Data: Wtorek, 1 lipca 2014, 10:40

TOP5 upadków internetowych biznesów


Biznes internetowy to duże ryzyko. Choć bariera wejścia jest znikoma, zmieniające się błyskawicznie trendy sprawiają, że część lubianych witryn odchodzi w niepamięć. Przykładów spektakularnych upadków nie trzeba szukać daleko.

Grono.net


Serwis społecznościowy Grono.net powstał w 2004 roku i na rynku zdołał utrzymać się przez 8 lat. Przez długi okres była to największa usługa społecznościowa w Polsce, a w 2007 roku w portalu utworzonych było 1,6 milionów kont. Kolejne lata przyniosły jednak Naszą-Klasę, a później Facebooka - witryny, które z powodzeniem zastąpiły komunikacyjne funkcje Grona i ostatecznie sprawiły, że serwis zniknął z rynku.

Ahoj.pl


Ahoj.pl, powstały w roku 2000, był pierwszym w pełni polskim portalem z prawdziwego zdarzenia. Ponieważ dekadę temu nikt nie myślał o generowaniu treści przez samych użytkowników, co dziś jest standardem w przypadku witryn społecznościowych, olbrzymie koszty pochłaniało tworzenie nowych treści. Ahoj.pl nie przetrwał nawet roku - ze względów finansowych portal zamknięto w marcu 2001 roku.

Color


Nawet najlepszym zdarzają się czasem nieudane projekty. Firma rozwijająca aplikację mobilną Color zdołała zgromadzić 41 mln dol. od inwestorów, zanim jeszcze pokazała jakiekolwiek narzędzie. Zaufanie do znanych twórców niestety w tym przypadku zawiodło. Projekt szybko opuścił założyciel Peter Pham, a krótko po nim dyrektor ds. produktu DJ Patil. Po udostępnieniu narzędzia mało kto faktycznie się nim interesował.

Flooz.com


Uruchomiony w 1999 roku projekt Flooz miał promować cyfrową walutę, którą użytkownicy zdobywali w różnego rodzaju programach partnerskich. Było to krótko przed pęknięciem bańki internetowej - wtedy jeszcze rozwiązanie mogło sobie pozwolić na głośną reklamę w telewizji, gdzie usługę promowała Whoopi Goldberg. Niestety entuzjazmu twórców nie podzielili sami internauci, którzy nie byli zainteresowani cyfrową walutą, przy okazji wykorzystywaną też do prania brudnych pieniędzy.

Pets.com


Pęknięcie bańki internetowej wyeliminowało z rynku również serwis Pets.com, który zamknięto zaledwie dwa lata po starcie. W tym czasie Pets.com zdołało „przepalić” aż 300 mln dol. zdobytych od inwestorów. To się nazywa tempo.

Adrian Nowak
| Drukuj | Zamknij |