Latający samochód wzbił się w powietrze
Media doniosły, że przed dwoma tygodniami odbył się dziewiczy lot pojazdu
Transition firmy
Terrafugia.
Hybryda samochodu i samolotu przebywała w powietrzu przez 37 sekund. Za sterami siedział emerytowany pilot amerykańskich Sił Lotniczych, pułkownik Phil Meteer. Pomiędzy 5 a 7 marca Transition wzniósł się w powietrze sześciokrotnie. Wcześniej został dopuszczony do lotów przez Federalną Agencję Lotnictwa Cywilnego.
Maszyna może latać z prędkością do 185 kilometrów na godzinę, jej maksymalny zasięg wynosi 724 kilometry. W powietrzu spala 7,8 litra paliwa na 100 kilometrów. Po wylądowaniu i złożeniu skrzydeł pojazd może być używany jak samochód.
Testy maszyny Transition będą prowadzone przez kolejne dwa lata.
Mariusz Błoński