Data: Wtorek, 22 czerwca 2010, 18:56

Wikileaks w kontakcie z władzami USA


Prawnicy witryny Wikileaks skontaktowali się z amerykańskimi władzami. Tymczasem założyciel witryny, Julian Assange, poinformował, że na razie ani Departament Stanu, ani Departament Obrony nie próbowały do niego dotrzeć.

Wikileaks informuje, że nie wie, czy dane zostały przekazane przez szeregowego Bradleya Manninga, gdyż nie przechowuje informacji na temat swoich źródeł.

Początkowo Assange obawiał się, że może zostać zatrzymany przez Amerykanów, odwołał więc dwie planowane wizyty w USA. Teraz przyznaje, że sprawy nieco się rozjaśniły i "Stany Zjednoczone rozumieją, że muszą przestrzegać prawa". Może to oznaczać, że dotarły doń informacje, iż chodzi o współpracę przy wyjaśnieniu sprawy, a nie o stawianie mu zarzutów.

Assange mówi, że Wikileaks skontaktowało się z trzema prawnikami, by ci pomogli bronić Manninga. Na razie jednak żołnierz od trzech tygodni przebywa w areszcie i nie postawiono mu żadnych zarzutów, gdyż wciąż prowadzone jest śledztwo.

Mariusz Błoński
| Drukuj | Zamknij |