Data: Środa, 5 września 2012, 15:18

BitTorrent monitorowany


Każdy użytkownik BitTorrent, który pobiera najnowsze filmy lub muzykę, jest monitorowany. Naukowców z University of Birmingham zaskoczyła skala monitoringu.

Badania prowadzone były przez trzy lata. Specjaliści opracowali oprogramowanie działające jak klient BitTorrent, które logowało wszelkie połączenia.

Okazało się, że jeśli pobieramy treści znajdujące się wśród 100 najbardziej popularnych, w ciągu kilku godzin ktoś rozpoczyna monitoring naszej aktywności. Treści mniej popularne również są nadzorowane, jednak rzadziej.

Naukowcy zauważyli, że monitorowanie jest prowadzone niezależnie od tego, czy pobieramy treści legalnie czy nielegalnie. Udało im się zidentyfikować około 10 firm zajmujących się monitorowaniem. Część z nich była powiązana z organizacjami pilnującymi przestrzegania praw autorskich. Jednak kilku źródeł prowadzących najbardziej intensywny monitoring nie udało się zidentyfikować, gdyż wykorzystywały one serwery firm hostingowych do swoich działań. Nie wiadomo, w jakim celu prowadzą one taki nadzór.

Brytyjscy naukowcy odkryli również, że wykorzystywane przez niektórych użytkowników BitTorrenta „czarne listy“ firm monitorujących są mało użyteczne. Wielu z nich niema bowiem na listach, więc i tak możemy być monitorowani.

Doktor Chothia mówi, że jego zdaniem monitorowanie nie służy zbieraniu dowodów do ewentualnego oskarżenia o piractwo.

Mariusz Błoński
| Drukuj | Zamknij |