Data: Sobota, 29 stycznia 2005, 09:50

Do paki za korzystanie z mało popularnej przeglądarki...


Kilka dni temu BBC doniosło o próbie zhakowania strony Komitetu ds. Katastrof i Akcji Ratunkowych (DEC). Oskarżonego szybko ujęto i osadzono w więzieniu. Wyszedł za kaucją, a śledztwo trwa. Tymczasem serwis boingboing.net twierdzi, że jest to idiotyczna pomyłka.


Rzekomy haker chciał bowiem na stronie DEC dokonać jedynie wpłaty na konto ofiar Tsunami.

"Przewinienie" jakie popełnił to korzystanie z mało popularnej tekstowej przeglądarki Lynx. Z programu tego korzystają najczęściej osoby niewidome, użytkownicy systemu Unix oraz Solaris.

Według boingboing.net winę za całe zamieszanie ponosi niekompetentny administrator firmy British Telecom (BT), który zarządzał systemem strony DEC. Zauważywszy w logach rzadko spotykany zapis dotyczący przeglądarki Lynx (której nie rozpoznał), uznał to jako próbę ataku hakera i powiadomił policję.

Stróże prawa szybko namierzyli "sprawcę" po numerze IP. Przerywając niedoszłemu darczyńcy obiad, sforsowali drzwi jego mieszkania i osadzili go w areszcie. Z listy dyskusyjnej, na którą powołuje się serwis boingboing.net wynika, że policja potraktowała rzekomego hakera bardzo poważnie, przybywając do niego w pełnym uzbrojeniu, niczym jednostki SWAT.

Wkrótce po aresztowaniu BBC podało informację o udaremnionej próbie włamania i defraudacji pieniędzy (ponad 200 mln funtów) zebranych na pomoc ofiarom tsunami przez 28-letniego mieszkańca Londynu.

Aresztowany wyszedł z więzienia za kaucją i - według boingboing.net - nie zamierza puścić tej pomyłki płazem, zarówno firmie BT jak i brytyjskiej policji.

BBC: Tsunami fund 'hacking' is probed
Jailed for using a nonstandard browser

Źródło: www.di.com.pl
Krzysztof Gontarek
| Drukuj | Zamknij |