Wyłudzanie danych do kont w Inteligo
W niedzielę miało miejsce włamanie na konto internetowego banku Inteligo - donosi "
Życie Warszawy". Nie wiadomo, czy okradziono więcej osób.
Sprytnie sformułowany mail (z ostrzeżeniem przed kradzieżą) i doskonale podrobiona strona banku pozwoliła oszustom zmylić czujność użytkownika. Zalogował się i nie podejrzewając niczego podał dwa kody ze zdrapki będącej ostatnim zabezpieczeniem jego pieniędzy - pisze środowe "Życie Warszawy".
Jeden z ujawnionych kodów pozwolił przestępcom wyprowadzić z banku wszystkie oszczędności ofiary. Zmienili nawet jego dane kontaktowe, więc poszkodowany nie dostał sms-a o przelewie. Dowiedział się o nim dopiero, gdy zatelefonowano z banku z pytaniem, czy rzeczywiście wydał wszystkie oszczędności na zakupy.
Bank
PKO BP nie chciał podać, ile osób zostało w ten sposób okradzionych.
Początkowo nawet twierdził, że nikt się nie nabrał fałszywy e-mail - pisze dziennik. Pytani o to eksperci przyznają, że trudno oszacować skalę
phishingu w polskich bankach. Instytucje finansowe nie przyznają się do tego rodzaju ataków, żeby nie nadszarpnąć swojego wizerunku, a okradani internauci również nie zawsze zgłaszają przestępstwo na policję.
Na zachodzie to olbrzymi problem, ale w Polsce może nie być aż tak źle. Tam popularne są starsze systemy zabezpieczeń, a klienci są często źle wyedukowani - pisze gazeta.
GW