nawet jak im damy to do naprawy to gwarancję i tak stracimy (co wg mnie nie jest za bardzo zgodne z prawem) a dostaniemy gwarancję na klawiaturę i dysk tylko. Nie chcą sie zgodzić na sprzedanie nam klawiatury samej. Jutro bedziemy dzwonic jeszcze. Bo chcielismy,zeby dysk nam kumpel zalatwial, bo to bedzie jakies 70 zl taniej. Jutro tam moja kobieta sie skaka, ale ona mało pyskata i boje sie ze nie nacisnie ich wystarczająco.
Ale skąd zalatwić klawiaturę Vobisa? Chyba nigdzie nie dostanę? Żadna inna pasować nie bedzie ?
pozdrawiam
p.s. To Ona wylała soczek na swojego laptoka, ale szkoda maszynki bo niezly jest..
ale tak to bywa jak się spożywa wiktuały przy kompie
84.40.203.* napisał:
Troche to dziwne, skoro płacisz za ekspertyze ktora skutkuje ocena co zostało uszkodzone a co nie, to dlaczego tracisz gware na reszte laptopa (a np matryca?). Ja ci sugeruje takie rozwiazanie:Sprobowac zabrac laptopa bez opłat za ekspertyze. Kierujac sie taka logika - oddałes go na waznej gwarancji, nie wiedziales co sie stało, okazało sie ze został zalany i nie kwalifikuje sie do naprawy w ramach gwary to juz twoja strata, trudno ale chcesz laptopa spowrotem.
Jesli zazyczysz sobie teraz naprawy pozagwarancyjnej, to wtedy płacisz im 50zł za ekspertyze i oni oceniaja co wymienic, za ile itp.
Krotko mowiac - oddałes na bezpłatnej gwarancji, jesli oni uznali ze gwarancja jest niewazna powinni cie zapytac o dalsze działania - płatna ekspertyza czy odbior sprzetu.
Jesli uda ci sie odzyskac to naprawisz taniej na własna reke, jesli beda problemy, zaproponuj im taki układ - serwis naprawia wszystko ale gwarancja pozostaje wazna (+ okres na nowe czesci)
212.87.229.* napisał:
przy oddaniu do serwisu powiedziales im o zalaniu czy musieli to sami stwierdzic? jezeli to pierwsze to powinni ci wyjasnic ze to nie podlega gwarancji (za friko). jezeli to drugie to trzeba wybulic za ich ekspertyze niestety. ja tez sam wymienilbym klawe, tylko bedziesz mial problem z jej kupnem.86.111.200.* napisał:
a jak mieli uznac czy gwarancja jest wazna czy nie jesli nie zrobiliby ekspertyzy? u kazdego dystrybutora w serwisie masz karteczke w widocznym miejscu w stylu "nieuzasadniona reklamacja bedzie odplatna w wysokosci ..." w miejsce kropek wstaw 50-100zl. inna sprawa jest to ze nieczesto sie zdaza zeby taka oplate dowalili, za bardzo im zalezy na klientach.z punktu widzenia klienta to jak najbardziej oczywiste ze powinni dac sobie spokoj z oplata za ekspertyze, ale z drugiej strony ktos musi zaplacic kolesiowi w serwisie za to ze spedzil chwile na rozebranie lapka i sprawdzenie ze to soczek a nie wadliwy element popsul notka.
pozdrawiam.
update:
kenji byl szybszy;) moj post skierowany byl w strone wypowiedzi TeQuila SunRise.
84.40.203.* napisał:
Łaske nam robia ze tam wogole sa ! cud ze wogole pozwola nam oddac im jakis sprzet do naprawy, hehe.
Ok, zartuje, wiem ze realia w Polsce jakie sa takie sa, klienta traktuje sie jeszcze po peerelowsku, ale na boga nie usprawiedliwiajcie tego !
Chłopak oddał im laptopa do naprawy gwarancyjnej, powinni mu powiedziez ze został zalany, wiec gwarancja nieobowiazuje i koniec.
Nie potrzebował zadnej ekspertyzy, co za ile i jak.
Jesli by chcial sie mimo to dowiedziec co konkretnie sie zepsuło, jakie beda koszty itp to dopiero wtedy powinni zrobic taka ekspertyze i czesc.
DLa mnie to jest czyste skur*** i naciaganie na kase, przeciez nie mieli zadnego uprawnienia do podejmowania zadnych płatnych czynnosci.
A taka karteczka to jest cos w stylu karteczki przy kasach" reklamacja po odejsciu od kasy nie uwzgledniana" czy cos podobnie groteskowego, rodem z PRLu.
83.18.167.* napisał:
czolemMacie racje - istnie PRLowski system psia mać.
Najbardziej wkurzylo mnie to,ze nie nie chcieli luzem sprzedac klawiatury.
Straszna kapa, ze to ich Vobisowski laptop,bo nie da sie takiej klawiatury nigdzie dokupic. Ostetecznie zdecydowalismy się na to zeby zabulic 200 zl i zgodzic sie na wymiane klawiatury (cena lacznie z ekspertyzą i robocizną, ktora nota bene wynosi 100zl).
Niestety sciemnilismy, ze dziewczyna pozyczyla siostrze a ta oddala zepsutego, troche bez sensu, bo to logiczne,ze sie kapną ze byl zalany.
Za dysk 80 GB SATA II zaspiewali 500 zl, wiec mamy ich w d..., kumpel powiedzial,ze ma taki za 380.
(no i klawiatura 50 zl...a koszt 200, najchetniej bym debili powystrzeliwal..)
Przynajmniej wiadomo z jaką firmą nie robić interesów.
p.s. a co do klawiatury to obdzwonilem punkty Vobisa i dowiedzialem sie tylko,ze jest nie do zalatwienia luzem :/
86.111.200.* napisał:
z ta klawiatura to leca sobie w balona:\ naciaganie klienta jak nic...212.76.39.* napisał:
vobis po prostu smierdzi.... mójpierwszy w zyciu komp był tam kupiony... serwisy trwały i po 2 miesiące... ta firma jest spoko jak kupujesz, potem :/ no cóż, widać na przykładzie83.18.167.* napisał:
w rzeczy samej :/83.22.242.* napisał:
z jednej strony domagasz sie uczciwosci od firmy vobis a z drugiej sam krecisz ze nie wiesz co sie stalo z laptopem - przeciez kazdy glupi sprawdzi czy byl zalany czy nie -wiec moze pomysleli -ty nas robisz w ch to i my ciebie jak tak cfany jestesco innego gdybys odrazu im powiedzial co sie stalo i by tak zareagowali a nie inaczej ...tak czy siak ja w vobisie nic nie kupowalem ani nie kupie
83.18.167.* napisał:
WIesz...wypadki sie zdarzają, przecież nie zrobiła tego umyślnie...Watpię, zeby zareagowali inaczej wtedy. Cóż...czlowiek uczy się na bledach.
pozdr
195.242.255.* napisał:
Zanim zrobisz awanturę to ZADZWOŃ LUB PÓJDŹ do najbliższej placówki FEDERACJI KONSUMENTÓW, tam na miejscu dostaniesz DARMOWĄ poradę prawną co zrobić.I każdą decyzję VOBISU proś NA PIŚMIE...nic nie rób "na gębę".
Pozdrawiam:)
83.18.167.* napisał:
Wiem, ze pyskowac to kazdy potrafi, ale ja narazie tego nie robilem i chyba podaruje sobie tą sprawę, niech zamontują klawiaturę i podziekuję za ich uslugi i dysk zamontuję sobie sam, a na przyszlosc bede wiedzial, ze nie kupuje sie laptopow, do ktorych nie da sie dokupic czesci z innych zrodel niz producent.62.21.13.* napisał:
z tego co wiem to vobis sam sprzętu nie robi tylko markuje sprzęt innych producentów.Mozna by spróbować dowiedzieć sie jakiej firmy i jaki model a potem sprawdzić czy nie da sie tego bezpośrednio w serwisie producenta załatwić.
83.18.167.* napisał:
pieron ich wie..to pierwszy model laptoka jaki wyszedł z ich etykietką, może i nie robi, ale pewnie jakiś producent robi te klawiatury specjalnie dla Vobisa..w next tyg powinien juz wrocic z naprawy to pogadam sobie z goscmi dlaczego tak zalezalo im zeby nie sprzedac klawiatury193.178.240.* napisał:
Jak się klient zgadza na wymianę pogwarancyjną jekiegoś elementu to powinien płacić tylko za część i robociznę a nie za ekspertyzę.Za ekspertyzę płaci się w wypadku rezygnacji z naprawy.86.111.200.* napisał:
>dustone: gdzie masz to napisane?212.76.39.* napisał:
za 3x w serwisie, 1mca przed koncem gwarancji wymienili matryce chcialem zeby jeszcze dysk wymienili ale sie nie dalo, poszedl we wlasnym zakresie.83.24.155.* napisał:
a ja mam podobny problem.... ja mojego laptopa oblałam cieczą i on piszczy po uruchomieniu <moment kiedy powinien się rozjaśniać> i się nie rozjaśnia ani troszkę <widoczny obraz w tle> zalany został tydzień temu.. wysuszony dokładnie został.. i na początku było tak samo ale zrobiło się tam jakieś spięcie przy zawiasach "te kabelki" i... działał.... poza plamką w rogu.... i jak się go przechylało to ten ekran ciemniał a jak miał "właściwą pozycję działał" ... i wczoraj po zmianie pozycji ekranu... ściemniał i już się nie rozjaśnia.. komp działa normalnie...dodam ,że ma on jeszcze 3 miesiące gwarancji (pewno teraz to nie mur.gif ) i był już wcześniej kilka razy w serwisie <nie odpalał się tzn. działał a ekran nie cały czarny i z tą matrycą to coś od początku nie tak, a i na samym początku pojawiały się jakieś paski na niej i się zawieszał>
PROSZĘ O SZYBKĄ POMOC!!! B
A ZALEŻY MI NA CZASIE
znaki mojej "wpadki" usunęłam z: klawiatury, tylnią obudowę odkręciłam i tam prawie nie dotarło i chyba nic dej nie ma.. ale nie wiem bo więcej się boje odkręcać... a no i odkręciłam ten jeden zawias <zabezpieczenie> kabelków między laptopem właściwym a ekranem...
POMÓŻCIE KOBIECIE W POTRZEBIE..
BŁAGAM
84.10.200.* napisał:
Moze troszke off topic ale dopisze cos.Nie wiem jak sprawy wygladaja z lapkami ale ja u siebie w serwisie wszystkie fony po zalaniu kapie w wannie. Sadze ze dobra firma po zalaniu sokiem rowniez powinna wykapac plyte głowna. Dzieki temu nie powstaja pozniej zadne grzyby, plesniaki oraz styki nie sniedzieją. Oczywiscie kapiel jest w preparacie rozpuszczajacym, a nie w wodzie. Jesli zas sami chcecie kapac klawiatury albo plyty w fonach to w warunkach domowych pozostaje jedynie destylkowana woda (nie pozostawia nalotów-kamienia na stykach) i miekki pedzelek.
Podobne tematy
Działy
Copyright © 2002-2024 | Prywatność | Load: 3.75 | SQL: 1 | Uptime: 753 days, 10:53 h:m |
Wszelkie uwagi prosimy zgłaszać pod adresem eddy@heh.pl