Data: Poniedziałek, 6 października 2008, 18:10

Anna Streżyńska odejdzie z UKE?


Czy w trzecią rocznicę powołania na stanowisko Prezesa Urzędu Komunikacji Elektronicznej Anna Streżyńska złoży rezygnację? Jeśli uda jej się do tego czasu rozwiązać najważniejsze problemy rynku telekomunikacyjnego i nie zmieni się nastawienie rządu do jej działań, jest to bardzo prawdopodobne.

Na stanowisku Prezesa Urzędu Komunikacji Elektronicznej jest od 8 maja 2006 roku. W czasie przeszło dwóch lat udało jej się wiele dokonać - spadły ceny połączeń w telefonii stacjonarnej i komórkowej, szybko rośnie liczba szerokopasmowych łącz internetowych, pojawili się wirtualni operatorzy komórkowi, a Telekomunikacji Polskiej rosną konkurenci.

Nie wszystko idzie jednak Annie Streżyńskiej łatwo. Najbardziej doskwiera jej brak politycznego wsparcia ze strony premiera oraz ministra infrastruktury. Jej zdaniem temat budowy autostrad stał się na tyle priorytetowy, że jakby zapomniano o telekomunikacji. Prezes UKE powiedziała w rozmowie z Rzeczpospolitą, że kolejne spektakularne sukcesy nie są już możliwe, a dalsze zmiany wymagają nowelizacji ustawodawstwa. A tego bez woli rządu przeprowadzić się nie da.

Anna Streżyńska ma poczucie, że wciąż wiele zostało jej do zrobienia w Urzędzie - niedługo ruszą przetargi na telewizję mobilną i rozpocznie się przechodzenie telewizji z nadawania analogowego na cyfrowe. Chciałaby także wzmocnić kontrolną rolę UKE na wzór UOKiK, zwłaszcza w kwestii egzekwowania obowiązków nakładanych na operatorów.

Wciąż nierozwiązany pozostaje problem funkcjonalnego podziału Telekomunikacji Polskiej, o którym mówi się już od dłuższego czasu. Jak mówi Prezes UKE, 6 listopada gotowa będzie analiza przedstawiająca zalety i wady proponowanego rozwiązania. Boi się ona jednak, że TP może znowu wyprzedzić działania UKE - już teraz bowiem operator rozpoczął przenoszenie części swojej działalności do Orange, co może utrudnić podział. Podkreśliła jednak, że nie będzie dążyć do podziału operatora za wszelką cenę, zwłaszcza gdy oczekiwane korzyści okażą się mniejsze od spodziewanych kosztów.

Przed ewentualnym odejściem ze stanowiska Streżyńska chciałaby zabezpieczyć stworzony przez nią porządek w telekomunikacji tak, by powrót do monopolu nie był już możliwy. Zapowiedziała, że jeżeli doprowadzi najważniejsze, jej zdaniem, sprawy do końca, to na wiosnę 2009 roku będzie mogła złożyć rezygnację ze stanowiska Prezesa Urzędu Komunikacji Elektronicznej, chyba że pojawią się inne ważne cele do zrealizowania lub też zmieni się atmosfera wokół rynku telekomunikacyjnego, dająca nadzieje na zmiany w prawie.

Michał Chudziński
| Drukuj | Zamknij |