Data: Czwartek, 9 lipca 2009, 11:23

Sprzedaż na Allegro niebezpieczna dla bezrobotnych


Bezrobotny zarejestrowany w Oświęcimiu przyznał, że sprzedał kilka rzeczy na Allegro. Teraz musi zwrócić zasiłek wraz z odsetkami i grozi mu nawet kara więzienia – pisze Gazeta Prawna.

Paweł Hrapkowicz, którego historię opisała Gazeta Prawna, składał w Urzędzie pracy wniosek o dotację na rozpoczęcie działalności gospodarczej. To w nim przyznał, że w czasie gdy był zarejestrowany sprzedał na Allegro m.in. aparat fotograficzny i monitor zarabiając na tym ponad tysiąc złotych. Nie miał wyboru. Urzędnicy wiedzieli o tym przychodzie i przedstawili mu nawet wydruk ze strony Allegro.

Przedstawiciele Urzędu Pracy w Oświęcimiu powiedzieli GP, że dysponując publicznymi pieniędzmi mieli obowiązek sprawdzenia czy bezrobotny uzyskuje przychody. W tym przypadku urząd sam podjął działania w celu uzyskania informacji o przychodach Hrapkowicza.

Urząd podejrzewając, że ktoś zarabia w szarej strefie, może złożyć wniosek do urzędu skarbowego o wszczęcie postępowania. Fiskus powinien natomiast wszcząć to postępowanie także wtedy, gdy bezrobotny uzyskał pieniądze z jednorazowej sprzedaży przedmiotów, które posiadał. Osoby bezrobotne po prostu nie mogą w miesiąca zarobić więcej niż 638 zł.

W razie wykazania przez fiskus nielegalnego przychodu, bezrobotny będzie musiał zapłacić od niego 75% zryczałtowanego podatku. Na tym przykre konsekwencje się nie kończą. Urząd pracy poinformuje prokuratora o podejrzeniu popełnieniu przestępstwa. Bezrobotni co miesiąc składają oświadczenie o przychodach, a za składanie fałszywych zeznań grozi kara 3 lat więzienia.

Marcin Maj
| Drukuj | Zamknij |