Data: Środa, 6 marca 2013, 15:26

Linuksowy developer zniechęcony Linuksem


Miguel de Icaza, jeden z najbardziej znanych developerów Linuksa, przyznał, że nie używał tego sytemu od kilku miesięcy.

Icaza jest m.in. współtwórcą takich projektów jak Gnome czy Mono. Mimo wielu lat, jakie poświęcił pracy nad Linuksem, zniechęciły go liczne kłopoty związane z użytkowaniem tego systemu. Osobiste doświadczenia z Linuksem porównał nawet z... katastrofą w Czernobylu.

- Mimo iż w czasie pracy w Novellu miałem komputery Mac (potrzebne były do pracy nad Mono dla MacOS-a), kilka lat zajęło mi przekonanie się do używania Maków regularnie. Na wakacje w Brazylii w 2008 roku lub coś koło tego zdecydowałem się wziąć tylko Maka, by zobaczyć, jak to jest korzystać z tego systemu jako użytkownik, a nie jako developer. Te trzy tygodnie były bardzo relaksujące. Maszyna wchodziła w stan uśpienia i wychodziła z niego bez problemu, WiFi po prostu działało, audio nie przestawało pracować. Przez trzy tygodnie nie musiałem rekomplilować jądra, by ustawić to czy tamto, nie musiałem walczyć ze sterownikami wideo, nie musiałem zmagać się z dziwnymi i przypadkowymi spadkami wydajności, których doświadczał mój ThinkPad - czytamy na blogu de Icazy.

Później, gdy został zwolniony z Novella, mężczyzna musiał oddać służbowy komputer. Miał tylko maszyny z Linuksem. Zdecydował się jednak na zakup własnego Maka.

Co więcej developer pisze, że od dawna, gdy ktoś go prosi o poradę, jaki system wybrać, doradza mu Mac OS. - Jeśli kupuję rodzinie czy przyjaciołom komputer w prezencie, zawsze jest to Mac. Linux nigdy nie przyjął się na desktopach.

Mariusz Błoński
| Drukuj | Zamknij |