Temat
Spaprałem Twardziela - Jak Lub Gdzie Odzyskać Fotki?
213.156.99.* napisał:
Namieszalem na twardzielu ojca i teraz niewiem jak dalej najlepiej postapić.Zależy mi na zdjęciach i paru jeszcze folderach na D i E.
Twardziel 80GB, 3 partycje - C,D,E.
Cos ostatnio czesto sie zawieszał, szczególnie po wsadzeniu plyty do napędu.
Skopiowałem to co ważne z dysku C na D. Zresetowałem kompa i odpaliłem dyskietke startową.
Z poziomu dosa wpisałem format C:
a potem wpisałem jeszcze etykiete dysku.
Po sformatowaniu reset (ctr+alt=delete)
Załadowałem CD z windą XP. Wystartowała, zaczeło się ładowanie.
Doszedł do momentu kiedy pyta sie czy rozpocząć instalke.
Wdusiłem ENTER. Powinna sie pokazac prośba o potwierdzenie warunków przez F8, ale cos sie zwiesiło i sie nie doczekałem.
No to ja mu resecik i jeszcze raz start XP z płyty. Teraz Ok przeszedł dalej. Spytał na której partycji instalka, to ja że na C.
System zrobil szybki format w FAT32 i to nie poszlo dobrze.
Napisał coś? niepamietam co, ze niemoze kontynułowac.
Spróbowałem jeszcze raz (tym razem pełny) format dysku C w FAT32 i tez [gluteus maximus].
Wyszadłem z instalki, pomyślałem że spróbuje jeszcze raz zrobić formata z dyskietki z dosa.
Twardziela wypiąłem z ojca kompa i dalej podłączyłem go juz u mnie w chacie. W Xp widział tego ojcowego jako urządzenie, ale niewidział żadnych jego partycji.
Odpalam systma z dyskietki (dyskietka startowa od chyba Windowsa Millenium).
I dalej to chyba skopałem.
Napisalo mi że cos jest nie tak i niemoge utworzyć partycji na dysku.
Jako że nie likwidowałem partycji, wiec pewnie musiała sie wykoleic w trakcie.
Wlazłem w FDISK-a i pokazał mi że nie ma żadnych partycji na dysku - był goły.
Tak na czuja pomyslałem że moze utwoze partycje główną i dzieki temu znajdą sie pozostałe D i E.
Przeliczył i potwierdził utwożenie jednej dużej partycji. pozostało zrobic reset i sformatować.
Zresetowałem, ale nie sformatowałem. Zakładam że dysk fizycznie jest OK.
Domyślam sie że pewnie już nieodzyskam nic z tego dysku, ale moze ktos ma pomysł.
Szczególnie ważne są fotki na D, sa nie do przeliczenia na kase - szczególnie dla mojego taty (ostatnie zdjęcia rodziców itp).
Co moge teraz zrobic aby je odzyskac?
Lub jaka firma w Poznaniu moze mi to wyciągnąć?
/Uprzedzam,że wiem że powinno sie robic kopie ważnych plików.
Ja tak robie nagrywarą DVD na swoim kompie, ale u taty niestety nie było to zrobione i teraz mamy nauczke/
83.8.100.* napisał:
(...) Zakładam że dysk fizycznie jest OK. (...)
Nie zakladaj tylko sprawdz. Partycje nie sypia sie bez powodu.
Dane z dysku prawdopodobnie da sie odzyskac. Z tego co zrozumialem z Twojego opisu to nie zapisywales na dysku nic poza nowa tablica partycji, a to nie ma wplywu na dane. Firmy zajmujace sie odzysliwaniem danych z pewnoscia by sobie z tym poradzily, tylko nie wiem czy Ty poradzilbys sobie z wystawionym przez nie rachunkiem. Kosz profesjonalnego odzyskiwania danych oscyluje w okolicach 1 zl za 1 MB... skoro dysk ma 80 GB to musialbys chyba sprzedac mieszkanie zeby odzyskali Ci z niego dane Mozesz pobawic sie w to sam. Sa do tego odpowiednie programy programy, np. Easy Recovery firmi Ontrack, testdisk i wiele, wiele innych. pogooglaj na temat "data recovery" to na pewno cos znajdziesz.
pozdro.
213.156.99.* napisał:
Dzieki.Dokladnie to po wejsciu w FDISK nie widział żadnych partycji to zrobiłem nowa partycje C na całości, ale nieformatowałem po tym.
Jak zobaczyłem, że po tym nie widac pozostałych partycji (starych D i E) to mnie krew zalała .
Niepotrzebnie to ostatnie zrobiłem, ale myslałem że jak utworze partycje główna top jakos zobacze reszte, a tu d..a.
Ściągnąłem narazie demo Easy Recovery http://www.mbm.com.pl/ i zobacze na ile to pociagnie.
W demie jest tylko podglad danych, bez zapisu.
Mam jeszcze PC INSPECTOR™ File Recovery ze str: http://www.pcinspector.de/file_recovery/PL/welcome.htm
Zobaczymy co sie uda.
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
OK.
Próbowałem obydwoma progami, ale jako że na dysku nie został zrobiony format (po utwozeniu partycji) to komp i tak samo programy niewidza w jakim formacie jest dysk.
Moze powinienem jednak go sformatować w FAT32 i wtedy spróbować odzyskać dane.
Bo praktycznie teraz to nie ma DOSTĘPU DO DYSKU.
Widzi go bios (sektory i plastry - wszystko), widze go w Windowsie jako dysk ( jako H o pojemnosci 78GB ale bez ustalonego formatu - czyli niewie czy to FAT32 czy NTFC).
Jeszcze dodam że caly dysk był w FAT32.
213.156.99.* napisał:
Znalazłem program do odzyskiwania tablicy partycji.Dokładnie to Active Partition Recovery v3.0
Zrobiłem botowalna dyskietke sprawdzilem co pokaże.
Podłączyłem twardziela i zapodałem ten program .
Wywaliło mi na początek:
http://img489.imageshack.us/my.php?image=p13198846zb.jpg
wybrałem że NIE
i dalej było to:
http://img489.imageshack.us/my.php?image=p13198858ck.jpg
http://img460.imageshack.us/my.php?image=p13198865ja.jpg
http://img460.imageshack.us/my.php?image=p13198873er.jpg
Podpowiedzcie co zrobić dalej, bo niechce zepsuć?
195.150.77.* napisał:
To jest bardzo dobry program!Jak jesteś na polu HDD to wciśnij ctrl+enter. Soft po kolei będzie odnajdywał partycje i pytał o potwierdzenie. Jak już przeskanujesz wcisnij poprostu ESC by z niego wyjść.
Już nie pamiętam dokładnie ale wtedy zaczyna zapisywać poprawne tablice alokacji plików. U mnie jedynie pochrzanił ilość cylindrów, ale są programy które pomagają poprawić geometrię twardziela.
Aha - raczej wszystko odzyskasz. Głowa do góry
213.238.90.* napisał:
Kosz profesjonalnego odzyskiwania danych oscyluje w okolicach 1 zl za 1 MB... skoro dysk ma 80 GB to musialbys chyba sprzedac mieszkanie zeby odzyskali Ci z niego dane
No odrobinkę przesadziłeś chyba:
http://www.recovery.pl/cennik.php
213.199.216.* napisał:
No odrobinkę przesadziłeś chyba:
http://www.recovery.pl/cennik.php
Hehe... takie ceny (1 zl za 1 MB) podal mi kiedys facet w serwisie jak chcialem zeby mi odzyskali dane z firmowego dysku. Jak pewnie sie domyslasz "grzecznie" mu podziekowalem.
PS. Cennik nie obejmuje odzyskiwania danych, ktore zostaly zamazane... wszystkie uslugi z tego cennika mozna zrobic samemu w domu, przy pomocy programow dostepnych w sieci. Odzyskanie zamazanych danych w domowych warunkach jest niemozliwe. Pomoc moze jedynie odpowiednie laboratorium i baaardzo kosztowny sprzet. Moze jednak facet z serwisu mial racje...?
pozdro.
213.156.99.* napisał:
Bardzo dziekujeOk zrobiłem skanowanie.
Orginalnie były 3 partycje C-14GB, D-30GB, E-34GB (m/w takie rozmiary).
Programik zanlazł D i E
http://img352.imageshack.us/my.php?image=p20199038qa.jpg
http://img452.imageshack.us/my.php?image=p20199052jq.jpg
To co było dawną partycją C zanalazl jako Unallocated ~13,6GB
http://img452.imageshack.us/my.php?image=p20198948gy.jpg
Wyszedłem i zapisało się.
Odpaliłem fdiska aby sprawdzić partycje:
http://img354.imageshack.us/my.php?image=p20199088de.jpg
Teraz pokazuje te dwie partycje jako C i D.
Co teraz zrobic, bo po ostatniej wizycie w fdisk-u to boje sie coś schrzanić:
http://img386.imageshack.us/my.php?image=p20199107ld.jpg
Kiedyś to robiłem pare razy, ale teraz wole sie poradzić:
- czy utworzyć nowa partycje na tych 13,6GB?
- czy ta nowa partycja da sie przestawic na początek jako C?
Czy też podłączyć teraz twardziela do mojego HD i skopiować co ważne?
Poprowadźcie dalej za rączke jak blondyne z długimi nogami
Gdzieś na forum ktos pisal, że po zaniesieniu padniętego HD do firmy kazali zapłacic 400zł za przyjęcie do analizy i potem jeszcze 3500 za odzyskanie, wiec koleś podziekował
195.150.77.* napisał:
Po 1 - omijaj Fdiska z daleka!!!Po 2 - użyj normalnego programu do partycjonowania typu Partition Magic, Acronis Disk Director, Partition Commander itp.
Po 3 - Za pomocą programów wymienionych w pkt. 2 możesz dowolnie przesuwać partycje, tworzyć nowe w wolnym miejscu (unnalocated space). I co najważniejsze - używając tych progsów (w najnowszych wersjach) nie tracisz danych (pod warunkiem że podczas pracy nie wyłączą Ci prądu )
86.63.135.* napisał:
Po 2 - użyj normalnego programu do partycjonowania typu Partition Magic, Acronis Disk Director, Partition Commander itp.
ekhh, ten program nie jest "normalny". Potrafi sie wysypać bez powodu, wyświetlane komunikaty błędów nie mają nic wspólnego z prawdziwym powodem wystąpienia błędu a partycje nim utworzone nie do konca są stworzone prawidłowo.
A tak poza tym jesli chodzi o partycje dla windows to najlepszy jest diskpart/zarządzanie dyskami z win2000/xp/2003. Co prawda nie ma takich moziwosci jak np. PM, ale przynajmniej zakłada prawidłowo partycje.
195.150.77.* napisał:
No dobra. Sam na niego ostatnio kląłem, bo miał kłopoty z moim dyskiem ale nie pamiętam który progs sobie dobrze z tym poradził.Jednakże musisz przyznać że jest bardzo intuicyjny, a czy się wysypuje bez powodu? Może raz mi się to zdażyło na wersji 8.05.
213.199.216.* napisał:
Jednakże musisz przyznać że jest bardzo intuicyjny, a czy się wysypuje bez powodu? Może raz mi się to zdażyło na wersji 8.05.
... a mi sie fdisk NIGDY nie wysypal. To chyba znaczy ze jest "stabilniejszy" niz PM. Fakt, PM jest zdecydowanie latwiejszy w obsludze niz fdisk, ale jakbym mial wybierac to wole sie te pare minut przemeczyc i miec partycje porzadnie zalozone, niz piac z zachwytu nad mozliwosciami programu i po dodaniu chocby jednej partycji Linuxowej zobaczyc "partition table error".
Poza tym... to jest OLDSCHOOL
pozdro.
213.238.82.* napisał:
->scazifdisk jak pamiętam nie ruszy partycji ponad 128 GB i NTFS - mylę się ? ( to tak trochę offtop ale uzupełniam wiedzę - oczywiście swoją wiedzę bo nikt nie jest nieomylny )
195.150.77.* napisał:
Poza tym fdisk nie umożliwia zmian w strukturze dysku bez naruszania danych. A przecież o to głównie koledze chodzi.213.199.216.* napisał:
KyleWystarczy ze nie rusza NTFS. FAT powyzej 32 GB to juz za duzo, wiec mozna powiedziec ze program radzi sobie znakomicie z tym, do czego zostal stworzony Nie mozna tego powiedziec o PM. Do NTFS'u najlepszy jest - jak juz napisal sqj - diskpart.
kazik2000
Z tego co wiem, to koledze chodzi o odzyskanie tablicy partycji, ktora omylkowa skasowal. Ani fdisk ani PM nie sa w stanie tego zrobic. Aligator posluzyl sie programem Active Partition Recovery v3.0 i udalo mu sie odzyskac 2 z 3 partycji. Nie udalo sie odzyskac pierwszej partycji i teraz kolega aligator pyta sie czy da sie przesunac te dwie partycje tak, zeby na poczatku weszla jeszcze systemowa. Coz, nie wiem co Wy chcecie przesuwac . Partycje zostaly odzyskane i znajduja sie dokladnie tam gdzie byly, a przed nimi jest ponad 13GB wolnego miejsca, ktore poprzednio zajmowala partycja systemowa. Fdisk po prostu nie pokazuje gdzie na dysku jest miejsce nie przydzielone jeszcze do zadnej partycji. Poniewaz nie ma utworzonej partycji systemowej (jest tylko wolne miejsce), to przesunely sie rowniez litery dyskow (normalka w DOS) - poprzednia D: nazywa sie teraz C:. Wystarczy utworzyc nowa partycje FAT32 w miejscu poprzedniej partycji systemowej i literki dyskow wroca do ukladu sprzed "katastrofy". Ludzie, co Wy do cholery chcecie tu przesuwac?!
PS. Wracajac do OT - Przewaga fdisk'a na PM polega na tym, ze jakich bledow bys nie narobil w tablicy partycji to fdisk sobie z tym poradzi, a PM zglosi blad i nie zrobi NIC.
pozdro.
213.156.99.* napisał:
Z tego co wiem, to koledze chodzi o odzyskanie tablicy partycji, ktora omylkowa skasowal. Ani fdisk ani PM nie sa w stanie tego zrobic. Aligator posluzyl sie programem Active Partition Recovery v3.0 i udalo mu sie odzyskac 2 z 3 partycji. Nie udalo sie odzyskac pierwszej partycji i teraz kolega aligator pyta sie czy da sie przesunac te dwie partycje tak, zeby na poczatku weszla jeszcze systemowa.pozdro.
Tak chodzilo mi wlaśnie o to, ale poradzilem sobie bardziej łopatologicznie.Ok.
Dziękuje Wam bardzo.
Juz mam wszystko zrobione jak trzeba.
Podłączyłem sie do drugiego twardziela i przegrałem to co mnie interesowało z tych 2 odzyskanych partycji.
Wszedłam do fdiska, pousówałem partycje, potem utworzyłem od nowa, sformatowałem każdą i spokojnie zainstalowałem winde.
Potem jeszcze raz podpiąłem tatowy HD do mojego i przegrałem te nieszczęsne fotki.
Problem rozwiązany i jestem wdzięczny za pomoc
A przy okazji nauczyłem się czegos nowego i moze kiedyś to ja ocale komus "dupsko", jak uwali swojego hardziela.
Pozdrawiam
195.150.77.* napisał:
Dobrze że wszystko zakończyło się sukcesem.scazi - mój ostatni post dotyczył tego co kolega chciał zrobić w tamtym momencie (to że odzyskał 2 partycje to przecież oczywiste). A niestety ciężko sie poruszać po omacku, zwłaszcza gdy Twój ulubiony fdisk nie raczył pokazać że unallocated space jest przed tymi partycjami
Tak więc looz, najważniejsze że aligator wyszedł z tej opresjii z tarczą.
149.226.255.* napisał:
... FAT powyzej 32 GB to juz za duzo, ...
Mam 3 partycje Fat32: 29GB + 120GB na raidzie i 80GB na baracudzie. Żadnych problemów, za to znacznie szybciej niż na ntfs
A co do FDISK'a to istnieją wersje poprawione, np EFDISK, które mają znacznie większe możliwości. pozdro
213.238.84.* napisał:
Na fat nie można nagrać pliku ponad 4 GB, jednostka allokacji przy partycji ponad 64GB jest ogromna, max rozmiar partycji fat dla Win 2000 to 128 GB a dla innych 32 GB. FAT to przeszłość.213.156.99.* napisał:
W zasadzie powinienem sie cieszyć, bo odzyskalem w pełni dane.Niestety wygląda, że chyba twardziel jest zawlony.
Ustawiłem system, powgrywałem wszystko i czekał na zawiezienie do ojca.
Jeszcze raz po coś tam odpaliłem i sie zablokował.
Po resecie zameldowa: BRAK NTLDR.
Pogoglowałem troche i popróbowałem co nieco naprawic.
Robiłem fixboot, bootcfg, fixmbr, kopiowalem boot.ini , kopiowalem też ntldr z konsoli odzyskiwania i ciagle nic.
Na końcu już nie wołał już o ntldr, tylko o hal.dll ale wszelkie próby załadowania pliku nie pomogły.
Odpaliłem winde. Wybrałem instalacje xp, pełne formatowanie C: przez FAT32.
Po formacie zaczął kopiować pliki i nagle zawiesił sie.
Niebieski ekran i tylko w lewym narozniku na biało FATAL ERROR.
Chyba sprawdze śmierdziela na bady.
Musze tylko poryć jak to sie robiło? skandisk?
217.98.79.* napisał:
Możesz spróbować zrobić low-formata. Aha i jeszcze jedno. Podczas instalacji kompletnie odłącz drugi hdd. Ja odłączyłem drugi tylko od sieci ale była w nim taśma i przez pół dnia nie mogłem postawić systemuDo dziś zachodzę w głowę jaki to mogło mieć związek (a nie instalował się nawet [brzydkie określenie na linuksa]!)
213.156.99.* napisał:
Tzn ten twardziel jest podłączony osobno - sam jeden w kompie ojca i nie był wiecej podłanczany na drugiego.Jak odzyskalem dane to zrobilem od nowa partycje i zainstalowałem winde, a potem w czasie dzizłania odjechał.
Dzis chcialem zrobić (tak samo jak radzisz) formata C.
Włączyłem kompa, ale nachwile wyszedłem i jak wróciłem to okazało się że XP podjął dalsza instalacje systemu (przerwana poprzednio napisem HARD ERROR).
Jak juz zobaczyłem, że leci to mu pozwoliłem i zainstlował winde.
W tej chwili komp dziala normalnie. Wszystkie partycje na miejscu, nic nie znikło.
Ale zastanawiam sie czy czasami twardy nie jest kopniety.
Teraz sie ppobawie, poinstaluje, a ten mi znowu sie przekręci!
Niewiem sam.
Zainstalowałem mu EVERESTA i wybrałem SMART
http://img374.imageshack.us/my.php?image=smartdysktwardyicl35l090avv207.jpg
Może ktoś sie zna i zinterpretuje wyniki.
Poprostu zastanawiam sie czy dysk sie kończy, czy też te jego padanie to przypadek (w co troche nie wierze)
Jeszcze dodam co nieco o twardzielu:
http://img145.imageshack.us/my.php?image=smart1dysktwardyicl35l090avv20.jpg
http://img104.imageshack.us/my.php?image=smart2dysktwardyicl35l090avv20.jpg
Przeleciałem go HDD Tune i wbrew moim przypuszczeniom nie znalazł żadnych badów.
213.199.216.* napisał:
Badow nie znalazl, ale sa realokowane sektory - dokladnie 5. To wlasciwie to samo, tylko system ich nie widzi bo sa zastepowane sprawnymi sektorami z puli zapasowej. Jesli masz na twardziela gwarancje to lec do serwisu - musza wymienic.pozdro.
213.156.99.* napisał:
Dzieki. Jak masz racje to było by ok, tylko narazie nieznalazłem papierów i gwarancji od kompa.Ojciec ma pewnie u siebie i musi tez poszukac.
Mineły ok 2 tygodnie i niestety twardziel dalej sie rozjeżdza.
Już pare razy instalowałem i zakazdym razem sie rozkracza.
Pozostje kupic nowego chyba że znajdzie sie ta gwarancja.
Za to dziekuje i jeszcze pytanie odnośnie mojego twardziela.
Mam Barakude ST380011A 80GB.
Dysk ma już swoje 3lata.
Ostatnio często tak dziwnie popiskuje i wtedy niedoczytuje danych.
Czasami trwa to pare sekund, czasami troche dłuzej.
Wyglada to jakby cos sie zawieszało w środku.
Podaje fotke z Everesta czyli SMART dysku:
http://img96.imageshack.us/my.php?image=everestsmartbarakuda80gb010320.jpg
Moze ktos jest mi w stanie powiedziec coś wiecej na podstawie tych danych?
Z gory dzieki
213.199.216.* napisał:
To typowy odczyt z dysku Seagate - od cholery bledow, ale nie wiadomo czy istotnych. Moze jasniej: Kazdy dysk robi bledy w czasie pracy, to normalne. Niestety tylko dyski porzadnych producentow umieszczaja w raportach SMART wylacznie istotne bledy... pozostale dyski zglaszaja wszystkie bledy. I takim oto sposobem z raportow dyskow Seagate'a i Samsunga nie da sie wiele wywnioskowac, bo niewazne czy patrzy sie na 3 letni dysk, czy na nowke prosto z polki, SMART wyglada tak samo - 01, 07 i C3 sa ogromne.pozdro.
83.9.209.* napisał:
tak nawiasem mówiąc nigdy nikomu nie proponujcie formatowania niskiego poziomu, to czynność którą wykonuje sie w ostateczności gdy nie mamy nic do stracenia, gdy już prawie trzymamy dysk nad koszem na śmieci83.8.103.* napisał:
tak nawiasem mówiąc nigdy nikomu nie proponujcie formatowania niskiego poziomu, to czynność którą wykonuje sie w ostateczności gdy nie mamy nic do stracenia, gdy już prawie trzymamy dysk nad koszem na śmieci
Nie proponujemy, bo formatowanie niskopoziomowe wspolczesnych dyskow twardych jest niewykonalne z poziomu zwyklego uzytkownika. Bylo mozliwe w czasach, kiedy pojemnosc dyskow liczono jeszcze w MB, a dokladniej: bylo mozliwe i sensowne w przypadku dyskow z aktuatorami krokowymi. Nie chce mi sie po raz n-ty tlumaczyc co to jest, jak chcesz wiedzec to troche pogooglaj. Tak czy siak, takich dyskow nie produkuje sie od dobrych 10 lat wiec nie ma o czym mowic. Niskopoziomowy format nadal jest mozliwy w przypadku dyskietek. Tyle tylko ze nie mozna go sobie specjalnie zazyczyc... jest przeprowadzany za kazdym razem kiedy normalnie formatujesz dyskietke, wiec i w tym przypadku nie ma o czym mowic.
pozdro.
213.156.99.* napisał:
Po pierwsze to znalazła się gwarancja od twardziela ojca.Gwarancja skończyła się 10 lutego2006...
wiec akurat wtedy kiedy z nim walczyłem
Splot okoliczności, gdybym predzej wiedział, że on zdycha i gwarancja była pod reką to teraz pewnie bym się śmiał z nowym hardym w łapkach, a tak pechozol - czeka nas wydanie dwóch stówek. shit!
A co do mojej barakudy, to zauważyłem że jak jej nie tykam, i nie mieszam kablami w obudowie to chodzi spokojnie bez zacięć.
Ale jak cos tam ruszalem kablami, poprawialem wentyla itp ,to po tym potrafił przycinać.
Pewnie albo wtyczka zasilania, albo ta szeroka musza/siały cos niestykać i przez to są czułe na wszelkie poruszenia.
Teraz jeszcze zmieniłem zasilacz z "noname" na fortrona 350 więc i prądzik powinien być stabilniejszy dla twardziela.
Podobne tematy
Działy
Copyright © 2002-2024 | Prywatność | Load: 3.83 | SQL: 1 | Uptime: 58 days, 20:41 h:m |
Wszelkie uwagi prosimy zgłaszać pod adresem eddy@heh.pl