Temat
Zabezpieczenie zadziałało...Uffff....Thoroubred żyje....!
217.99.112.* napisał:
No panowie przezylem chwile grozy... Przez nieuwagę do wentka (SilentBoost) dostal sie kabelek. Wszystko cicho chodzi i w pierwszej chwili nic nei zauwazylem. Nagle po starcie, przed ładowaniem pulpitu zwis i BSOD. Lukam do tylu bo cos mi cicho i...!!! Wentek stoi!!!Cieplo bije ostro jak z pieca. Odpalam i cisza...Chwila na ostudzenie...i...zyje!!!!
1700+12*175MHz przeżył straszny test
THANK YOU ASUS!!!
217.96.97.* napisał:
Bez jaj że sie przez chwile tak nagrzał.Mój z wyłączonym wentylem potrzebuje chyba 10 minut żeby do 50 stopni dojść.
Wprawdzie różnica w MHz spora, ale ty masz 0,13u i miedziany radiator więc troche dziwne.
80.50.237.* napisał:
Moj taki sprawdzian przechodzi tak raz na tydzien, jak ja, brat, albo mama zapomni pompki wlaczyc, narazie spisuje sie wzorowo i nie przysypia w chwilach grozy, w przeciwnym razie zwedzilbym juz cirka ebaut 20 prockow : )ABIT RULEZ
PZDR$ALL
80.55.117.* napisał:
Ja dzis przetestowałem zabespieczenie na Asrock'u poniewaz nie moge się doczekać abita z serwisu (zgroza) kupiłem sobe najtańsze mobo, poskładałem WC no i pieknie było az mi wtyczka wyskoczyła z przekaźnika załączającego pompke muza na full nic nie było słychać że cisza aż nagle komp sie wyłączym oblukałem sprawe i malo sie nie poparzyłem o blok wszytko ostygło, podpiołem pompke i odpaliłem działa git !!!!217.99.219.* napisał:
maciej musisz mieć "piękny" bajzel w obudowie, skoro kable same Ci już wpadają do wentylatora (coolera)Pozdrawiam
P.S. Żartowałem oczywiście...
194.88.167.* napisał:
Bajzel nie bajzel tylko mam przewody pochowane nad CD i wczoraj potrzebne byly wiec odkopalem wszystko. Przez nieuwage i cicha prace SilentBoost'a tak sie staloCo do czasu jaki potrzebuje na wylaczenie. Kabel byl w wentku to widzialem i nie ma dyskusji ze to przez to. Dlaczego tak szybko sie wylaczyl? Ustawilem temp. SHUTDOWN na 70C w rdzeniu. Wiec jest ok.
217.153.154.* napisał:
Fajnie. Ja kiedyś nie miałem tyle szczęścia. Bohaterowie akcji: Athlon 1400 Thunderbird ( grzałeczka aż miło ) oraz cooler Titan DT5. Nie podpiąłem kabelka od coolera, głupi pośpiech. Odpaliłem kompa, a że A7V133 nie miał włączonych zabezpieczeń termicznych to nic nie mogło się samemu wyłączyć. Start kompa i poszedłem zrobić sobie kolację. Po powrocie komp pracuje, ekran czarny, głucho, roznosi się delikatny swąd.1100 zeta poszło do nieba Po takiej nauczce już nigdy nie zapomina się sprawdzić czy wszystko gra przed odpaleniem kompa po jakimś tam dłubaniu
80.54.153.* napisał:
Ja to mialem wczoraj chwile grozy!Przekladam procesory(800 na 1700)wszysko ok,brat przychodzi,patrzy i pyta:czemu ci wentylator nie chodzi?a ja:o kur....zapomnialem podlaczyc,jeszcze szybki restart,wchodze do biosu a tu temp.105st C. wylaczam kompa,cooler goracy jak cholera.po pol godzinie odpalam i wszystko jest ok.Fart,odrazu wlaczylem cpu fan warning, ale gdyby nie brat....83.28.12.* napisał:
no to ja też się pochwalę kiedyś dłubałem w kompie, porobiłem sobie coś zamontowałem chłodzenie i odpaliłem kompa. po 12 h !! coś piszczał mi komp... sprawdziłem temp i wymiękłem... ale to był cel 70082.139.156.* napisał:
No to teraz mój przypadek Co prawda nie dotyczy on platformy AMD tylko Intela, ale sytuacja pasuje do tematu No więc odebrałem ponad rok temu swojego poprzedniego kompa prosto ze sklepu komputerowego (ECS prvxad + Baleron 1700), podłączam w domciu i wchodzę do biosu poustawiać troche Parę sekund i zwis w biosie Raz, drugi, trzeci i to samo! Poczekałem chwilę, odpaliłem znowu kompa i w biosie wszedlem w monitoring temperaturek i napięć, a tam temp na procku 130 C i zwis znowu. Okazało się, że fachowcy tak go złożyli, że coolerek nie dotykał procka! Proc przeżył, ale płyta padła. Oczywiście wymienili na nową80.48.234.* napisał:
OTmaciej
http://forum./viewtopic.php?t=24994
p.4
80.49.52.* napisał:
Klient przyniosl na serwis komputer - windows do przeinstalowania, bo mu sie wiesza przy logowaniu.Okazalo sie, ze wentylator sie zatarl i nie ruszal
szczesciaz!! (asrock+duron 1.4+whisperrock)
217.79.144.* napisał:
po zalozeniu bloku wodnego ktory niedotykal/ czesciowo dotykal jadra proca, abit wylaczyl sie odrazu po wlaczeniu kompa wiec tez ma neizla ochrone termiczna :]byl to abit nf7-s
80.50.90.* napisał:
no coz na Celeronie 12001500 nie mialem problemu (nie bylo wiatraka wcale )217.97.6.* napisał:
ja raz tak sobie nie podłaczyłem po grzebaniu wiatraka no i ładuje sie winda i zwis.. reset i znowu zwis przy ładowaniu .. znowu reset wchodze do biosu i zwis no i cos mi za cicho... a tu wiatrak niepodłaczony a radiator to pazył w jebudumałe pytanko czy taka przygoda z krótko twała wysoką temperaturą wpływa jakos negawtywnie na zwywotnosc procka?
83.28.12.* napisał:
no własnie wpływa, w moim przypadku z niekręcącego celka 700 zrobił się 1100 i działa do tej pory ale nie radzę wypiekać proców AMD80.55.38.* napisał:
No to ja mam jeszcze lepsza historie.Rok temu w swieta na brata kompie robilismy reinstalke linuxa. Zostawilismy to zeby sie instalowalo i poszlismy na sniadanie swiateczne. Wracamy a tu jakis blad na linuxie.
Reset komputer niechce sie odpalic, kolejny i nic. Otwieramy bude zeby resetnac biosa a tutaj pierdut na biurko radiator od procka.
Procek az tak sie nagrzal ze niedalo sie go dotkanc. No to mowimy juz po procu. Wkladamy spowrotem i wlanczamy kompa i co sie okazalo?
Procek zyje.
Niewiarygodne ale prawdziwe. Po 2 miechach jednak skonczyl swoj zywot. Braciol ukruszyl jadro.
81.190.55.* napisał:
Ja także przetestowałem zabezpieczenie Epoxa - całkiem niechcący naturalnie Qumpel wpadł z HDD i po odłączeniu zamknąłem budę i odpaliłem compa. Powejściu do windy i 2 minutach pracy restart ... se myślę WTF a tu się okazało że jakiś kabelek wlazł w wentyl i zatrzymał go całkiem. Na szczęście w biosie miałem temp. krytyczną na 60C ustawioną80.50.33.* napisał:
A ja niedawno mojego athlonka podkręconego wytestowałem...Przekładałem coś w komie i odłączylem wiadomo_co. Winda sie włączyła, ale zaczęły się różne progsy zawieszać... odpaliłem kilka testów, ale też się zawiesiły po jakimś czasie.. potem zrzucanie pamięci itp... restart...znowu zrzucanie pamięci...znowu robię restart i patrzę.. a rda pokazuje mi że mój cooler ma 0 rpm... Patrze - faktycznie (!!!) 3 minuty chodził bez wiatraka i bios pokazywał (sic!) 6C... wiatraczek w dodatku troszke sie czarny zrobił miejscami ale wszystko działa
83.27.30.* napisał:
to ja tez sie pochwalejakies 2 miechy temu odblokowywalem olowkiem mnoznik w Duronie 800. wkladam do plyty, wchodze do biosu, zmieniam mnoznik itd. trzeba to bylo zrobic pare razy bo nie za kazdym razem wszystko dzialalo... po kazdym wyjeciu procka ten byl dosc goracy, za ktoryms razem nawet mnie poparzyl. w czasie testowania radiator z wentylem tylko lezaly na procku (nie byly dociskane) wiec proc straszliwie sie grzal. za ktoryms razem wchodze do biosu, sprawdzam temp. a tam 90 stopni (sic!). proc chodzi do dzis na 9,5x101 i napieciu 1,85V
80.54.107.* napisał:
Akcja u mnie.Sezonowe czyszczenie komponentow. Zalatwilem nowy wentylek na radio od procka. Zlozylem wszystko, uruchomilem wpadam na tweaka i zwiecha wszystko zamarzlo. Reboot i do BIOS-u.
1700+B0 mial wtedy 91 stopni. Uratowal mnie jedynie duzy radiator od V7. Okazalo sie ze wentyle wadliwy i niezawsze startowal musialem mu pomagac olowkiem :>
80.51.242.* napisał:
Ja kiedys podpinalem pod swoj sprzet zasilke kumpla i wszystko byloby ok gdyby nie to ze nie przepialem zasilania do wentyla. Buda otwarta, ja stoje obok z 2 kumplami i nikt nic nie zauwazyl. Wrzucilem progs do monitorowania mobo, bo chcialem zobaczyc odczyt napiec zasilki, a tam CPU FAN: 0 RPM. Na szczescie wylacznik zadzialal .62.29.235.* napisał:
Miałem kiedys tez ciekawa przygode z procem A 2200+ poskładałem i zapamniało mi sie podłączyć wentyla..zauwazyłem dopiero po postawieniu windy i sterow no i kilku niezbednych rzeczy niewyłaczył sie ale miał ponad 80 stopni poparzyłem sie radiatorem gdy podłaczałem w koncy wiatrak
to dziwne ze wytrzymał koło 1,5 h
80.54.137.* napisał:
Ja miałem kiedys jakis lewy cooler do durona, mimo ze wentyl szedł 6000rpm to w lato w full stress pobiłem rekord swój bo miałem 82C i do tego stabilnieNiestety po pół roku ten sam sprzet spalił sie, tz ten duron 900mhz i plyta gb bo mi wentyl nie ruszył :/
150.254.39.* napisał:
No to miałeś szczęście, u mnie po takiej akcji proc był do wymiany...
195.205.241.* napisał:
A co powiecie na cos takiego? Plyta Asus A7n8xdeluxe do tego barton 2500 i cooler Whisperrock IV (2500 obrotow) oraz dwa wiatraki 80 mm w obudowie wyciagajace powietrze (po 3000 obrotow kazdy). W biosie 46 stopni po zmontowaniu zestawu. Pozniej zainstalowalismy MBMa i wszystko niby ok, temperatura nie przekraczala 54 stopni w stresie. Ale tez nie spadala ponizej 50 na diodzie. Wydalo nam sie to podejrzane. Na forum NforcersHQ znalezlismy plik .ini do MBMa. Po ich zainstalowaniu od razu alarm, MBM chce wylaczac komputer. Dioda pokazala 89 stopni. Po wylaczeniu alarmu okazuje sie, ze ustawienia dla diody zmienily sie z czujnika W83L785TS S na W83L785TS S Diode, czyli w sumie tak jak polecaja ustawic dla tej plyty rev2.0 (ale MBM przy instalacji ustawil inny czujnik dla tej plyty). Od razu odtaktowalismy szyne (barton byl podkrecony na 3200) i sprawdzilismy montaz wiatraka, ilosc pasty, itp. Wszystko OK, a temperatura przy zimnym starcie (w biosie) zaczyna sie od 50 i dochodzi do 70 jeszcze przed zaladowaniem systemu. Po dluzszym grzebaniu w sieci doszlismy do wniosku, ze wine ponosi coppershim na procku. Po wyjeciu blaszki zadnej poprawy. Temperatura w stresie dochodzila do 92 stopni (!!!). Dodam, ze komputer pracowal bez zarzutu, zadnych zwisow, zadnych bledow w tescie prime95. Czujnik zachowuje sie w ten sposob, ze po zaladowaniu systemu jest ok. 70, przy obciazeniu nagle skacze o 15 stopni w gore, pozniej rosnie powoli, ale potrafi nagle spasc o 10-15 stopni mimo obciazenia i znowu podskoczyc w ciagu sekundy. Natomiast drugi czujnik po obciazeniu podnosi sie w przedziale 52-55 stopni i nigdy wyzej. Czujnik socketa wydaje sie pracowac normalnie (49-57 stopni przy dlugim obciazeniu). Czujnik plyty glownej w zaleznosci od temperatury w pokoju: 22-32 stopnie.A teraz najlepsze. Po ponownej zmianie czujnika diody na W83L785TS S (bez diode) w MBMie, wszystkie programy zaczely pokazywac ta nizsza temperature. To jeszcze nic - bios tez pokazuje te nizsze temperatury (45-46 stopni). Odciecie zasilania i juz mamy 65-70. Dodam jeszcze, ze stara indianska metoda na palec wskazuje, ze blizszy prawdy jest nizszy odczyt, bo gdy MBM pokazuje 90 stopni, radiator jest ledwie cieply. No ale czy ten drugi pomiar diody (52-55) jest wiarygodny? I w ogole o co chodzi z odczytami? Przy 80 stopniach powinien zadzialac Asus COP, nie mowie juz o 92! A tymczasem sprzet chodzi spokojnie przetaktowany i pod obciazeniem (w nieswiadomosci tydzien wygrzewal sie na setihome przy temperaturze otoczenia dochodzacej do 30 stopni). Uwierzyc w drugi czujnik, czy reklamowac plyte?
213.76.205.* napisał:
No to u mnie bylo cos fajniejszego, kiedys o tym psialem na forum.pewnieego cieplego dnia muj komputer xp 1,7 , kt7a i wodne chlodzenie CPC :D:D, ATx 230W przeszedl powarzny sprawdzian , w piekny majowy dzien przyjechal mój wujek no i zaczal wysylac smsy, mysle sobie po co ja tu siedze ide do kumpla, ok poszlem , komputer zostal sam , wracajac do domu moja siostra powiedzila ze woda sie leje z komputera , mysle o !#$ pewnie wszysko sie popalilo, ide do stwojego pokoju a tam w ciul wody , caly komp zalany, na szczescie zasialanie odlaczone ufff , dobra czas zobaczyc co sie stalo, rozkrecilem kompa zdjalem bloka wodnego ale ja tu patrze cyna z bloku sie rozulutowala , kurde no rozumiem cyna topi sie chyba dzies pod 120-200C czy taka temp. byla na procku chyba tak, warzyki przy bloku wodnym potopione , ale jazda, zdejmuje procka ok nie smierdzi moze dziala, blyta cala w wodze dawaj suszyc , nastepnego dnia zauwazylem ze shim sie da sie zdec z procka, [ciach!] pasta przypeikla sie do procka, nie da sie zdjac ( !#$ jak ja zdjąć ????????) , w tym samymy dniu podlaczam procka plyte oczywiscie moja odpalam i nie IDZIE , !#$ zdlolowalem sie, drugi raz nie idzie trzeci, czwart .............zero rekakji, ok spokojnie moze zasilacz, ja go rozkrecam a tam................wsztsko co jest popalone,
!#$ co ot moglo byc, ale ciluk
kupilem nowy zasilacz 300W i wetylator podlaczam i..........................dzial na szcescie dziala , no i co z tego podzialalo z miesiac i plyta glowna padla
217.99.192.* napisał:
Coach- no to ASUS tak jak SOLTEK ma odczyt prosto z jądra(duży plus), który to jest tylko wiarygodny, chyba że masz uszkodzoną diodę w procku???, tak poza tym to mam dla ciebie radę ja mam takie samo chlodzonko i musiałem ostro potraktowac je papierkami ściernymi(300,400.600,800,1200) to mi temp w jądze spadła o 20C prawie, w Sockedzie tylko o 6 ale na Socked nie ma co patrzeć to jest kłamliwy odczyt i poza tym różnica miedzy jednym a drugim powinna wynosić max miedzy 7-12C i cieńko pastą smaruj.!!!!!!!!!!!82.160.24.* napisał:
Ja tam narazie ostrożnie ze sprzetem i wszystko 3x dokładnie sprawdzam zanim włącze wiec takich akcji nie miałemNo prawie wszystko kiedyś xle podłączyłem zasilacz do płyty (wtyczka nie kontaktowała z jednej strony) to qrde po 3 miechach nirco płytka i wtyczka sie ekhm... zarumieniły a płyta dostała w dupe po 2 dniach... ś.p Epox 8RDA
80.50.235.* napisał:
ja raz mialem niezla jazde na Athlonie 1800XP (Palomino) i Epoxie 8KHAL+. Wiec bylo tak: zmienialem paste pod prockiem na arctica, zalozylem titana, blachy na bude. odpaliłem kompa po 15 minutach pulpitowania zwiecha myśle co do ch^%$ restart. Zwieacha nie wchodzi do windy, restart znowu wisi WTF Wchodze do biosu a tam 90'C LOL temperaturka procka, dawaj wtyczke z gnaizdka, otwieram bude rozkmilka, wentyl nie podpiety nie idzie go dotykac - parzy odczekalem z 20 minut, zdjolem titana a tu sie arctic przypiekl do rdzenia procka oczyscilem rdzen wacikami ze spirolem, zalozylem od nowa arctic, titana, podpiolem kabelek, buda otwarta, dziala UFF.. , prime ok, procek padł po miesiącu gwarancja uwzględniła80.48.210.* napisał:
Miałem kiedyś podobną historię tak jak Ty, tylko,że u mnie proc siię nie zjarał.
62.111.213.* napisał:
Coach u kumpla na tej plycie (bez deluxa) mam podobnie. przy odpaleniu kompa ma ok 40-50, a w windozie ponad 60 pod 70 Plyta i proc zmnieniana (z innych powodow) i dalej to samo. Po przycisnieciu collerka spada o ok 3-4 stopnie. Mysle ze to jego wina moze jakies nierownosci? Pasta biala i srebrna i nic.83.30.13.* napisał:
a ja jak kiedys robilem cos w moim starym omputerze na kturym byl amd k6-400 przez przypadek ustawlem napiecie 3,5 v (standardowo 2,2) i do tego nie wlaczylem iwatraczka wlaczam komputer wsysztko chodzi zawiesil sie po jakiejs minucie otwieram obudowe wszystko smierdzi podstawka pod procesor nadtopiona odczekalem godzinke podlaczylem wiatraczek i wlaczam komputer po minucie znowu to samo :/ w koncu zauwazylem ze napiecie jest zmienione przywrocilem odpowiednie napiecie wlaczylem kompuer i wszystko dziala do dzis dodam ze ta plyta nie miala zadnych czujnikow ani zabezpieczen termicznychPodobne tematy
Działy
Copyright © 2002-2024 | Prywatność | Load: 2.09 | SQL: 1 | Uptime: 8 days, 14:48 h:m |
Wszelkie uwagi prosimy zgłaszać pod adresem eddy@heh.pl