heh.pl
Kanał informacyjny Heh.pl


Piątek 3 maja 2024 r.

artykuły | abc komputera (archiwum) | forum dyskusyjne | redakcja


Temat

Problem Z Diodami Led (poważny)


83.24.155.* napisał:
Na począdek schemat ( troche skomplikowany, ale chciałem wszytko dobrze wyjaśnić ):

user posted image
http://80.53.189.50/schemat.GIF
http://mojkomputer.homelinux.net:3825/schemat.JPG
http://mojkomputer.homelinux.net:3825/schemat.GIF

To ten sam schemat ale chce zeby wszystkim działało.

V1, V2, V3 woltomierze analogowe, odpowiednie zakresy ustawiają oporniki R1 R2 i kilka szeregowo połączonych oznaczonych R3. LED1, LED2, LED3 - diody niebieskie, jasne 5mm. LED4 - dioda którą wymontowałem. Najgrubsze strzałki pokazują umieszczenie diód. Diody mogą być ewentualnie inaczej podłączone : LED 1 na końcu, za nią LED4 której nie ma a LED2 na począdku.

A teraz problem : Mruga mnie jedna dioda ( a czasami nawet 2 ). Kiedyś miałem 4 diody ( jak na rysunku połączone ) i właśnie ta jedna ( nie pamiętam czy pierwsza czy ostatnia !, ale napewno skrajna ) mrugała jak włączało sie katody. Czasem świeciła ciemnień, czasem jaśniej, czasem wcale. Pomyślałem, że może chodzi jej o za duży spadek napięcia i dlatego nie chce dobrze świecić więc ją odłączyłem i zostały tylko 3. Warto wspomnieć, że do pewnego momentu wszystko dobrze działało.

Teraz gdy są tylko trzy problem zaczyna sie powtarzać, a było już dobrze. Dioda skrajna (pierwsza albo ostatnia, nie wiem musiałbym wszytko rozmontować i zerknąć, ale zawsze taka sama) zawsze zachowuje sie tak jak wcześniej ta odcięta. Przy włączaniu katod mruga, słabnie. Gdy katody są włączone to sie stabilizuje ale nie zawsze dobrze świecąc. Co więcej podobne rzeczy zaczynają sie dziać środkowej diodzie. Przy wyłączonych katodach diody świecą jak powinne, jasno bez mrygnięć.

Czyem to jest spowodowane i jak ten problem rozwiązać ? .. A te diody to są niebieskie, z tych jaśniejszych 5 mm średnicy. Najdziwniejsze jest, że problemu nie było od począdku pojawił sie nagle a nic nie zmieniałem. Czy moze mieć na to wpływ inwenter który znajduje sie w pobliżu tego wszystkiego ?

Jaki opornik potrzeba aby przerobić połączenia diód na równoległe, dysponuje opornikami 82 Ohm, coś koło 100 kOhm, i 200-300 kOhm. Wiem, że opornik kosztuje 5gr ale w mojej miejscowości raczej nie dostane a cena wraz z biletami PKP i ZTM wynośi juz ponad 10zł.

Mam nadzieje, że choć torche ktoś zrozumie o co mi chodzi i mi pomoże ...

PS. Nie polecam rysowania schematów w Paincie . Dlaczego na tweaku mam tylko 106B na rysunek ?

82.210.143.* napisał:
Inwerter (jak sama nazwa wskazuje) musi inwertować napięcie 12V do bardzo dużych wartości i instalowanie go razem z innymi elementami na jednej wiązce zasilacza nie jest najlepszym pomysłem.
Niektóre diody mogą słabiej świecić ponieważ zasilacz ma wahania napięć (spowodowane przez katody) i diody nie pracują w nominalnych warunkach.

Proponuję przepiąć katody do innej wiązki i nic więcej nie podpinać.

Pozdrawiam

80.51.250.* napisał:
więc tak.. Inwerter rozsiewa spore zakłócenia elektromagnetyczne wokół siebie... Może być przyczyną wielu problemów, które na pierwszy rzut oka wyglądają jak magia icon_smile3.gif. Jakok przykląd podam... zrobiłem ostatnio automatyczny regulator obrotów wentylatora.. i działał w miarę dobrze.. do momentu aż zbliżyłem go na ok 10 cm do inwertera bądź katody... wtedy zaczął przerywać... i wiatrak dostawał dziwnych turbulencji...

Z diodami led występuje problem tego typu, zwłaszcza z niebieskimi. Jeśli przegrzejemy którąś z diod to zmieniają się drastycznie jej parametry. Przykładowo, mamy 2 diody połaczone szeregowo, tej samej firmy, identyczne wręcz.. z tym, że jedna została lekkoe przegrzana podczas testów. Włączamy aki zestaw diod.. i okazuje się, że jedna dioda świeci a ta przegrzana nie.. mimo że prąd przez nią płynie. Potem zasilamy taką diodę wprost z zasilacza.. żeby ruszyła.. i po ponownej próbie diody działają już normalnie...
Ostatnio miałem z tym właśnie do czynienia, nie pomogło nawet umieszczenie przy diodach oddzielnych rezystorów i zasilania ich równolegle.. co już całkiem przeczy zdrowemu rozsądkowi... icon_smile3.gif Jak mówie.. to jest magia.. na poziomie wiedzy z zakresu złącz półprzewodnikowych.

jeśli chodzi o Twój problem... jeśli nie jest to wina tego co powyżej, nie pomaga też odsunięcie układziku od katod i inwertera... oznacz to, że jak ktos tam wspomniał jest to wina spadków napięcia na lini zasilającej. Mimo że diody nie powinny być tak na to wrażliwe... ale jak widać mogą być icon_smile3.gif.

Montujesz zatem od + zasilania tych diod rezystor, powiedzmy 100 omów 0.5W, jesli nie masz.. możesz spróbować połączyć 2x82omy szeregowo i to równlolegle z drugim tkaim zestawem 2x82omy.. otrzymasz w ten sposób rezystor zastępczy nazwijmy go o rezystancji 82omy i o 2x wiekszej mocy strat...
za tym rezystorem, a przed diodami montujesz kondensator 1000uF (mikrofaradów) 16V... Układzik ten to prosty filtr RC filtrujący zaburzenia napiecia na linii (tak mówi jedna teoria). Lub druga teoria: kondensator po prostu gromadzi ładunek elektryczny i jeśli na linii zasilającej pojawia sie niedobór napiecia, to kondensator je oddaje do diod.. i nie powinny już mrugać..

jeżeli to nie pomogło...to mamy tu doczynienia zze zjawiskiem paranornalmym icon_lol.gif

(czy po przepięciu diod do innego molexa dalej jest to samo?)

83.24.176.* napisał:
No dobra, ale ja nie mam 500 tyś wiązek, a jedynie 2. I mam do niej podpięte podajże DVD-ROM, katody, diody i 2 świecące wiatraki. Na 2 wiązce, dysk, radeon 9500Pro, CD-RW takze nie mam wiele wolnego. Zasilacz to Modecom 350W z aktywnym czymś na P, gdzieś tak z przed 2 lat.

Wegług mnie spadkiem napięcia to mało prawdopodobne jest, no bo 3 diody są połączone szeregowo i włączone w 12 W, więc powinno być 4V na każdą z nich, tymczasem diody powinne ładnie pracować na 3V czyli spadek wywołany katodą powinien być 3V, co jak dla mnie jest troche nierealne zwłaszcze, że inne urządzenie podłączone do tej wiązki zachowują sie normalnie, jest tam też podłączony woltomierz (fakt, że analogowy) ale moge z całą pewnością stwierdzić, że znacznych wachnięć napięcia NIE MA, max 0.3V.

O .. w tym momencie pragnę dodać, ze mimo wyłączonych katod jedna z diód nie świeci sie wcale.

Wpływ inwertera można wylkuczyć, wyciagnałem go z tego całego bajzlu na zewnątrz i jest dalej to samo. A .. katody to podwójne niebeiskie Revolteca.

Prawde mówiąc to tam jest zimno, więc chyba sie nie przegrzewa. Zaraz zobacze jakie mam na stanie kondensatory, rozbiore jakieś radio stare, albo zasilacz AT icon_smile3.gif, może i opornik 100 Ohm znajde icon_biggrin3.gif .. tylko skocze kupić cyne .

82.210.143.* napisał:
A ja nadal twierdzę że to wina dużej ilości urządzeń na jednej wiązce. Sam miałem do czynienia z zasilaczem NN i po podłączeniu samego dysku nie chciał wstać, zmieniłem wiązkę na inną wolną i wszystko elegancko ruszyło icon_razz.gif

Spróbój chociaż na chwile odłączyć DVD-ROM i katody z jednej wiązki, zobacz czy wtedy wszystko gra icon_wink2.gif daj znać

83.24.176.* napisał:
Niestety NeutroPL nie masz racji. Zostawiłem tylko układ katody+diody, na d wiązce tylko hdd i dalej jest to samo. Właśnie zabieram sie za składanie tego filtra RC.

83.242.75.* napisał:
Ja bede podtrzymywał teze Pelzaka , tez sie troche bawie w takie rzeczy i jesli chodzi o elementy ktore montujemy w poblizu urzadzen "siejacych" polem to takie szopki moga sie zdarzac , mialem kilka sporadycznych przypadkow , o ile jest to dosc denerwujace to bardziej meczy dochodzenie co jest nietak , bo przeciez uklad sam w sobie dziala rolleyes.gif

w sumie prosty filtr wystarczy jak pisal pelzak , ( tylko mi tu niepisac ze sie podlizuje bo bede niegrzeczny wobec takich icon_wink3.gif ), hmmmm sporo moze byc mozliwosc - chcialem tu pisac o ekranowaniu kabli ale jesli zrodlo pradu takie szopki stwarza ekranowanie nic nieda huh.gif Jeszcze pomysle co mozna zrobic to dam znac , o ile cos wymysle bo mam dzis malo konstruktywny dzien - jak to przystalo na wakacje icon_biggrin3.gif

83.28.88.* napisał:

wiec umieszczanie go w poblizu np. dysku moze zaszkodzic? moj lezy w przedniej czesci budy, idealnie pod sankami na HDD :/

80.51.250.* napisał:
a spróbuj jeszcze osobno diody i osobno katody... czy też tak się dzieje?

i bądź ostrożny z takimi "logicznymi" inaczej wnioskami.. że dioda bierze 3V więc 12V/3diody, wychodzi po 4V. Powtarzam po raz chyba 4 już, że dioda jest elementem działającym pod wpływem PRĄDu a nie napięcia! Podczas przepływu przez nią prądu "wytwarza" się na niej spadek napięcia = 3V. Faktem jest, że prąd jest wynikiem istnienia napięcia... ale żeby mówić o tym, że dioda jest "na napięcie" trzeba dodatkowo wspomnieć o rezystancji dynamicznej tej diody... Wtedy dopiero takie obliczenia mogą być słuszne...

Dodatkowo. Warunkiem świecenia wszystkich diod z tą samą jasnością połączonych szeregowo jest taka sama sprawność w przetwarzaniu prądu na emisję fotonów każdej z diod. Gdy jedna będzie miała tą sprawność niższą (wynikiem przegrzania jej wcześniej, lub istnienia błędów technologicznych) to będzie świecić słabiej.. lub wcale.. gdyż przez każdą diodę płynie ten sam prąd ( o takim samym natężeniu)

Nie wiem tez jak mrygają te diody ( z jaką częstotliwością, czy jest to stała częstotliwość czy losowe mrugnięcia), więc taki miernik analogowy może nie wykryć wachnięć ze względu na bezwładność wskazówki... icon_smile3.gif

Nie wystarczy powiedzieć .. że masz miernik.. Trzeba jeszcze wiedzieć co chcesz zmierzyć.. co tak naprawde mierzysz icon_smile3.gif i na co pozwala dany miernik...

Analogia może być taka.. za pomocą metra krawieckiego zmierzysz swój wzrost... ale czy zmierzysz przekrój tulejki tak aby pasowała gdzie trzeba z dokłądności do 0.1mm? icon_smile3.gif

Dysk jest w sumie ekranowany sam w sobie, ma blachę odporną na pole magnetyczne ( w pewnym zakresie). Zazwyczaj więszkość seryjnie produkowanych dobrze zaprojektowanych urządzeń nie powinna wykazywać anomali w swoim działaniu pod wpływem zewnętrznego pola elektromagnetycznego.. oczywiście wszystko się dzieje do pewnej granicy... Myślę jednak że dysk jest bezpiezcny w miarę... jednak nie przykłądałbym inwertera (oraz kabli HighVoltage oraz samych katod) w bezpośrednim sąsiedztwie innych układów elektronicznych.

Jako przykłąd szkodliwego działania takich zaburzeń pola elektromagentycznego można wskazać tzw EMP (ElectroMagnetic Pulse). Jak ktoś oglądał matrixa to wie o co chodzi... taki bardzo silny impuls niszczący wszystkie ułady elektroniczne.. bynajmniej ne jest to fikcja... czytałem że ruscy sprzedają coś takiego za 150.000$ icon_lol.gif, ino nie wiem czy w formie urządzenia czy specjalnej bomby... icon_biggrin3.gif Amerykanie tym dysponują w swoich U.S.AIR Forces...
No i mamy jeszcze ten efekt podczas wybuchu bomby atomowej icon_lol.gif o czym chyba uczyliście się na PO.. być może nie nazwano tego EMP ale o to właśnie chodzi...

83.24.176.* napisał:
Prawda jest taka, że jak włączam szeregowo 4 diody podłączone pod 12V bez podłączania katody to świecą, to samo tyczy sie 3. Jak podłączyłem katode jeszcze to jakiś miesiąc było dobrze, potem zaczeło sie dziać co sie dzieje, pomyślałem ze może jakaś lipna dioda mi sie trafiła i ją poprostu wymontowałem. Kolejny miesiąc było dobrze a teraz znów to samo.

Wpływ inwertera można na 100% wykluczyć, zamknałem go w starym dysku, i umieściłem jak najdalej kable pozwalały. Nie było rzadnej zmiany.

Co do spadku napięcia przy włączaniu katody to właśnie sprawdziłem miernikiem cyfrowym ( takim raczej lepszym niż od ruskich za 5zł ) i sprawa wygląda tak :

Przed włączeniem katod (świecą same diody, pomiar na molexie podłączonym do tej samej wiązki) - 12.32V - 12.34V
Po włączeniu katod ( diody zaczynają wariować ) - od 12.25V do 12.29V (przez większość czasu stałe 12.26V) czyli spadek o ok 0.06 V. Amplituda wachnięć jest taka sama jak przy wyłączonej katodzie.

Właśnie wykonałem ten filtr RC :



user posted image
user posted image

http://80.53.189.50/1.jpg
http://80.53.189.50/2.JPG

Będzie działaś, dobrze zrozumiałem o co chodzi ?

80.51.250.* napisał:
źle... masz wpiąć poniższy układ a) przed diodami...
user posted image

pozatym jak mówie.. miernik może być nawet i za 2000pln... jeśli nie mierzy krótkich mikrosekundowych zmian napiecia to możesz sobei niem mierzyć i 2 miesiące... i bedzeisz wierzył że pokazuje prawdę... do takich rzeczy służy oscyloskop... icon_smile3.gif

83.24.176.* napisał:
Niestety nie działa .. ojej piszemy do encyklopedi zjawisk paranormalnych ?, 3 diody połączone szeregowo ( 1 wymieniłem bo popsułem, na oko taka sama ale chyba inna) świecą ładnie po włączeniu pod 12V, podłączam do filtra i [gluteus maximus] blada, ta nowa świeci, 2 stare bardzo słabo. Moze w najbliższym czasie kupie nowe diody to zobaczymy ... choć chyba już wiem w czym może tkwić problem. Jak lutuje połączenia przy diodach, a potem je gluegunem przyklejam to po prostu sie nagrzewają i dlatego działają jak chcą. Tak bynajmniej zaczyna mi sie zdawać, bo odległości pomiędzy tymi 2 elementami w środku są inne w każdej z diód co mogło powstać w wyniku nagrzania się i stopienia plastiku troche.

Kupie dziś albo jutro nowe diody i zobacze.



80.51.250.* napisał:
to też jest efekt przegrzania... icon_smile3.gif Nie dowiemy sie co powoduje wpsomniany wyzej efekt, dopóki ktoś nie sprawdzi oscyloskopem co powoduje włączenie katod na linii 12V :] ja takowego sie jeszzcen nie dorobiłem wiec nie mogę...

no i kolejny fakt (błąd)... diody podłączone bez rezystora szybciej umierają niż by to wynikało z ich danych katalogowych...

aha.. a spróbuj jeszcze pozmieniać wartości rezystorów, kondensatora... spróbuj dać kondensator np 10u albo 1u..

83.24.176.* napisał:
Wymieniłem diody i jest dobrze, z tym, że kupiłem od razu takie z rezystorem co można je podłączyć bezpośrednio w 12V więc ja popodłączałem za tym filtrem równolegle a nie szeregowo.

A do tego "perpetum mobile" mi wyszło wieć wogule jest git. Diody świecą słabiutko bez podłączonego do nich zasilania, przy włączonym jest ok.

schemat :

user posted image

Wydaje mi sie jednak, że założenie wyłącznika całego tego bajzlu tak jak zaznaczyłem na niebiesko byłoby lepszym rozwiązaniem i "perpetum mobile" by nie było.

80.51.250.* napisał:
nie żadne "parapetum malibu" (jak to ochrzcił Waldemar Kiepski) tylko energia została zgromadzona w kondensatorze i powoduje świecenie diod
ino ten rezystor nie powinien byc szregowo w linii z kondensatorem... a między Voltażmetrem 12V i kondensatorem...

nie wiem czemu tak dziwnie schamat narysowałes... że zakręcasz przewodami specjalnie.. wystaryczło diody namalować "w dół" i schemat by był bardziej przejrzysty :]
i kropki nie robi się na każdym zagięciu (chybaże to przyapdkowe kropki od postoju mazaka...). Kropki sawia się na przecięciu minimum 3 linii i to TYLKO gdy jest między nimi połączenie... sporo osób pomija kropki w schematach i kombinują jakby tu pokazać że tu jest a tu nie ma połączenia... icon_smile3.gif

83.24.151.* napisał:
Ogólnie "parapetum malibu" to było dlatego ze prund przepływał przez woltomierz 5V, dalej płynał tak jak nie powinien i pomiedzy diodami wytwazała sie różnica potencjałów stąd słabo świeciły. Jak wstawiłem wyłącznik na 5V i 12V to "parapetum malibu" znikło .

Swoją drogą od kondensatora też świecą ale ok 1-2s

Podobne tematy


Działy









Copyright © 2002-2024 | Prywatność | Load: 1.92 | SQL: 1 | Uptime: 521 days, 16:26 h:m | Wszelkie uwagi prosimy zgłaszać pod adresem eddy@heh.pl