Temat
Burze, Pioruny i Spalony Sprzęt
83.26.15.* napisał:
9 Lipca 2004 roku. W tym dniu w mój dom uderzył piorun. Niestety mój dom piorunochronu nie posiadał i nie posiada dalej.Więc jak to było od początku?
- Siedzę sobie przed komputerem i słyszę, że zaczyna grzmieć. Myślę sobie no nie znowu burza!? Ostatnimi czasami nad moim miastem przechodzi ich BARDZO DUŻO i często się słyszy, że komuś coś się spaliło albo nawet woda zaczęła cieknąć z kaloryferów... Pierwszym naturalnym stwierdzeniem w takiej sytuacji jest "Wyłączyć wszystko z prądu!" Tak zresztą zrobiłem. Zgasiłem też wszędzie światło - szkoda tylko, że nie wykręciłem korka.
No i "trzask!" walnęło w antenę sąsiadki z parteru. Ja mieszkam na drugim piętrze i nad mną jest już tylko dach. Jest to bardzo dziwne uczucie a tym bardziej dźwięk jak się przy tym wytwarza. To nie jest taki sobie zwykły trzask. Przypomina to trochę wybuch petardy. Stałem akurat w pobliżu licznika od prądu. I samego uderzenia nie widziałem, czego prawdę mówiąc trochę żałuję, ale jest coś, czego bardziej mi szkoda... ale o tym za chwilkę.
Sprawdzam jest czy nie ma światła "pstryk" hmm no nie ma... No to idę do wujka, który akurat był po przeciwległej stronie mieszkania patrzę a tam... - spokojnie to nie horror

-Dzień dobry ma pani prąd.
-No nie mam
Sprawdzam korki mm no faktycznie też strzeliły. Zmieniłem i było już wszystko u sąsiadki było OK.
A tu sąsiadka wyskakuje z tekstem.
-Chodź coś Ci pokaże
-Myślę sobie, o co może jej chodzić!?
A ona pokazuje mi osmoloną ścianę aż mnie zatkało. Nie wiem, czemu akurat tam ten piorun walnął, ale jest kilka podejrzeń.
A) w pobliżu leżał kabel od anteny TV a jej antena na dachu jest najbliżej tej ulicznej lampy

Na rurkach można zaobserwować odpryski farby a na ścianie coś czarnego w kształcie litery V. Tak jakby ktoś przyłożył pistolet do ściany i wystrzelił. A poza tym nie działa jej telefon chyba go, zjarało bo był w tym samym, pokoju co ten kabel od anteny antena. W ogóle u sąsiadki dzieją się teraz dziwne rzeczy.
A u mnie w chacie niby wszystko OK.... po jakichś 4-5 godzinach od burzy chciałem odpalić kompa włączam ( włączyłem nie jest do końca dobrym słowem, bo one mają taki pilot na kablu, którym się je włącza a ja włączyłem je tylko do gniada sieciowego a ten dźwięk zaczął się wydobywać bez ruszanie tego pilota) listwę do gniazdka i naciskam przycisk na niej i słyszę, że z głośników wydobywa się dziwny dźwięk?!( Mam a raczej miałem zestaw Creative Inspire 6700 6.1) Wyłączyłem je i jak się później okazało dziwny dźwięk dochodzi mocniej z centralnego tylniego głośnika a słabiej z centralnego przedniego.
Przetestowałem je potem razem z kompem i wyszło mi, że wszystkie głośniki działają łącznie z basowym ( sprawdziłem w gniazdach, które się nie "spaliły?")
Jak myślicie mogę je reklamować u sprzedawcy kupiłem je w 2003 Lipiec 22 dostałem 12 miesięcy gwarancji? (Były przecież w końcu odłączone od prądu, gdy walnęło!) a jeśli nie to czy da się je jakoś naprawić? Sprawdzałem w środku bezpiecznik koło zasilania jest cały tylko przy tych gniazdach są jakiś "przebarwienia". A jeśli ani to ani to może ktoś chciałby je kupić albo nawet pojedynczo mogę opchnąć, bo już nie wiem, co z nimi zrobić?!
Jeśli mieliście podobne przygody z wyładowaniami elektrycznymi to piszcie. Może wspólnie uda nam się rozwiązać tą dziwną sprawę z Archiwum X.
"W momencie kończenia tego listu zachmurzyło się i zaczął padać deszcz..." Nie wiem czy jeszcze się zobaczymy online prosiłbym o szybkie odpowiedzi.
212.122.214.* napisał:
elo! Ja miałem coś takiego :Mieszkam na drugim piętrze w bloku. Sąsiad mieszkający piętro niżej założył satelite koło mojego okna a kabelek przeciągnął w mieszkaniu [moje przez podłoge i do niego] bo u nas to takie ziomy "dla jaj" utną kabel czy coś... No i jakieś dwa dni temu była burza podobnie jak Bandit ojciec poodłączał wszystko z kontaktu wyłączył światło i tak siedzieliśmy sobie całą rodzinką





80.55.38.* napisał:
1. Chyba najdluzszy tekst ktory czytalem na
2. Sasiadka miala duzo szczescia ze nic jej sie nie stalo.

-przeskoczyl na antene
-antena zadzialala jak antena powinna i wylapala energie wyladowania

Do tego doszlo jeszcze zebranie sie energi na miedzianych rurkach i w calej miedzianej instalacji elektrycznej w bloku.
Macie szczescie ze zadnego z was nie popiescilo bo mojego wujka popiescil piorun ktory "wyszedl" z gniazdka i "powedrowal" sobie po parkiecie prosto w niego. Trafienie bylo centralnie w jego dom w piorunochron ale cos przeskoczylo na instalacje i tak sie stalo. Efekt to przyjazd karetki i pobyt w szpitalu na EKG.
W glosniczkach nadpalic sie mogl wzmacniacz i mozesz to zareklamowac.
80.53.201.* napisał:
hehe ja tez mam podobna przygode tyle ze mi sie spali telefonik sastelitarny



217.98.209.* napisał:
Bandit[PL] napisał : " Mam 10A i 20A ten 10A to prądowy a 20A masowy" dla jasności nie ma wkładek topikowych "masowych" . Bezpieczniki montuje się tylko na fazach L1,L2,L3 i wszystkie reagują na zbyt duży prąd przepływający przez nie.80.55.38.* napisał:
Chyba chodzilo mu o to ze jeden 10A jest od swiatla a drugi 20A od gniazdek.

Jezeli cos innego to naprawde sie pomylil.
83.31.131.* napisał:
U mnie na szczęście się na razie nic nie spaliło, ale teraz kiedy częste są burze wychodząc z domu zawsze wyłączam kompa, TV itp. z prądu na wypadek gdyby zaczęło grzmieć, a nie zdążyłbym wrócić80.55.183.* napisał:
Szoruj do serwisu póki masz gwaracje ja bym się wiele nie zastanawiał




Odnośnie problemów z burzami nie raz i nie dwa w pracy miałęm sytuację iż ludziom paliło się wszystko... znaczy po kompie tylko obudowa nadawała się do użytku i czasem FDD.
Pozdro
213.76.131.* napisał:
mi się jeszcze nic nie spaliło od burzy, chociaż nawet nie uwazałem tak no to jak panowie powyżej - tzn. nie wyłączałem nic z kontaktu, a nawet korzystałem z kompa podczas burzy...No ale mojego ojca spotkała taka sytuacja: działo się to na kopalni gazu ziemnego (robota mojego ojca) mają tam takie specjalne kompy służące do monitorowania wydobycia gazu, ja w sumie dokładnie nie wiem o co w tym chodzi, ale sprzęt ten troche kosztuje, no i podczas burzy walnęło w coś, a mają tam dużo wysokich rzeczy np kominy, i inne takie, ale mają także iglice i wszystko ma piorunochrony, no ale jakoś tak sie stało ze poszło pewnie przez gniazdko na tan komp specjalistyczny a z niego po sieciówce poszło na kompa mojego ojca... Ten komp od gazu nie przeżył, a z kompa mojego ojca przeżył dysk, fdd, cd(albo cdrw juz nie wiem) i to tyle
a no i jeszcze moje pytanie, bo tera burz dużo i sie troche zaniepokoiłem - mam net radiowy: antena jest z 1.5m nad dachem czyli w sumie dość wysoko ok11m nad ziemią i z antenki prosto idzie sobie kabel do sieciówki w moim kompie - podejrzewam ze jest to toskonała droga dla piorunka zeby spalić mi kompa, no nie?? i tak sobie myślę ze jedynym sposobem na uniknićie tego i zamknięcie takiej drogi dla wyłądowania to tylko odłanczanie każdorazowo tego kabelka od kompa, a nie chciałbym tego robić bo on jest taki wkręcany i ciągłe wkręcanie/wykręcanie go nie jest zbyt przyjemne a dodatkowo juz sie troche gwint zjechał we wtyczce...
83.25.235.* napisał:
gram sobie na compie - idzie buzrza slysze pioruny jednak to zlewam...
jak myslicie czy to czysty przypadek czy cos innego? wszystko w diomu chodzilo bez zarzutu tylko zasilacz polecial do krainy wiecznych łowów.
80.55.38.* napisał:
Przypadek albo od wibracji szlak go trafil.

213.199.238.* napisał:
tez ostatnio mialem niezla burze (starsza mowi ze od 10 lat takiej nie bylo tu) ale i tak sobie gralem:] jedyne co sie rozwalilo to switch w ktorym co 2 port przestal dzialac. tzn jak nie ma podpietych kabli to sie swieci ze sa a jak sie podepnie kabelki to swiatelka gasna. dzwine jest to ze switch byl podpiety do tej listwy co komp a gralem sobie caly czas.80.55.203.* napisał:
Z burza nie ma zartow fizyka wysokich napiec jest zupelnie inna niz normalna. Jak walnie w okolicy to co bys nie odlaczyl i tak ci moze cos zjarac. Iskry spowodowane piorunem moga skakac pomiedzy przedmiotami bardzo oddalonymi od siebie. Jak walnie to zaden ups zadna listwa nie pomoze. Zawsze odlaczam sieciowke i zasilajacy i wam radze to samo83.26.19.* napisał:
moja strata- podczas burzy spalony 8portowy hub Genius...212.122.214.* napisał:
teraz będe chyba wszystko od budy odlaczal i bude w kocyk


62.141.207.* napisał:
Mi się spaliła drukarka HP, która jako jedyny element nie została odłączona od sieci przed nadchodzącą burzą. Ale u siostry dwa razy padł TV - na szczęście usterkę udao mi się usunąć - popaliło tylko rezystory i raz modem razem z Codegenem

213.76.131.* napisał:
"czemu nie można mieć grafiki w podpisie?" - zeby forum szybciej działało, zeby ten topic mieścił się na jednej a nie na 20 stronach, zebyś nie musiał oglądać po 1000 razy tych samych obrazków jak chciałbyś coś przeczytac itp sprawy.pzdr
a co do tematu z burzami to świetnym podsumowanie m jest wypowiedź japa - Miliard osób powie, że u mnie nigdy się nic nie spaliło, ale zawsze jest ktos na kogo to niestety padnie - od tej pory naprawde bede zawsze wszystko odłączał podczas burzy... chyba ze bede miał za durzo kasy w kieszeni
pzdr
83.29.86.* napisał:
"gram sobie na compie - idzie buzrza slysze pioruny jednak to zlewam... poniewaz mieszkam w "dolinie" i zaden piorun tu nie walnal od 100 lat(serio mowie)-i nagle widze za okna blysk(ciagle bita na to)- po jakies 3 sekundach dochodzi do mnie dzwiek pioruna i wylacza sie comp-mocno sie pzrrazilem jednak partze monitor chodzi-swiatlo jest - w ogle super -wlaczam compa i patrze ze zasialcz w d** poszedl(oczywiscie codegen)jak myslicie czy to czysty przypadek czy cos innego? wszystko w diomu chodzilo bez zarzutu tylko zasilacz polecial do krainy wiecznych łowów."
Mój kumpel mial dosłownie to samo. Gram z nim na kompie a tu nagle na polu walnęło. I z zasilacza pszły iskry, komp sie wylaczyc. Potem jush nie astartował

83.29.86.* napisał:
"gram sobie na compie - idzie buzrza slysze pioruny jednak to zlewam... poniewaz mieszkam w "dolinie" i zaden piorun tu nie walnal od 100 lat(serio mowie)-i nagle widze za okna blysk(ciagle bita na to)- po jakies 3 sekundach dochodzi do mnie dzwiek pioruna i wylacza sie comp-mocno sie pzrrazilem jednak partze monitor chodzi-swiatlo jest - w ogle super -wlaczam compa i patrze ze zasialcz w d** poszedl(oczywiscie codegen)jak myslicie czy to czysty przypadek czy cos innego? wszystko w diomu chodzilo bez zarzutu tylko zasilacz polecial do krainy wiecznych łowów."
Mój kumpel mial dosłownie to samo. Gram z nim na kompie a tu nagle na polu walnęło. I z zasilacza pszły iskry, komp sie wylaczyc. Potem jush nie astartował

216.233.74.* napisał:
U mnie w czasie jednej burzy poszedl modem DSL i karta sieciowa w kompie. Karte musialem wymienic sam a modem nalezal do firmy, ktora dostarcza mi DSL i po zgloszeniu, przyslali mi nowy modem. W tym samym dniu, sasiad pozbyl sie tunera TV sat.62.148.85.* napisał:
jeszcze nie (odpukac w niemalowane
btw macie moze jakies fajne tapety piorunow?
81.18.216.* napisał:
Piorun walnął w kable on netu - prowadził odemnie do słicza dwa bloki dalej. Spaliło się wejście w słiczu, karta i komp przeżyły.83.26.239.* napisał:
Mi ostatnio spalił się modem speedtouch (od neo) ale w jakim stylu to już jest szok takiego czegoś jeszcze nigdy nie przerzyłem

Burza już doszła ja nadal sobie surfuje nagle słysze podężny huk i dosłownie ok 20cm od mojego kompa błysnoł się taki mały "piorunek" i to wyglądało jak w chwili przepalenia się żarówki dzwięk też był taki sam tylko że w pobliżu żadnej żarówki nie było


I tutaj wielki PLUS dla tepsy nie robili rzadnych problmów w wymianą modemu

80.53.150.* napisał:
ee widze , że tu tylko detaliczne przypadki zjarania sprzętu .. no to słuchajta :był sobie zwykły zachmurzony dzionek, ciut siąpiło, ja sobie pracuje spokojnie na kompie, i nagle kątem oka widze błysk, licze 1,2,3 i słysze dup(bardzo głośne), licze i o k... około kilometra odemnie piorunek sie pofatygował zstąpić z niebios, mówie zły znak, wyłączam wsio, kompa listwy, kabel LAN który biegnie do swicza odłączyłem, wieze w 2 pokoju televizorki
coś mnie tkneło ide do kuchni i patrze sobie na pole jak sie blyska , i nagle jak nie jeblo, i patrze na srodku "boiska" pred mym blokiem babka gały jak 5złotówki gapi sie na jeden z bloków , sam nie widzialem ale se mysle .. ocho w blok jeblo.
po 2 godzinach jak juz przestało padać włączam kompa, podpinam kable i patrze lanu brak, włączam 2 komp, sprawdzam swojego swicza .. kompy sie widzą wiec mój swicz przetrwał , jeno na bloku musiał zejsc , oby serwery z sieci przetrwały
na nastepny dzinek wybrałem sie do admina naszej sieci , kiedy bedzie necik , no tego nie ma biega po osiedlu i wymienia swicze , na nastepny dzien udało mi sie z nim pogadać , i mówie ze cos z swiczem na naszym dachy jest nie tak bo widać mnie w otoczeniu ale nie mozna nic ssac

no to go troszku wkurzyłem, i opowiada mi bilans strat
30 swiczów wyjaranych fakt wszystko szło dachami po blokach a wszystkie zjarane miałyu zasilacze
6 kompów poszło z dymem przez zasilacze, (no za to on nie odpowiada)
i no nie wiem ile ale dużo sieciówek poszło w zapomnienie (które notabene musiał wymienić zgodnie z umową)
co jesio , monitor, od kumpla z dołu który był wyłączony lecz kabel był podpięty poszedł na tamtą strone...
od tamtego feralnego dnia jak tylko zacznie grzmiec , lan jest wyłączany i jakoś sie trzyma , ale ciekawostką jest ze nie pamietam kiedy ostatnio w bloka walneło , w okolicy jest kilka wiekszych budowli (wieza cisnien w odlewni , komin elektrocieplowni, które czesciej zaliczaly trafienia a osiedle jakos było pomijane przez te jasne gromy z nieba

od kiedy jest siec rozpieta na 30 bloków juz 2 raz tej wiosny i lata walneło po bloku ;]
80.53.150.* napisał:
adam_M --->nie bylo tak zle u wszystkich mialem wtedy kopa zalaczonego caly czas na prochatcie sie nabijali ze zaraz netu nie bedzie i wykrakali jak rablo to myslalem ze bede bez szyb w domu na czacie nagle cisza niema nikogo pokazuje mi brak kabla ale komp przezyl caly

z drugiej strony, co tu sie dziwic kable leca owiniete po piorunochronie

80.51.251.* napisał:
w muj blok ostatnio uderzyl piorun, bilans: spalony tv u mnie w pokoju, spalone video u rodzicow, spalony zasilacz, spalona zintegrowana sieciowka na plycie - wszystko bylo ubezpieczone teraz tylko czekam na orzeczenie z serwisu i na kase z PZU
80.53.150.* napisał:
A ja jestem jednym z tych co wypaliło kompa podczas burzy, o której opowiadł Adam M




83.26.7.* napisał:
Tak. Miałem przypadek. na Celeronie 433... była burza, nie miałem listwy... i jak walneło po napięciu, poszedł zasilacz, mobo, monitor, TV, Lodówka. Część oddało miasto dla ludzi, bo walneło napięcie po całym osiedlu. a część sam musiałem kupić. Było to z 4 lata temu jak nie lepiej..Teraz jak jest ostra burza, to po prostu wyłączam na czas burzy kompa i urządzenia Elektryczne.
62.233.244.* napisał:
U mnie w sieci raz na 3 burze musi sie cos spalic :] z reszta chyba nie tylko u mnie :] co zagadam do znajomych po burzy to mowia ze im poszlo to czy to .83.30.71.* napisał:
witamU mnie czasami chlopaki czekaja w wprost na burze


ps ja na swoje mobo az tak nie narzekam wiec lepiej wylaczyc
pozdro all
83.26.63.* napisał:
No i udało mi się mam nowe głośniki nic nie płacąc.
A i jeszcze jedno chyba nie da się już zdjąć osłonki na głośniku basowym -chyba. Fajnie by było zobaczyć jak "pracuje" subwoofer.

83.31.179.* napisał:
Ja w czasie burzy stracilem lodowke (padl agregat), a jak walnelo w linie telefoniczna, to poszly 2 telefony i fax
83.30.167.* napisał:
a u mnie padal deszczyk i nie bylo piorunkow... do czasu kiedy jakis sie nie zablakal i nie trafil na moja chate (domek jednorodzinny). gralem wtedy z bratem w fife, akcja rozgrywana a tu nagle ciemnosc i wrzask mojego brata. jakas iskierka mu przez klaviera przeskoczyla na paluchy. w sumie mialem farta bo z calego domu poszedl telefon, klawiatura multimedialna, i stary poczciwy crt 15". powrocil do zywych po wymianie kondensatora jednak cos nie trzyma ostrosci.Podobne tematy
Działy
Copyright © 2002-2025 | Prywatność | Load: 33.65 | SQL: 1 | Uptime: 21 days, 13:07 h:m |
Wszelkie uwagi prosimy zgłaszać pod adresem eddy@heh.pl