Za cyberatakami na Google stał chiński rząd
Raport techniczny przygotowany przez amerykańską firmę zajmującą się bezpieczeństwem w Internecie stwierdza, że przeprowadzone niedawno ataki cybernetyczne na ponad 30 amerykańskich firm, w tym
Google, pochodziły z serwerów używanych przez rząd Chin - poinformował dziś brytyjski dziennik "
The Guardian".
Google, który zagroził we wtorek
wycofaniem się z działalności w ChRL w związku z atakami "pochodzącymi z Chin", nie oskarżył o nie jednak bezpośrednio rządu chińskiego. Przeprowadzony w grudniu atak dotyczył kont poczty Google - Gmail.
Tymczasem amerykański gigant
Microsoft oświadczył w czwartek, że do przeprowadzenia ataku na Google wykorzystano usterkę jego programu Internet Explorer. "
Microsoft nadal współpracuje z Google, innymi partnerami tego sektora oraz władzami w celu wyjaśnienia tej sprawy" - napisał dyrektor Microsoftu ds. bezpieczeństwa
Mike Reavey w swoim blogu.
Jak dodał, usterka dotyczy starej wersji programu, Internet Explorer 6. Poradził też użytkownikom, by przestawili parametry swych przeglądarek na wysoki poziom zabezpieczeń.
Stany Zjednoczone zażądały od Chin wyjaśnień w sprawie ataków informatycznych na Google.