Data: Poniedziałek, 23 marca 2009, 20:06

11 najbardziej dziwacznych wskaźników giełdowych


Inwestorzy od zawsze starali się przewidzieć, w którą stronę pójdzie rynek. W ten sposób powstało wiele wskaźników, które mają pomóc przewidzieć przyszłość. Jest wśród nich pewna grupa, która zeszła z utartych szlaków. Z jedenastki przedstawionej na stronie cnbc.com korzystajcie jednak na własną odpowiedzialność!

1. Długość spódnicy prawdę ci powie


Zgodnie z tą teorią, można przewidzieć, co się stanie z gospodarką na podstawie średniej długości spódnic i sukienek w najnowszych kolekcjach mody. Jeśli króluje mini, rynki rosną. Jeśli są długie, rynki spadają. Wyjaśnienie jest następujące: długie stroje nosi się, gdy nastroje konsumenckie są kiepskie. W ten sposób demonstruje się strach. Gdy spódnice są krótkie, optymizm konsumentów jest wysoki, co wskazuje, że rynek rośnie. Ten wskaźnik nie jest wprawdzie powszechnie akceptowany, ale warto zauważyć, że kreatorzy mody są przynajmniej częściowo pod wpływem otaczającej ich kultury i gospodarki. Na początku 2008 r. od Londynu przez Nowy Jork po Mediolan na pokazach mody spódnice były znacznie dłuższe niż wcześniej.

Spódniczka mini

2. Wskaźnik śniegu w Bostonie


Jeśli w Bostonie na Boże Narodzenie jest śnieg, to w następnym roku giełdy pójdą w górę. Przykład? W 1995 r. w Bostonie spadło prawie 30 cm śniegu. W 1996 r. S&P poszedł w górę o ponad 20%, a Dow Jones wzrósł o 26%.

W rzeczywistości nie ma związku między śniegiem a indeksami. Dlatego Jankesi z Nowego Jorku nazywają ten indeks BS (co może równie dobrze być skrótem od "Boston", jak i "bullshit"). W ostatnich 30 latach białe święta były w Bostonie 9 razy. W następujących po nich latach S&P 500 urósł 5 razy (średnio o 14,9%), a spadł 4 razy (średnio o 7,83%). Wskaźnik BS jest więc równie skuteczną metodą, jak rzucanie monetą.

Śnieg

3. Wskaźnik Super Bowl


Wskaźnik uzależniony jest od wyników Super Bowl, finałowej rozgrywki o mistrzostwo amerykańskiej zawodowej ligi futbolu amerykańskiego (NFL). Walczą w niej zwycięzca konferencji American Football Conference (AFC) ze zwycięzcą konferencji National Football Conference (NFC). Tytuł dla drużyny z AFC ma oznaczać wzrosty na rynkach. Wskaźnik sprawdza się dla drużyn z czasów przed połączeniem większości zespołów z NFL z AFL, w wyniku czego powstała NFC. Z 22 zwycięstw oryginalnych drużyn NFL, Dow Jones i S&P 500 rosły średnio o 12,3 i 12,2%, a po 14 wygranych drużyn konferencji AFC, Dow Jones i S&P spadały odpowiednio o średnio 4,8 oraz 3,6%.

Super Bowl

4. Wskaźnik listy przebojów Billboard Top 100


Najnowszy wskaźnik jest zakorzeniony w pop kulturze. Philip Maymin z Uniwersytetu w Nowym Jorku opublikował pod koniec 2008 r. badanie, które analizuje związek między chwiejnością rynku a trendami w muzyce popularnej.

Maymin zbadał przy pomocy skomplikowanego oprogramowania zmienność rytmu w piosenkach z listy 100 przebojów w latach 1958-2007. Odkrył, że piosenki, w których rytm zmieniał się często w trakcie utworu, mają większe wzięcie w czasach, gdy rynek nie jest podatny na zmiany. Gdy chwiejność rośnie, ludzie zdają lubić bardziej zwarte rytmy. Mayman uważa, że duża zmienność rytmów jest bardziej wyczerpująca intelektualnie i dlatego mniej popularna w okresach dużej chwiejności. Jego zdaniem, wskaźnik znakomicie ukazuje nastroje ludzi, a przecież właśnie o nastroje inwestorów giełdowych chodzi.

Okładka Top 100

5. Efekt szminki


Ten wskaźnik niedźwiedzich nastrojów jest oparty na przekonaniu, że gdy ludzie nie są pewni przyszłości, wydają pieniądze na mniej kosztowne dobra luksusowe, jak szminka. Według The New York Times, termin „efekt szminki” ukuł Leonard Lauder, prezes Estee Lauder, który zauważył wzrost sprzedaży szminek po atakach 11 września. W ostatnich miesiącach 2008 r. sprzedaż kosmetyków w USA wzrosła o ponad 40%, więc wygląda na to, że wskaźnik się sprawdza...

Szminka

6. Wskaźnik absolwentów Harvardu


Ten wskaźnik śledzi odsetek absolwentów uniwersytetu Harvard Business, którzy rozpoczynają pracę w zawodach związanych z rynkiem, jak bankowość inwestycyjna, handel akcjami i papierami wartościowymi. Wskaźnik sygnalizuje, że inwestorzy wyjdą z rynku, jeśli więcej niż 30% absolwentów wybiera te zawody. Jednocześnie sugeruje inwestorom wchodzić na rynek, jeśli odsetek nie przekracza 10%.

Indeks wiąże się z atrakcyjnością pracy na Wall Street. Im więcej absolwentów wchodzi na rynek finansowy, tym bardziej prawdopodobne jest, że rynek zbliża się do górki lub właśnie powstaje bańka spekulacyjna. I przeciwnie - gdy rynki są słabe, mniej jest chętnych do pracy na Wall Street, a to z kolei oznacza okazję do zakupów.
Indeks ten stworzył Roy Soifer, również absolwent Harvardu. W latach 1987 i 2000 jego indeks zadziałał (S&P odpowiednio wzrósł o 2,04% i spadł o 9,78%).

Absolwenci

Więcej informacji w PB.pl
| Drukuj | Zamknij |