Data: Środa, 15 lipca 2009, 11:35

Intel: Gdyby nie kara byłby zysk


Drugi kwartał 2009 roku przyniósł dla Intela lepsze wyniki niż wcześniej oczekiwano. Jak podali przedstawiciele firmy, gdyby nie nałożona na nich przez Komisję Europejską rekordowa kara (1,45 miliarda dolarów) Intel osiągnąłby zysk na poziomie miliarda dolarów.

Po fatalnym początku roku spodziewano się utrzymania kiepskich wyników w dalszym okresie, jednak tak się nie stało. Akcje firmy zyskały po 18 centów za sztukę, choć spodziewano się zaledwie 8 centów zysku.

Na ten fakt decydujący wpływ miało uzupełnianie zapasów przez klientów hurtowych, co z kolei spowodowane było szczególnie rosnącym zapotrzebowaniem na mikroprocesor Atom używany na szeroką skalę w popularnych ostatnimi czasy netbookach. Zyski w tym sektorze szacuje się na 362 miliony dolarów, co oznacza 65% zysk w stosunku do poprzedniego kwartału.

Mimo tak nadspodziewanie dobrych wyników firma w dalszym ciągu otrząsa się po karze nałożonej przez Komisję Europejską za łamanie prawa antymonopolowego. Dlatego też w ogólnym rozrachunku w dalszym ciągu bieżący rok jest dla nich stratny.

W międzyczasie Intel sięgnie głębiej do kieszeni w innym celu. Gigant na rynku mikroprocesorów planuje wykupienie firmy Wind River, która zajmuje się produkcją programów do testów i tworzenia oprogramowania między innymi do urządzeń elektronicznych montowanych w samochodach i samolotach.

Michał Duda
| Drukuj | Zamknij |