Data: Środa, 28 maja 2008, 09:52

Koniec plastikowego koszmaru?


Każdego roku na wysypiska odpadów na całym świecie trafiają setki miliardów plastikowych torebek. Rozkładają się one nawet 1000 lat, przez co stanowią olbrzymi problem dla środowiska naturalnego. Dzięki odkryciu kanadyjskiego nastolatka już wkrótce problem torebek może zniknąć. Szesnastoletni Daniel Burd opracował metodę, dzięki której plastikowe torebki ulegają rozkładowi już po 3 miesiącach.

Daniel Burd postanowił pozbyć sie plastikowych odpadów. Wiedział, że w tym procesie biorą udział mikroorganizmy i postanowił je wyizolować.

Najpierw sproszkował plastikowe torebki, a następnie użył środków chemicznych, które znalazł w domu, drożdży i wody z kranu. Stworzył z nich roztwór pobudzający wzrost bakterii. Do roztworu dodał sproszkowane torebki, nieco kurzu i zapewnił całości temperaturę 30 stopni Celsjusza.

Po sześciu tygodniach odcedził pozostały plastikowy proszek. Następnie umieścił go na nowych plastikowych torebkach. Na kontrolnej grupie torebek umieścił taki sam proszek, który wcześniej zagotował z wodą zabijając bakterie. Po 1,5 miesiąca zważył badane przez siebie torebki. Okazało się, że waga tych z grupy kontrolnej nie zmieniła się, natomiast torebki potraktowane proszkiem z żywymi bakteriami były średnio o 17% lżejsze.

To mu jednak nie wystarczyło. Umieścił bakterie na pożywce z agaru i gdy się rozmnożyły, Burd stwierdził, że wyhodował cztery rodzaje mikroorganizmów. Ponownie przetestował je na plastikowych torebkach i okazało się, że jeden z nich (oznaczony przez Burda numerem 2) znacznie bardziej skutecznie je rozkłada, niż inne. Następnie zaczął testować różne kombinacje swoich bakterii. Nastolatek dowiedział się, że mikroorganizmy numer 2, gdy żyją razem z mikroorganizmami nr 1, doprowadzają w ciągu sześciu tygodni do 32% utraty wagi plastikowych woreczków.

Dalsze badania wykazały, że numer 2. to bakterie Sphingomonas, a numer 1., który pomagał im się namnażać, to Pseudomonas.

Irlandzcy naukowcy już wcześniej stwierdzili, że bakterie Pseudomonas rozkładają polistyren, ale nie wiedzieli, że także polietylen. Przy dalszych badaniach nastolatka, dodawszy octan sodowy i podwyższeniu temperatury do 37°C, po 6 tygodniach torebki foliowe straciły na wadze 43%. Burd uważa, że jego metoda pozwoli na całkowite rozłożenie torebki w ciągu zaledwie 3 miesięcy.

Wdrożenie tej metody rozkładu na skalę przemysłową jest bardzo proste. Do tego celu wystarczy odpowiednie pomieszczenie, pożywka, bakterie i torebki, a także odrobinę energii cieplnej do podgrzania, ale nie za dużo, gdyż bakterie same produkują sporo ciepła.
Produktami rozkładu są woda i minimalna ilość dwutlenku węgla.

Mariusz Błoński
| Drukuj | Zamknij |