Polska tłumaczy się z zerowej stawki VAT na internet
Do Brukseli wpłynął list, w którym Polska tłumaczy się ze stosowania zerowej stawki VAT na usługi dostępu do internetu - podały w środę źródła zbliżone do Komisji Europejskiej. Nieoficjalnie mówi się, że Polska przyznaje się do łamania unijnego prawa.
List z Warszawy jest odpowiedzią na wszczęte w lipcu postępowanie dyscyplinujące przeciwko Polsce. Komisja Europejska dała wówczas polskiemu rządowi dwa miesiące na wyjaśnienie, dlaczego łamiemy unijne prawo, stosując zerową stawkę VAT na internet.
Zgodnie z unijną dyrektywą o VAT, internet musi być opodatkowany stawką "podstawową", która w Polsce wynosi 22 proc.
"Uważnie analizujemy polską odpowiedź, to wszystko, co mogę powiedzieć" - ujawnił w środę rzecznik komisji Jonathan Todd. Nie chciał ujawnić, jak KE odniesie się do tego, by obniżoną stawką VAT objąć przynajmniej internet w instytucjach edukacyjnych.
Komisja ma teraz nieograniczony czas, by zareagować na tłumaczenia polskiego rządu. Może wystosować list, tzw. uzasadnioną opinię, w którym wezwie Polskę do dostosowania prawa do unijnego, czyli do podniesienia stawki VAT.
W połowie września minister finansów Mirosław Gronicki poinformował, że pismo do Trybunału Konstytucyjnego w sprawie podatku VAT na usługi dostępu do internetu jest już gotowe. Gronicki mówił wówczas, że - jego zdaniem - Trybunał Konstytucyjny potwierdzi, że zgodnie z dyrektywą unijną powinna obowiązywać podstawowa 22-procentowa stawka VAT na internet.
Ustawa o VAT uchwalona przez Sejm na początku tego roku zawiera przepis o stosowaniu zerowej stawki VAT na usługi dostępu do internetu. Rząd proponował wprowadzenie 22-procentowej stawki, ale nie zgodzili się na to posłowie.