Data: Środa, 7 marca 2012, 12:14

Bill Gates sprzedaje muzykę profesjonalistom


Serwis ułatwiający zakup licencji na wykorzystanie muzyki w celu profesjonalnym stworzyła firma Corbis, założona m.in. przez Billa Gatesa. Uzyskanie licencji staje się niewiele trudniejsze od zakupu zwykłej piosenki, a użytkownik ma nawet możliwość negocjowania ceny.

Nowa usługa Corbis nosi nazwę GreenLight Music. Jest to coś w rodzaju sklepu z muzyką online z tym, że sprzedawane są nie piosenki, a licencje na profesjonalne wykorzystanie muzyki np. w filmach, prezentacjach, kampaniach reklamowych itd.

GreenLight Music oferuje już ponad milion piosenek od takich wydawców jak Warner, EMI, Universal i Sony. Jest zatem jasne, że przemysł muzyczny patrzy na tę usługę przychylnie, a to zwykle przemysł jest najbardziej oporny wobec nowych form sprzedaży. Firma Corbis pokonała najgorszą barierę.

Nowa usługa oferuje sprzedaż licencji dwóch wariantach. Pierwsza opcja to składanie oferty (Make an offer). Użytkownik wypełnia formularz, w którym określa w ramach jakiego działania chce wykorzystać piosenkę, jak wielu ludzi będzie odbiorcami, jaka będzie częstotliwość prezentowania dzieła itd. Potem użytkownik podaje ile gotów jest zapłacić. Aplikacja GreenLight Music podpowiada, czy dana cena ma szansę na korzystne zawarcie oferty, ale ostatecznie to użytkownik określa cenę.

Oferta przesyłana jest do wydawców i artystów. Jeśli zaakceptują oni warunki, można wykupić licencję np. płacąc kartą. Potem wystarczy wydrukować licencję.

Druga opcja zakupu to wykupienie gotowej oferty (Get it now). Użytkownik może przeglądać katalog gotowych do wykupienia piosenek według różnych kategorii: ceny, nastrojów, gatunków muzyki, dekad i in. Potem trzeba określić sposób wykorzystania piosenki, zapłacić ustaloną kwotę i można drukować licencję.

Zalety takiej usługi doceni każdy, kto wie jak nieprzyjaznym procesem jest staranie się o licencję na muzykę w tradycyjny sposób. GreenLight Music odpowiada na istniejące zapotrzebowanie, a przy okazji tworzy nowe źródło zysków dla przemysłu muzycznego, dla którego sprzedaż profesjonalnych licencji jest dość istotna.

Byłoby miło, gdyby przemysł muzyczny był równie otwarty na nowości w obszarze detalicznej sprzedaży muzyki. Internauci są bowiem potencjalnymi klientami, ale do klienta trzeba wyjść, stworzyć mu warunki do zakupu. Na chwilę obecną wielkie wytwórnie są zainteresowane raczej karaniem za niekupowanie, co w dłuższej perspektywie czasowej może się obrócić przeciwko nim.

Marcin Maj
| Drukuj | Zamknij |