Data: Poniedziałek, 11 maja 2009, 17:07

The Pirate Bay: Złożono apelacje


Nieobiektywność sędziego, to główny argument obrony w sprawie apelacyjnej przeciwko twórcom The Pirate Bay. Szwedzi prowadzący serwis zostali skazani na rok więzienia i karę 3,6 miliona dolarów odszkodowania. Każdy z oskarżonych wytoczył swoją własną, niezależną sprawę apelacyjną.

Peter Althin, obrońca Petera Sunde, twierdzi w rozmowie z CNET, że podstawową rzeczą jaką musi osądzić Svea Hovrätt, szwedzki sąd najwyższy jest to, czy sędzia wydający wyrok w słynnym procesie The Pirate Bay działał w konflikcie interesów.

Sędzia Tomas Norström, który wydał wyrok skazujący w sprawie Pirate Bay, jest członkiem dwóch organizacji dbających o interesy właścicieli praw autorskich. Fakt ten rzuca poważne podejrzenia na uczciwość prowadzonego przez niego procesu i samego wyroku.

Co ciekawe, sędzia Norström nie ma sobie jednak nic do zarzucenia. W wywiadzie dla szwedzkiego dziennika Dagens nyheter stwierdził, że "szerzenie wiedzy na temat sfer prawa to jedna rzecz, a promowanie czegoś, to zupełnie inna sprawa". Norström uważa ponadto, że przedstawiane mu zarzuty są niezgodne z prawdą i tłumaczy, że on jedynie dzieli się swoją wiedzą z wspomnianymi organizacjami.

Takie wyjaśnienie nie przekonuje obrońcy czwórki z The Pirate Bay. Peter Althin uważa, że jeśli jest się członkiem organizacji, której celem jest wzmocnienie pozycji posiadaczy praw autorskich oraz bycie oskarżycielem w procesie, wtedy zasada zaufania jest złamana, biorąc pod uwagę bezstronność w procesie.

Zdaniem Althina twórcy i prowadzący serwis The Prate Bay nie mogą brać odpowiedzialności za asystowanie w łamaniu praw autorskich. "Pirate Bay nie zachęca nikogo do łamania prawa. Samochody są używane do przekraczania prędkości i jazdy po pijaku, ale nikt nie pociąga do odpowiedzialności twórców aut." - uważa Peter Althin.

Apelacje są w tej chwili rozpatrywane przez szwedzki Sąd Najwyższy.

Michał Duda
| Drukuj | Zamknij |