Data: Piątek, 2 czerwca 2006, 16:07

Aresztowano podejrzanego o m.in. podżeganie do nienawiści


Wrocławski Sąd Rejonowy aresztował 37-letniego mieszkańca Świnoujścia podejrzanego m.in. o aktualizowanie i administrowanie strony internetowej "redwatch", zawierającej treści faszystowskie.

Poinformował o tym PAP prok. Bartosz Węgorzewski z Prokuratury Rejonowej we Wrocławiu. "Ze względu na dobro śledztwa" nie ujawnił, jakie zarzuty postanowiono mężczyźnie.

Według ustaleń PAP, 37-latkowi postawiono zarzuty podżegania do nienawiści rasowej, złamania ustawy o ochronie danych osobowych oraz działania w zorganizowanej grupie przestępczej.

Mężczyznę zatrzymali wrocławscy policjanci z wydziału do walki z przestępczością internetową. Według policji, mężczyzna m.in. aktualizował informacje pojawiające się na stronie i umieszczał na niej nazwiska osób związanych z organizacjami lewicowymi lub mniejszościami seksualnymi.

W mieszkaniu 37-latka zabezpieczono komputer i bardzo dużo symboli, w tym znaczki i emblematy, wskazujących na jego powiązania z grupami faszyzującymi.

Aktualnie - jak informuje Komenda Główna Policji w Warszawie - w całym kraju trwa akcja przeciwko osobom zamieszanym w dostarczanie informacji zamieszczanych na stronie. Do tej pory przesłuchano już kilkadziesiąt osób. Policjanci zabezpieczyli kilkanaście komputerów. Ich zawartość sprawdzają teraz biegli informatycy.

Strona "redwatch" znajduje się na amerykańskim serwerze. Polskie MSZ wystosowało notę do władz USA z prośbą o pomoc w "doprowadzeniu do zamknięcia" witryny, firmowanej przez organizację "Krew i Honor". Zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa przez autorów strony "redwatch" złożyło m.in. kilku mieszkańców Wrocławia, w tym działaczka młodzieżowej organizacji lewicowej.

Na stronie tej opublikowano bowiem zdjęcia i nazwiska osób - jak napisali odpowiedzialni za witrynę - "trudniących się działalnością antyfaszystowską, antyrasistowską, kolorowych imigrantów, działaczy lewackich stowarzyszeń i wszelkiego rodzaju sympatyków i aktywistów szeroko rozumianego lobby homoseksualnego oraz pedofilii".

O witrynie zrobiło się głośno po brutalnym napadzie na działacza ruchu anarchistycznego. Do zdarzenia doszło na warszawskim Powiślu; dwaj nieznani sprawcy zaatakowali mężczyznę gazem, a następnie wbili mu nóż w plecy. Napadnięty był jedną z osób, których dane znalazły się na stronie "redwatch". Jak podawały media, członkowie polskiego oddziału "redwatch" od stycznia prowadzą akcję "tropienia czerwonych" ("redwatch").
| Drukuj | Zamknij |