Data: Wtorek, 9 marca 2004, 21:37

Powiększanie dysku twardego


Jeden z czytelników The Inquirer opublikował sposób na zyskanie dodatkowej przestrzeni na dysku dzięki odtajnieniu ukrytej partycji. Według specjalisty z firmy dystrybuującej dyski, takie ukryte partycje są powszechnie przez producentów, na przykład do zrobienia na niej kopii partycji, którą później serwisant może odtworzyć, jak klient coś popsuje. Ukryte partycje mają ogromne rozmiary 200GB dysk WD udało się powiększyć do 510GB, 80GB IBM do 150GB.

Artykuł w wersji oryginalenej jest tu: Unused space on hard drives recovered?

Poniżej zamieszczam moje tłumaczenie (niekoniecznie dosłowne). Dodam, że sam tego nie sprawdzałem i nie biorę odpowiedzialności za prawdziwość tego tekstu. Zresztą redakcja The Inquirer również nie potwierdza prawdziwości. Jeśli ktoś jest odważny może spróbować.

A oto jak tego dokonać.
Potrzebny jest Ghost 2003 build 2003.775 (dokładnie ta wersja bez upgradeów).
Potrzebne są dwa dyski jeden będący celem rozszerzania (dalej zwany dyskiem T) i drugi z systemem operacyjnym (dalej zwany X).

Dysk T ustawiamy jako master a X jako slave. Na dysku T trzeba zainstalować system operacyjny taki sam jak na dysku X z takim samym systemem plików. Następnie trzeba zainstalować Ghosta na dysku T.

Następnie w Ghostcie trzeba zrobić Basic Backup dysku C: (T) jako źródło i D:\ (X) jako cel.

Jak tylko Ghost zrestartuje komputer aby przejść do trybu DOS, należy wyłączyć komputer. Ważne jest, żeby wyłączyć zanim rozpocznie się bootowanie.

Należy zamienić dyski miejscami. X staje się masterem a T slavem.

Teraz bootujemy OS z dysku X.

Po wejściu do menagera partycji na dysku T powinno być oprócz normalnej partycji, partycja 8MB(stworzona przez Ghosta, nazywająca się VPSGHBOOT) oraz wolne miejsce.

Z dostępnego wolnego miejsca można zrobić partycję. Trzeba to zrobić przed skasowaniem partycji Ghosta. Nie można skasować oryginalnej partycji i zrobić wspólnej, gdyż spowoduje to błędy w pracy dysku. Nową trzeba sformatować quickformatem. Po zakończeniu formatowania trzeba usunąć partycję Ghosta pozostawiając 8MB niezaalokowanego miejsca.


Moim zdaniem może to być prawdą. W końcu dyski mają dodatkowe miejsce na naprawę uszkodzonych sektorów. Do tego często ilość talerzy * rozmiar talerza często jest znacznie większe od rozmiaru dysku. Jednak 510GB z 200GB wydaje mi się podejżane. Poza tym pozbawiamy się w ten sposób możliwości naprawy badsectorów.

Jeszcze raz przypominam, że nie biorę odpowiedzialności za dysk i dane na nim. Jeśli znajdzie się ktoś odważny niech napisze o rezultatach.
| Drukuj | Zamknij |