Data: Czwartek, 27 września 2007, 17:54

Problemy z DRM przyczyną porzucenia Windows


Jesper Johansson, były menedżer Microsoftu odpowiedzialny za bezpieczeństwo, poinformował na swoim blogu, iż tak zirytował go mechanizm DRM wbudowany w Windows Media Center, że najprawdopodobniej porzuci ten system na rzecz Linuksa MCE.

Dziecko Johanssona chciało obejrzeć na komputerze streaming wideo przesyłany przez fimę Comcast. Poinformowało ojca, że system nie działa.

- Po przyjrzeniu się problemowi stwierdziłem, że gdy włączy się przekaz, przez kilka sekund widać na zmianę białe i czarne kwadraty, a później wyświetla się informacja o problemach z DRM. Nie działały żadne kanały - napisał Johansson.

Próbował on na różny sposób zaradzić problemom. M.in. zainstalował Windows Media Playera 10, ale odwarzacz uległ awarii. Doradzono mu, by użył Windows SharePoint Services. Związana z tym konieczność zaktualizowania Microsoft DRM doprowadziła z kolei do awarii Internet Explorera.

Zdenerwowany Johansson stwierdził, że DRM nie tylko nie działa tak, jak powinno, ale wiąże się również ze stratą pieniędzy.

- Ile miliardów dolarów wydano na opracowanie technologii, które piraci łamią w ciągu tygodnia? Ile osób używających filmów z legalnych źródeł zostało odstraszonych i zniechęconych przez takie działanie DRM? Ilu płyt DVD nie kupiono z tego powodu? Jak bardzo ucierpiała sprzedaż Windows Media Center i Windows Visty tylko dlatego, że DRM traktuje użytkownika jak złodzieja? - pyta Johansson.

Dodał, że po ostatniej podróży do Azji wie, iż system DRM w żaden sposób nie powstrzymuje piractwa.

Mariusz Błoński
| Drukuj | Zamknij |