RapidShare próbuje się pozbyć piratów
Znana witryna
RapidShare, która umożliwia internautom dzielenie się plikami w sieci, jest w znacznej większości niedostępna dla użytkowników nieposiadających opłaconego konta - informuje
TorrentFreak.
Internauci alarmowali o problemach już od początku tego tygodnia - informuje
TorrentFreak. Użytkownicy, którzy nie wykupili konta premium w witrynie, skarżyli się na bardzo wolną prędkość pobierania plików.
-
RapidShare musiało się zmierzyć z większym ruchem pochodzącym od użytkowników nieposiadających opłaconych kont i niestety również z dużą liczbą nadużyć, co sugeruje, że wielu internautów zdecydowało się przenieść na RapidShare jako swoje nowe miejsce do prowadzenia nielegalnej aktywności - poinformowała firma w oświadczeniu.
Warto przypomnieć, że w styczniu
FBI zamknęło serwis MegaUpload, czyli jedną z najpopularniejszych witryn w sieci umożliwiającą pobieranie plików. Choć jej administratorzy oskarżani są o wyrządzenie szkód sięgających miliarda dolarów, sąd zgodził się niedawno na uwolnienie jej twórcy za kaucją.
Niemiecka korporacja przyznaje, że ograniczenie prędkości pobierania zwykłym użytkownikom było "bolesnym, ale efektywnym krokiem". -
Jesteśmy przekonani, że to uczyni RapidShare bardzo niepopularnym wśród piratów, co pozwoli pozbyć się ruchu związanego z nadużyciami - zapewniają przedstawiciele usługi.
Jak poinformował w piątek serwis
TorrentFreak, dla wielu internautów nieposiadających wykupionych kont premium, pobieranie danych z RapidShare zostało całkowicie zablokowane. Po przejściu na strony większości plików wyświetlany jest jedynie komunikat o niedostępności materiałów "404 Not Found".
Adrian Nowak