Komentarzy: 30 | Autor: cinos | Wyświetleń: 26517 | Data: 21 sierpnia 2004, 11:50

Ekstremum za minimum, czyli Crystal C3 w natarciu - user review

Zachęcony wspaniałymi wynikami demonów prędkości, którzy na swoim sprzęcie wyciągali zawrotne dla mnie prędkości swoich PC-ów stosując chłodzenie wodne postanowiłem i ja spróbować im choćby dorównać. Trafiła się doskonała okazja, bo zostałem zmuszony do wymiany troszkę już z(a)męczonego sprzętu ........ i zupełnie na serio zabrałem się do roboty.

Moja zabawa z chłodzeniem wodnym zaczęła się wtedy, kiedy musiałem przymusowo zmienić platformę (padł Abit BX6 rev.2, który jednak został naprawiony i szybko sprzedany razem z Celeronem 800 MHz). Wciąż preferując firmę ABIT kupiłem jej płytę ST6 i Celerona 1,2 GHz na rdzeniu Tualatin. Wentylator boxowany w zestawie był dość głośny, zacząłem się więc rozglądać się za czymś nowym i cichym. Wybrałem firmę CPC. Standardowo wystarczało…(ale CelT1.2@1.5@1.725 V i GeForce3Ti200@Ti500) grzały zbiornik 14 litrowy dość mocno; mimo to jakoś działało przez 2 lata.

W roku 2004 kupiłem sobie nowy sprzęt. Tym razem już lepiej go wyselekcjonowałem pod kątem overclocking'u.

- Abit IC7



- P4 2.8C SL6Z5



- 2*256DDR/400TwinMOS na kościach M-tec



Zasilacz pozostał ten sam, czyli Chieftec 420W. Wiedząc, że aktualne „chłodzenie wodne” nie wytrzyma kupiłem pompkę Resun SP-2500, nagrzewnicę od Lublina 1, węże z Castoramy 12/16mm oraz złożyłem zamówienie na blok wodny Crystal C3 z firmy MCS Cierpliwie czekałem na jego potwierdzenie, które nastąpiło po 3 dniach (zamówiłem w piątek).


W rzeczywistości blok jest o wiele mniejszy :)







Po kilku dniach od potwierdzenia, przyszedł pocztą estetycznie i bezpiecznie zapakowany blok z zapinką oraz z upustem za kłopoty producenta z terminowym dostarczeniem bloku wynikającym z opóźnienia dostawy zapinki od kooperanta;) ) Przed montażem całości najpierw prowizorycznie sprawdziłem szczelność układu (pompka, blok wodny, węże) a następnie zabrałem się za montowanie elementów systemu. Oczywiście musiałem znów rozbroić kompa, aby zamontować zapinkę L Samo mocowanie bloku wodnego do procesora jest solidne, ale przy montażu trzeba uważać, aby nie za mocno dokręcić mocowania, gdyż można bardzo łatwo wygiąć płytę główną (nie ma żadnego ogranicznika).


Po zmontowaniu wyglądało to tak.

Do sprawdzania temperatury wody używałem standardowego termometru np. do samochodu z czujnikiem termistorowym.



Po uruchomieniu komputera przy 100% obciążeniu procesora już po 6 godzinach woda w zbiorniku 14 - litrowym doszła do kosmicznej temperatury 38°C ! (temp. CPU 54°C). Szybko musiałem rozejrzeć się za aktywnym chłodzeniem nagrzewnicy, mój wzrok padł na 3 zasilacze AT(X), wyciągnąłem z nich 3 wentylatory 80 mm, zamontowałem je zaadaptowanym pudełku na narzędzia umieszczając nad nimi nagrzewnicę i efekt był natychmiastowy. Temperatura wody obniżyła się o ok. 4 - 5°C!



Czas na testy procesora, aby wycisnąć z niego maksimum szybkości :) Z mojego P4 2.8C (katalogowo wydziela 75W ciepła) wycisnąłem stabilne 3.72GHz (1.525VCore) – FOTO WCPUID, więcej nie mogłem, gdyż moje TwinMOSy nie tolerują dzielnika 3:2 w trybie Dual-Channel (w singlu działają, ale z lenistwa nie sprawdziłem dalszych możliwości procesora). Przy temperaturze otoczenia 29°C woda w układzie dochodziła do 33°C, gdy były 2 dni chłodne z temperaturą ok. 27°C temperatura wody spadała o 1°C. Ustawiając wentylatory w stan cichy ( zasilanie napięciem ok. 7.5V) temperatura wody dochodziła do 35°C przy 29°C temp. otoczenia. Wykres poniżej przedstawia zależność temperatury wody w funkcji temperatury procesora.





Przypominam, że system pomiaru temperatury Abita IC7 lekko ją zawyża (http://www.bleedinedge.com/reviews/abit_asus_temps/abit_asus_temps_01.html)
Podsumowując, za ~300zł jest całkiem cicho i wydajnie, słyszę tylko wentylator zasilacza i dyski.

Wszelkich korekt dopuścił się Eddy