Temat
REGENERACJA BATERII?????
83.29.249.* napisał:
Znalazlem to na allegro na forum. Kiedys byly takie aukcje ze koles sprzedwal sposob na regeneracje akumulatorkow do telefonu. Wg mnie to jakis bajer ale moze jest elektornik ktoryby wyjasnil czy mozna zregenerowac bateriie bez wymiany ogniw zeby bardziej to realnie brzmialo niz ponizszy sposob.Cyt:
-------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Przed zrobieniem czekokolwiek dokladnie przeczytaj opis!
Wystarczy postępować zgodnie z poniższymi krokami:
Owiń baterię dokładnie kawałkami gazety i włóż ją do plastikowego worka z zamknięciem.
Włóż tak przygotowaną baterię do zamrażarki na 3 dni (gazeta odciągnie wodę z baterii).
Po 3 dniach wyciągnij baterię z lodówki i pozostaw na 2 dni w temperaturze pokojowej.
Po 2 dniach włóż baterię do telefonu i maksymalnie ją naładuj.
Na poczatku telefon moze nie wksazywac ladowania baterii,nienalezy sie tym przejmowac i poczekac gdyz bateria jest totalnie rozladowana i po jakiejs godzinie moze dluzej w zaleznosci od telefonu zacznie sie ladowac!W zadnym wypadku nie odlaczac ladowarki gdy sie ja podlaczy i niebedzie widac stanu ladowania!Moze to uszkodzic baterie!
Po tej operacji bateria będzie "trzymać" około 80-90 % dłużej.
Uwaga: Postepuj zgodnie z wyzej zaleconymi wskazowkami, rob to dokladnie i bron boze potem nie kladz na kaloryferze. Musi byc w temperaturze pokojowej. Nie odpowiadam za wyrzadzone szkody na moim przykladzie to zadzialalo! Robisz na wlasna odpowiedzialnosc. Pozdrawiam i zycze sukcesow.
-----------------------------------------------------------------------------------------------------(...)
217.96.220.* napisał:
kiedys szlyszalem o takim myku, ale za czasow bateri nimh i to podobno dzialalo, teraz przy poli czy liion ja bym nie ryzykowal.172.32.7.* napisał:
Stare to sa dobre....wino i skrzypce.A regenerowac to mozna akumulatory kwasowe (nie zelowe)
Wszelkie sztuczki z malymi ogniwami to mozna sobie w buty wsadzic.
A jak ktos chce regenerowac to polecam regenerowac NiCd , jak sie zatrujecie kadmem , zostaniecie bezplodni a z mozgu zrobi wam sie papka to wtedy moze docenicie starania producentow co do "Szczelnosci bateri' i napisu DANGER na obudowie :evil:
81.190.47.* napisał:
a jestem ciekaw ile ososb jednak zrobilo tak jak napisalem. Przyznajcie sie który to trzyma baterie w zamrazarce.????212.182.58.* napisał:
Taa ja zrobiłem, ale Twoja metoda jest niepełna. Po tym wsztystkim należy je jeszcze moczyć przez tydzień w zalewie octowej a później na gorący tłuszcz na 10 minut. Działają jak nowe. Jutro jak już zrobię miejsce w zamrażalce będę robić renowację akumulatora samochodowego.
172.32.7.* napisał:
Z samochodowym to inna sprawa (ale skuteczna) trzeba poniesc pewne koszty, znac sie na elektryce na tyle zeby umiec polaczyc pare kabelkow , obsluzyc multimetr z bazarku. No i czas od 2dni do tygodnia
Ktos zainteresowany ?
Koszty 10-30zl
212.182.58.* napisał:
A to ciekawe!?! Jaka jest Twoja metoda na zasiarczone akamulatory samochodowe? Chętnie ją usłyszę, i zapewnie nie tylko ja.
81.190.47.* napisał:
ładowanie niskim pradem
212.182.58.* napisał:
Aha! A później zawinąć w gazetę i do zamrażalki
80.48.176.* napisał:
I w worek
172.32.7.* napisał:
To nie jest MOJA metoda, tylko bardzo stara metoda.Najlepsze efekty sa z "lekko" dobitymi akumulatorami, zeby komus nie przyszlo do glowy regenerowac akumulatory wyciagniete gdzies z rowu
CALY PROCES WYKONUJEMY W "MOZLIWIE" WENTYLOWANYM POMIESZCZENIU TAKIM JAK LAZIENKA/TOALETA/GARAZ
PODLACZANIE I ODLACZANIE PROSTOWNIKA DO AKKU TYLKO
PRZY PROSTOWNIKU ODLACZONYM OD SIECI 230V~
Co bedziemy potrzebowac... Multimetr (A/V) .. prostownik (niekoniecznie z regulacja pradu ale najlepiej taki) ... pare zarowek samochodowych (5,10,20 W) ... baniak wody destylowanej i z kwas siarkowy w stezeniu 1,26 (nie pamietam jednostki gestosci ;p ) , i do tego areometr.
1. Odstane akku (ktore nie pracowalo przez ~24h) podlaczamy do prostownika, multimetrem/amperomierzem na prostowniku, odczytujemy prad - amperomierz laczymy szeregowo... , obserwujemy wskazowke/cyferki , chwilowo prad moze byc duzy (ale to nie wazne) chodzi o zaobserwowanie efektu "rosniecia pradu ladowania - w miare ladowania" wiem ze powinno byc odwrotnie ale wlasnie o to chodzi.
Jak taki efekt wystapi (co nastepuje po 10min-1h ladowania) to.
(Jezeli efekt nie wystapi.... to oddaj akku do recyclingu )
2. Wylewamy wszystko co znajduje sie w akku... mozliwe nim potrzasajac ale bez przesady.
3. Zalewamy do akku czysta wode destylowana nie koniecznie na "full" ale aby tylko przykrylo plyty, podlaczamy prostownik... i coż sie dzieje ? A no plynie maly prad... (resztki kawsu siarkowego jednak pozostaly) ale stezenie kwasu jest na tyle male ze nastepuje pod wplywem przeplywu pradu rozpuszczanie "siarki" z plyt akumulatora, obserwujemy prad i powoli powinien rosnac... jednoczesnie nalezy pilnowac aby nie doprowadzic do "gotowania" wody i/lub podnoszenia napiecia na akku powyzej 14,4V. W takim stanie pozostawiamy akku na 2-3h... (mozna na poczatku pkt3. po zalaniu woda destylowana zmiezyc gestosc areometrem... i pod koniec pkt3 powtozyc pomiar, gestosc powinna powoli rosnac) i oto woda destylowana powoli zamienia sie w kwas siarkowy... ale to trwa tylko 2-3h "takie pierwsze plukanie"
4.Znowu wylewamy to co jest w akku i spowrotem nalewamy wody destylowanej (tym razem mozna na MAX) ... resztek kwasu siarkowego juz nie ma , a siarki na plytach jeszcze DUUUUZo ... po podlaczeniu do prostownika... prad praktycznie nie bedzie chcial plynac "zludzenie" bo plynie i maly ale plynie (mozna multimetrem dokladnie zmierzyc) w tym stanie kiedy juz podlaczymy akku do prostownika, zarowkami/regulacja prostownika/czymkolwiek, ustawiamy napiecie na zaciskach akku na poziomie 13,5 - 13,8 V .... i idziemy spac (zabezpieczajac sie na wszelki wypadek zarowka 5/10 W wlaczona szeregowo z akku i prostownikiem)
Oczywiscie jezeli ktos posiada areometr to mierzy gestosc wody zaraz po nalaniu i powiedzmy po 20-48h ... , jezeli prad juz nie rosnie i/lub gestosc sie nie zwieksza.. mamy do wyboru albo powtorzyc caly punkt 4 (cykl mozna przerwac kiedy naprawde juz sie nic nie zmiania... ale prubowac mozna, bo woda destylowana jest tania jak .... woda) W kazdym badz razie kazdy cykl powinien trwac minimum 20h.
5. Oczywiscie wylewamy to co zostalo po punkcie 4-tym (nie wazne ile razy cykl byl powtarzany...) I zalewamy akku kwasem siarkowym o odpowiedniej gestosci czyli 1,26 (do kupienia jest gotowy roztwor kwasu siarkowego) jak ktos ma areomter to sam sobie moze zrobic roztwor "ale to nie zabawa dla ... kazdego" Po zalaniu akku "do pelna" tzn do znacznika MAX, dajemy mu pare/nascie minut na nasiakniecie roztworem kwasu siarkowego... i rozpoczynamy NORMALNY cykl ladowania, czyli prad C 0,1 przez 10-12h .. np. 34Ah C0,1 = 3,4A etc. Ladowanie przerywamy gdy napiecie przekroczy 14,5V i/lub wystapi intensywne "gazowanie"
Przy tym wszsytkim nalezy pamietac ze jezeli zaobserwojemy przy ktorymkolwiek z punktow ze kwas/woda przybiera barwe siwa lub brazowawa , akku jest DOBITE tzn. wyplukane sa same plyty, a nie jest zasiarczone.. wtedy tez nic nie zdzialamy.
Zarowki 5/10/15W maja pomagac osoba ktore maja calkowicie spartanskie prostowniki , bo utrzymanie napiecia na poziomie 13,8-14 na takim prostowniku jest prawie niemozliwe. Multimetr sluzy jednoczesnie jako dokladny woltomierz i amperomierz pokazujacy na zywo prad ladowania... (najlepiej miec na raz i to i to ... no ale..) Mala Rada, multimetr NIE MUSI byc wlaczony zeby przez niego plynal prad , wystarczy wlozenie "sond" w gniazda pradowe... nie wazne wtedy jak nastawimy "pokretlo" prad i tak bedzie plynal... (zasada dzialania amperomierza).. jak ktos sie boi ze prad nie plynie to niech kupi sobie odrazu z 2 baterie 9V... bo taka idzie do miernika i sie mozecie zdziwic jak zostaniecie z padnieta bateria w polowie "zabawy"
Czy to bezpieczna zabawa ? Jezeli zapewnimy minimalna wentylacje "w kolo" akku , a sami sobie zdamy sprawe z tego ze mamy do czynienia z kwasem i wodorem... bedzie bezpiecznie.
212.182.58.* napisał:
Ta metoda jest w praktyce niesprawna niestety. Z tego co widzę opiera się ona na rozpuszczaniu w wodzie siarczku ołowiu(II) zgromadzonego na płytach. I tutaj się pojawia problem - siarczek ołowiu jest praktycznie nierozpuszczalny w wodzie. Może i takie płukanie daje jakieś efekty pozytywne, ale na pewno nie opierają się one na usunięciu siarczku ołowiu z płyt.172.32.7.* napisał:
Nie jest rozpuszczalny w wodzie, ale przestudiuj sobie rekacje jakie zachodza jak zaczyna przez to plynac prad
212.182.58.* napisał:
Nie zachodzą żadne reakcje, nawet w czasie przepływu prądu. Po prostu przeprowadzasz elektrolizę wody.172.32.7.* napisał:
[quote]Nie zachodzą żadne reakcje, nawet w czasie przepływu prądu. Po prostu przeprowadzasz elektrolizę wody.[/quote]Teoretycznie siarczek olowiu(II) i (III) jest nierozpuszczalny, ale metoda jednak jakas tam skutecznosc ma, moze to byc zwiazane z tym ze wodor reaguje jakos z siarka...
Pozatym... podczas bardzo wolnej elektrolizy pewnie nastepuje "odklejanie" sie siarczku olowiu z plyt akumulatora.
212.182.58.* napisał:
[quote]...wodor reaguje jakos z siarka...[/quote]Jak już się upierasz to napisz mi wzór tej reakcji - wodoru z siarczkiem ołowiu.
[quote]...podczas bardzo wolnej elektrolizy pewnie nastepuje "odklejanie" sie siarczku olowiu z plyt akumulatora...[/quote]
Powiedz mi, czy to gdzieś wyczytałeś czy Ty sam płodzisz takie pomysły?!?
Wiesz co best-boy, nie chce mi się nawet z Tobą dyskutować. Kiedyś miałem podobną dyskusję z wietnamczykiem na bazarze który sprzedawał głośniki 0,5W twierdząc, że to są 100W. Co niektórzy po prostu nie mają na tyle honoru żeby przyznać się do błędu. Bez odbioru.
172.32.7.* napisał:
[quote][quote]...wodor reaguje jakos z siarka...[/quote]Jak już się upierasz to napisz mi wzór tej reakcji - wodoru z siarczkiem ołowiu.
[quote]...podczas bardzo wolnej elektrolizy pewnie nastepuje "odklejanie" sie siarczku olowiu z plyt akumulatora...[/quote]
Powiedz mi, czy to gdzieś wyczytałeś czy Ty sam płodzisz takie pomysły?!?
Wiesz co best-boy, nie chce mi się nawet z Tobą dyskutować. Kiedyś miałem podobną dyskusję z wietnamczykiem na bazarze który sprzedawał głośniki 0,5W twierdząc, że to są 100W. Co niektórzy po prostu nie mają na tyle honoru żeby przyznać się do błędu. Bez odbioru.[/quote]
Nie moja metoda to po pierwsze. Po drugie jest to metoda z lat 70-tych kiedy akku kosztowalo tyle co dobra wyplata, teraz dziecko z kieszonkowego moze sobie akku kupic. Pozatym sa dwa rodzaje zasiarczenia (drobnoziorniste i gruboziarniste .... ta metoda dziala tylko na jeden typ , na ktory to Ci nie powiem) Na chemii to ja sie nie znam...
Jak ktos jest zainteresowany to odsylam do ksiazki (Adam Slodowy - zrob to sam, albo Mlody Technik... lata 70-80 , tam to bylo opisywane)
Jedno wiem, ze woda destylowana jest rozpuszczalnikiem.... tylko niektore rzeczy rozpusci w godzine inne w rok...
NIE ZNAM ZASADY DZIALANIA TEJ METODY.
83.16.219.* napisał:
Fajny topick.Na chwilkę się wetnę tylko i uciekam.
No cóż wszyscy którzy myślą że baterie są wieczne i można je zregenerować (mozne nawet regenerować wiecznie :wink: ) mylą się niestety bowiem każda bateria, czy to do gieesema czy do samochodu ma założoną konstrukcyjnie przez projektanta i producenta określoną ilość wyładowań i ładowań.
Po wykorzystaniu tej liczby możemy i owszem próbować przywrócić baterię do takiego jakiego stanu (zwłaszcza te stare z efektem pamięci GSM) ale pomoże to naprawdę na krótką metę.
Teraz co do metody którą podał best-boy - wszystko się zgadza, ale ładowanie na wodzie destylowanej bardziej IMO doprowadzi do wypłukania osadów z dna ( tym samym likwidując micro zwarcia płyt) niż pomoże temu akumulatorowi. Poza tym , taki akumulator po kilku latach eksplatacji gubi tzw masę gabczastą która wypełnia płyty i jego sprawność diametralnie spada.
Nie ma co, jak się coś zużyło to owszem podtrzymac przy życiu można , ale po co sobie nerwy psuć , niestety trza kupic nowe i tyle.
Podobne tematy
Działy
Copyright © 2002-2024 | Prywatność | Load: 2.00 | SQL: 1 | Uptime: 58 days, 21:23 h:m |
Wszelkie uwagi prosimy zgłaszać pod adresem eddy@heh.pl