Portal za granicą, podatek w Polsce

Coraz częściej kupujemy na zagranicznych aukcjach internetowych, np. eBay.de. Zdaniem fiskusa transakcje takie podlegają podatkowi od czynności cywilnoprawnych, choć są co do tego wątpliwości.
O braku konieczności zapłaty podatku przekonani są jednak eksperci.

Zgodnie z ustawą o podatku od czynności cywilnoprawnych
(Dz.U. z 2005 r. nr 41, poz. 399), opodatkowaniu tym podatkiem podlegają czynności cywilnoprawne (np. sprzedaż), gdy ich przedmiotem są rzeczy znajdujące się w Polsce i za granicą, a nabywca mieszka
lub ma siedzibę w Polce oraz tutaj dokonano transakcji sprzedaży.
Zwolnione z podatku są umowy, których wartość nie przekracza 1000 zł, oraz gdy jedna ze stron podlega VAT.

– Z podatkowego punktu widzenia nie ma znaczenia, czy sprzedaż dokonywana jest na zagranicznym np. eBay.de, czy na polskim serwisie aukcyjnym, np. Allegro.pl. Istotne jest natomiast to, gdzie nabywca ma siedzibę lub miejsce zamieszkania oraz to, gdzie w chwili dokonania sprzedaży za pośrednictwem internetu znajduje się przedmiot aukcji – tłumaczy Mariusz Olech, rzecznik prasowy Izby Skarbowej w Lublinie.

Nie ma problemu z ustaleniem położenia przedmiotu i zamieszkania nabywcy. Bardziej skomplikowane jest określenie daty i miejsca dokonania transakcji.
– Dlatego każdy taki przypadek należy rozpatrywać indywidualnie, z uwzględnieniem zasad prawa międzynarodowego prywatnego – wyjaśnia rzecznik lubelskiej Izby Skarbowej.
Zwraca uwagę na przepisy kodeksu cywilnego. Zgodnie z jego art. 70, w razie wątpliwości umowę uważa się za zawartą w miejscu otrzymania przez składającego ofertę oświadczenia o jej przyjęciu. Jeżeli dojście oświadczenia o jej przyjęciu nie jest wymagane albo oferta jest składana w postaci elektronicznej – za miejsce zawarcia umowy przyjmuje się miejsce zamieszkania albo siedzibę składającego ofertę w chwili zawarcia umowy.

Na korzyść podatników przemawia też prawo międzynarodowe, które mówi, że jeżeli strony nie mają siedziby albo miejsca zamieszkania w tym samym państwie i nie dokonały wyboru prawa, do zobowiązań z umowy sprzedaży stosuje się prawo państwa, w którym w chwili zawarcia umowy ma siedzibę albo miejsce zamieszkania sprzedawca.
To może oznaczać, że w przypadku zakupu na niemieckiej giełdzie internetowej np. samochodu, który kosztuje ponad 1000 zł, nie trzeba płacić podatku w Polsce.

Niestety, część urzędów skarbowych uważa, że podatek trzeba płacić i basta. Nie jest to dobra wiadomość dla polskich internautów. Na przykłąd US Łódź – Śródmieście wyjaśnia, że w przypadku zakupu samochodu od obywatela Niemiec dokonanego na giełdzie internetowej istotne znaczenie ma miejsce złożenia ostatniego oświadczenia woli, czyli oświadczenia nabywcy. Jeżeli miejscem tym jest Polska, samochód znajduje się za granicą, a nabywca mieszka w Polsce, to tutaj powinien zostać rozliczony podatek od czynności cywilnoprawnych.
– Obowiązek podatkowy w tym wypadku jest niezależny od usytuowania portalu aukcyjnego, na którym zawierana jest transakcja – tłumaczy łódzki US. Podobnego zdania jest Izba Skarbowa w Opolu.

– Przyjęcie przez obywatela zamieszkującego na terytorium RP oferty sprzedaży samochodu znajdującego
się za granicą – niezależnie od tego, na jakim portalu internetowym
samochód został wystawiony do licytacji – jest równoznaczne z zawarciem umowy sprzedaży na terytorium RP, bowiem przyjęcie warunków oferty odbyło się na terenie RP – wyjaśnia Agnieszka Jóźwin z IS w Opolu.

Innego zdania jest jednak adwokat Jacek Reps. Uważa, że w przypadku klasycznej aukcji elektronicznej za miejsce zawarcia umowy należy uznać lokalizację serwera organizatora aukcji – w tym przypadku właściciela serwera aukcyjnego. Obowiązek podatkowy w PCC powstanie tylko wtedy, gdy do sprzedaży dojdzie za pośrednictwem serwera polskiego.

Wersja do druku

06.11.2005 r.

Co piąty Polak chce wyjechać, 21:05

Action wchodzi na Ukrainę, 20:46

06.11.2005 r.

Spam, jak z nim walczyć, 21:36

07.11.2005 r.

Fujitsu zewnętrznym producentem, 12:17