Data: Niedziela, 5 stycznia 2014, 10:17

Facebook skanuje prywatne wiadomości do swoich celów?


Pozwy przeciwko e-usługodawcom są w USA coraz popularniejsze. Niektóre można uznać za przejawy pieniactwa, inne dotykają ciekawych problemów. Za taki właśnie pozew można uznać ten, który wpłynął do Sądu dla Północnego Okręgu Kalifornii z inicjatywy Matthew Campbella oraz Michaela Hurleya.

Autorzy pozwu twierdzą, że prywatne wiadomości na Facebooku wcale nie gwarantują całkowitej prywatności. Ich zdaniem, jeśli do prywatnej wiadomości dodany zostanie jakiś link, Facebook skanuje treść, sprawdza, co kryje się za linkiem, i następnie wykorzystuje tę informację do tworzenia profilu aktywności internetowej nadawcy wiadomości.

- Ta praktyka nie służy ułatwianiu transmisji komunikatów użytkowników przez Facebooka, ale pozwala Facebookowi wydobywać dane użytkowników i zarabiać na tych danych przez udostępnianie ich stronom trzecim - czytamy w pozwie.

Powyższa praktyka nie byłaby naganna, gdyby Facebook otwarcie informował o skanowaniu wiadomości. Autorzy pozwu sugerują jednak, iż serwis społecznościowy specjalnie przekonuje ludzi o prywatnym charakterze wiadomości. W ten sposób uzyskuje on dostęp do bardziej prywatnych, a więc cenniejszych danych. Każdy z nas będzie udostępniał inne informacje, jeśli jest pewien, że zobaczą je tylko dwie osoby.

Mężczyźni składający pozew powołują się w nim na ustalenia niezależnych ekspertów od bezpieczeństwa. Rzeczniczka Facebooka Jackie Rooney powiedziała Bloombergowi, że stawiane w pozwie zarzuty są "bezpodstawne", ale nie powiedziała wprost, że Facebook nie skanuje prywatnych wiadomości.

Marcin Maj
| Drukuj | Zamknij |