Data: Środa, 7 października 2009, 11:49

Nobel dla ojców szybkiego internetu i fotografii cyfrowej


Być może nie byłoby szybkiego przesyłania filmików na drugi koniec świata, gdyby nie tegoroczni laureaci Nagrody Nobla z fizyki. Połowę nagrody otrzyma Charles Kao, ojciec komunikacji światłowodowej. Drugą połowę otrzymają Willard Boyle i George Smith za wynalezienie matrycy CCD, co pozwoliło na rozwój fotografii cyfrowej.

Jak poinformowała Fundacja Nobla, połowę nagrody wartej 10 mln koron szwedzkich (1,42 mln USD) trafi do Charlesa K. Kao za "przełomowe osiągnięcia dotyczące transmisji światła we włóknach optycznych".

Kao dokonał teoretycznych ustaleń dotyczących przesyłania sygnału światłowodem na odległość ponad 100 km. W latach 60-tych możliwe było przesłanie sygnału na odległość 20 metrów i dlatego nie myślano o wykorzystaniu światłowodów w telekomunikacji. Pierwszy światłowód wykorzystujący osiągnięcia Kao wyprodukowano w 1970 roku.

Według Fundacji Nobla gdyby połączyć wszystkie używane dziś światłowody, to okrążyłyby one ziemię 25 tys. razy. To pokazuje jak często korzystamy z osiągnięć noblisty. Bez ustaleń Kao nie byłoby szerokopasmowego Internetu, tanich i wygodnych rozmów międzynarodowych, telewizji na żądanie i innych, coraz ważniejszych dla nas usług.

Drugą połowę tegorocznej nagrody podzielą pomiędzy siebie Willard Boyle i George Smith, wynalazcy półprzewodnikowego obwodu obrazującego czyli matrycy CCD. To dzięki niej obraz jest rejestrowany przez aparat cyfrowy.

Matryca CCD miała znaleźć zastosowanie w astronomii i tak się stało. Używana jest także w urządzeniach medycznych, ale poza tym stała się elementem urządzeń bardzo powszechnych - aparatów cyfrowych, kamer, telefonów.

Warto zauważyć, że wszyscy tegoroczni nobliści przyczynili się do rozwoju wielu popularnych dziś urządzeń i usług. Te urządzenia i usługi wpływają na zmiany gospodarcze i nawet społeczne. Kao, Boyle i Smith wykonali te przełomowe prace jeszcze przed rokiem 1970, kiedy nikomu nie śnił tak dynamiczny rozwój usług cyfrowych. To powinno uświadomić wszystkim, że praca naukowców wykonywana dziś, nawet jeśli wydaje się mało efektowna i nieprzydatna, może mieć olbrzymie znaczenie jutro.

Marcin Maj
| Drukuj | Zamknij |