heh.pl
Kanał informacyjny Heh.pl


Czwartek 2 maja 2024 r.

artykuły | abc komputera (archiwum) | forum dyskusyjne | redakcja


Temat

Pytanie O Prawo I Gwarancje


212.33.93.* napisał:
Witam, nie wiem czy ten dział do końca pasuje do tego co piszę, ale nie wiedziałem gdzie to napisać. Konkretnie chodzi o mojego 9700, po naprawie pamięci pół roku temu w siriusie padają mi ponownie w GTA mam sitko, mase trójkątów, itd. ostatnio gwarancja zajęła im 1.5 miesiąca,a karty zastępczej nie dali a komp se stał i się kurzył, chciałem zapytać czy jest tu może ktoś kto zna się na prawie i wie ile oni mogą ten serwis robić i czy mogę się coś ubiegać jak 2 raz mi wymieniać będą tą samą część grafiki ?? Interesuje mnie także gdzie dokładnie opisane są prawa i korzyści z reklamacji w polskim prawie, jak ktoś wie i poda konkretne artykuły, paragrafy itd. najlepiej z linkiem będę wdzięczny. Poprostu jestem zły .... mieć taki niefart i ciągle odsyłać grafe i na dodatek oczywiście wysyłać im muszę na własny koszt co dla mnie też jest bezsensnem.... liczyć na jakies rekompensaty pewnie też nie mogę, bo co Ci taki sklep da, co to ich obchodzi, że Ci się coś ciągle wali mur.gif z tego co wiem to nie dba tu jednak nikt o klienta i nie mają zamiaru go w jakikolwiek sposób zatrzymywać....

83.25.212.* napisał:
Z tego co się orientuje to sklep ma 14 dni roboczych na rozpatrzenie wniosku. Jeżeli wysyła grafe dalej (a tak jest prawie zawsze) to oni tez mają 14 dni na załatwienie sprawy i odesłanie jej do sklepu, który niestety ma znów 14 dni. Daje to nam 36 dni roboczych.
Jak się mylę to niech mnie ktoś poprawi.

I chyba to nie jest najlepszy dział do zadawania takiego pytania.


80.55.238.* napisał:
Sprzedawca ma 14 dni (nie roboczych) na poinformowanie kupującego w jaki sposób będzie wykonywana gwarancja, jeśli do 14 dni kupujący nie zostanie poinformowany to znaczy ze gwarancja została uznana i podobno bez problemu mozna zaządać zwrotu pieniędzy.
http://prawo.hoga.pl/poradnik/prawa_konsumenta.asp


Dlaczego wysyłasz im na swój koszt? W świetle prawa to spredawca ma zwrócić koszty dostarczenia sprzętu do naprawy, czyli jak mieszkasz np. 200kilometrów od serwisu to nawet mozesz wziasc sobie taksówke czy samolot i oni mają zwrócić Ci poniesione koszty... Z opowiadań znajomych wiem ze często tak robią i sklepy płacą nieraz po 200zł... Sirius jest w Wadowicach wiec mozesz się przejechać i osobiście oddać im karte, przy okazji zwiedzisz miasto, dom Papieża itp icon_wink2.gif.


195.116.59.* napisał:
jq5 nie zartuj sobie. osoba podpisujaca gwarancje zgadza sie na jej warunki, a zaden sklep nie bierze sprzetu do siebie na swoj kosz, tylko WYSYLA na swoj koszt i o tym mowi prawo.

jak ty sobie wyobrazasz kogokolwiek prowadzacego sklep z "twoim" prawem i 20 takich pomyslowych dobromirow, ktorzy MIGAMI-29 dostarczaja wadliwa myszke?

cripple - no rzeczywiscie pechowo. ale zrozum druga strone. tych kart juz nie produkuja. nie zaoferowali Ci inne albo cos? my (pracuje w icomp.pl) najczesciej wymieniamy od reki, wrecz glupio nam gdy cos trwa dluzej niz tydzien (czasami sie zdaza). Jezeli nie mozna od reki bo np. nie ma nigdzie juz towaru - pytam czy klient chce podobna, szybsza, nowsza itp w tej cenie. A takze inne opcje, grunt aby klient byl zadowolony.

Pechowo - nie pechowo - droga moze byc taka : ty->sirius->dystrybutor->HQ sales producent->producent serwis->HQ sales producent->dystyrbutor->sirius->ty.

jezeli taka jest droga ciezko jest cokolwiek zrobic, dlatego np. my staramy sie w takich sytuacjach wlasnie wymyslec inny sposob aby klient mial szybko towar, a na dystrybutora czekami sami.

Gorzej gdy - karta wroci jako naprawiona i zostajemy z uzywana, z gwarancja np. pol roku.. ale coz - trzeba ten ulamek procenta przyjac, ze tak moze byc, nie ma perpetum mobile.

Tak czy siak - zadzwon / napisz ze juz raz miales reklamowana i ze to dlugo trwalo. Ze znow masz jakies klopsy, a bardzo C izalezy na karcie bo dalej Ci sie podoba jest wydajna. I ze lubisz ich sklep i liczysz ze nie zostawia Cie i szybka rozwiaza. Badz caly czas mily. Odsylajac karte zalacz podobne info. To sa tylko ludzie. BEdac milym i cieplym przyspieszysz caly proces (oby: ), anizeli jak nawrzucasz [ciach!]ami i postraszysz rzecznikiem praw konsumenta.

A klienci bywaja rozni. Raz klient sam spalil sobie plyte. Byly wrecz slady na chipsecie. Jak wiadomo - ciezko z taka gwarancja, gdyz wynikala z winy uzytkownika. Podjelismy sie. trwalo dlugo, gdyz plyta wyladowala az u samego producenta; jednakze z odpowiednim wczesniejszym oczyszczeniem i opisem. Wrocila. Klient ma nowa! Jednakze w miedzy czasie dzwonil do nas rzecznik praw konsumenta z jego miasta, ze oddal nam plyte i "dlugo to trwa i w ogole lol". eh. i badz tu dobry. pomoz komus.

powodzenia!:)

A co do samego prawa - jest strasznie pro klienckie. nawet nie wiecie jakie czasami rzeznie musi sprzedawca przechodzic. sprzedawca ma najgorzej - nie dystrybutor, klient, producent ale sprzedawca.

Wiecie jaka sieczka jest z HP? Otoz daja np. 1 roczna gwarancje na drukarki. Gwarancje producenta - czyli sklep de facto nie zajmuje sie nia (moze ew. pomoc dostarczyc itp). Jednakze p ouplywie tego roku klient w swietle prawa ma jeszcze ROK gwarancji na ta drukarke. I teraz pytanie - kto ma zapewnic ten rok gwarancji? Oczywiscie sprzedawca! I coz mozna rzecz - wyjebiscie. Po roku sprzedawania mozna wpierniczyc sie na taka mine, ze wspolczuje kazdemu kto mial z tym problemy. I teraz pytanie - dlaczego , mimo ze producent daje rok gwarancji, maly sprzedawca (wrecz pchelka w porownaniu do hurtowni, dystrybutora, producenta) ma odpowiadac dodakowy rok za sprzet? lol i tyle :\

Oczywiscie mozna to sprytnie omijac - dajemy rok gwarancji swojej, gdy mija wypisujemy karte gwarancyjna producenta na kolejny rok. jednakze to tylko polowiczne, wystarczy ze sprzet zepsuje sie pomiesiacu i 11 miesiecy dodatkowe po roku obsluguje sprzedawca - dla mnie to paranoja, bo to producent powinien zapewniac! I ch*j za przeproszeniem - wiele razy i duzi imali i bardzo duzi pisali o tym do Urzedow, do samego HP - a HP ma to w D. sprzedaje towar ze sprzeczna wg. polskiego prawa gwarancja. A sprzedawca, nawet 1 osobowy sklepik 2x2 metry ma za to odpowiadac.

i to tyle ciekawostek; )

80.55.238.* napisał:
http://www.prawo.psm.pl/index.phtml?x=D2002_141_1176



Pozatym zawsze wysyłam sprzęt kurierem na koszt serwisu, jeszcze nigdy nie płaciłem za taką przesyłke.

195.116.59.* napisał:
jq5 - TAK, jednakze to sa OGOLNE prawa gwarancyjne, ktore Ci przysluguja, gdy nie podpisales innej gwarancji. innymi slowy - gdy kupisz cos nowego i nie dostaniesz gwarancji - obejmuja Cie w/w reguly gwarancji. Gdy podpisujesz gwarancje ze sklepu - obowiazuje Cie ona.

szczerze powiedziawszy dalej jest to kwestia sporna. bo juz dwoch prawnikow, przy okazji jakiejs tam rozmowy, mowilo mi obie wersje. Jest jeszcze kwestia co w przypadku gdy nie podpiszemy warunkow gwarancji sprzedawcy - obowiazuje nas ogolna gwarancja czy - wrecz zadna, bo nie chcemy podpisac gwarancji sprzedajacego (mozemy przeciez zrezygnowac z zakupu).

prawo komsument-sprzedawca jest strasznie nieunormowane. i dalej twierdze, ze jest bardzo pro-klienckie / pro-producenckie (..dystrybutorowe?; ).

z tym ze dalej nie wiem jak to ma sie z 2 letnia gwarancja vs 1 letnia producenta (notabene - zgadnicjie czemy obecnie wzystkie napedy maja 2 lata gwary).

Apropo siriusa - to nie oni maja gdzies tam malym maczkiem w gwarancji napisane, ze maja 51 dni na jej rozwiazanie? : O.

I na koniec - zacytowane artykuly nie sa czasem z "niezgodnosci towaru z umowa"? przeciez to calkiem cos innego niz gwarancja.

pozdrawiam, licze na rzeczowa dyskusje icon_smile2.gif o ile to nie moja dzialka w firmie, to zawsze milo wiedziec jak najwiecej.

80.55.238.* napisał:
No tak rzeczywiście obowiązuje to co pisze w gwarancji.
Jednak co w sytuacji jak w gwarancji nic nie pisze na temat zobowiązań sprzedawcy itp... czy obowiązują wtedy ogólne zasady prawa handlowego?
Kilka razy kupowałem w siriusie i przynajmniej kiedyś gwarancja u nich to był jakiś świstek papieru formatu A5 na którym była tylko data, nazwa sprzętu, cena, pieczątka i podpis, zadnych praw zasad i obowiązków sprzedającego...
Dokładnie nie znam się na przepisach ale kupujący chyba ma prawo korzystać z gwarancji lub z "niezgodności towaru z umową" i chyba moze wybierać z czego chce skorzystać. Ale tu się moge mylić więc niech ktoś mnie poprawi.

213.227.70.* napisał:
Najlepiej o szczegóły zapytać w jakimkolwiek oddziale http://www.konsument.net4.pl/rzecznik.htm, moim zdaniem prawa które daje ustawodawca są nadrzędne, tzn. to co w gwarancji (którą nawet podpisujesz), a jest nie zgodne z zapisem w ustawie, nie jest wiążące. Np. w karcie gwarancyjnej sklepu http://www.arest.pl/ jest zapis iż sklep ma prawo do 365 dni naprawy uszkodzonego sprzętu, jest to niezgodne z prawem.

Obecnie też mam karte graficzną w serwisie (od piątku), poczekam dwa tygodnie i mam nadzieje że dostane ją spowrotem.

195.116.59.* napisał:
spiderko w tym przypadku tak nie jest. gwarancje daje gwarant i ty ja podpisujesz, jak Ci nie daje obowiazuja Cie ogolne warunki umowy.

arest ma do 365 dni? OMG: O. wiesz jak ludzie zaczna bardziej dbac o "siebie" i zamiast za 229zl kupia cos za 234zl majac o wiele lepsze warunki wgarancyjne, to bedzie luz.

83.24.107.* napisał:
Witam.
Mam podobny problem.
Spalił mi się Radek 9500 - jakiś układzik podobny do mosfeta. Mam gwarancję sklepu, zawierającą 10 punktów.

1. Okres umowy gwarancyjnej obejmuje ... od daty sprzedazy.
2. Reklamujący dostarcza ... na własny koszt.
3. Naprawa nie obejmuje czynności przewidzianych w instrukcji..
4. Usunięcie plomb... utrate gwarancji.
5. Gwarancją nie są objęte uszkodzenia wynikające z niezgodnego z instrukcją użytkowania, przechowywania a także uszkodzenia mechaniczne.
6. Reklamacje uwzględniane są w/g kolejności zgłoszeń w terminie nie przekraczającym 21 dni kalendarzowych.
7. Za nieuzasadnione ... opłata za testowanie...
8. Sprzęt należy dostarczyć do....
9. .... nie ponosi odpowiedzialności za niekompatybilność...
10. .... tylko w serwisie firmy.

CENA:XXX Pięczeć:

Niema mojego podpisu (nie przewidziano takiej możliwości na druku).

Karta została przyjęta do serwisu dn.xx.xx.xxxx.

I teraz pytanie.
Czy to oznacza, że skorzystałem z gwarancji i mam czekać 21 dni?
Czy może mogę iść do sklepu i żądać wymiany karty na nową powołując się na "niezgodność towaru z umową" (nie zostałem poinformowany o takiej możliwości przez sprzedawcę) po 14 dniach?

Piszę to trochę z wyprzedzeniem ze względu na sprzedawcę - w momencie przyjmowania karty zapytał czy jak mi spłonie mieszkanie to też oddam na gwarancję icon_wink3.gif ?mur.gif

Dziękuję z góry za wszelkie sugestie i odpowiedzi poparte konkretnymi "paragrafami"

Pozdro...

195.116.59.* napisał:
Skorzystales wlasnie z tytulu gwarancji.

Co do "niezgodnosci towaru" musialbys udowodnic ze _w momencie zakupu_ cos z nim bylo nie tak.

i OMG - sprzedawca tak sie Ciebie spytal? o LOL.. u nas mialbys tak:

- oddajesz karte
- jezeli w sklepie i jest mzoliwosc test od reki
- ogledziny uskzodzen mechanicznych, cczy nie ma rys, odlamanych rezystorkow itp
- wydanie nowej karyt od reki jezeli mozliwe

i tyle.

83.24.107.* napisał:
No to jednym słowem dup..
Ale co z tym?
Art.13
...
4. ... Ponadto powinno być w nim zawarte stwierdzenie, że gwarancja na sprzedany towar konsumpcyjny nie wyłącza, nie ogranicza ani nie zawiesza uprawnień kupującego wynikających z niezgodności towaru z umową.

82.143.174.* napisał:
solo - generalnie masz rację, lecz niekoniecznie do końca. Konsument może wybrać czy skorzysta z uprawnień wynikających z gwarancji, czy też wynikających z ustawy (np ustawa o obrocie konsumenckim). I jeśli konsument nie zdecyduje się na uprawnienia gwarancyjne - nie ma szans by sprzedawca zmusił go do tego icon_wink2.gif Po prostu definiuje to jasno: konsument/nabywca albo skorzysta z uprawnień z tytułu gwarancji, albo niezgodności towaru z umową. A jeśli idzie o odpowiedzialność z tytułu niezgodności - to jej zakres obejmuje 2 lata od daty sprzedaży ... W ciągu pół roku od daty zakupu domniemuje się, iż wada, która się ujawniła istniała w momencie zakupu - natomiast przez kolejne 1,5 roku to na nabywcy ciąży obowiązek udowodnienia iż wada nie powstała z jego win.

80.55.238.* napisał:
Gdzies wygrzebałem coś takiego:

http://bap-psp.lex.pl/cgi-bin/demo.cgi?comm=jn&akt=Dz.U.64.16.93


217.98.20.* napisał:



A więc: USTAWA z dnia 27 lipca 2002 r. o szczególnych warunkach sprzedaży konsumenckiej oraz o zmianie Kodeksu cywilnego.

Najważniejsze punkty (reszta do znalezienia na google)

Art. 1. 1. Ustawę stosuje się do dokonywanej w zakresie działalności przedsiębiorstwa sprzedaży rzeczy ruchomej osobie fizycznej, która nabywa tę rzecz w celu niezwiązanym z działalnością zawodową lub gospodarczą (towar konsumpcyjny).

Art. 4. Do sprzedaży konsumenckiej nie stosuje się przepisów art. 556-581 ustawy z dnia 23 kwietnia 1964 r. - Kodeks cywilny ...

Art. 8. 1. Jeżeli towar konsumpcyjny jest niezgodny z umową, kupujący może żądać doprowadzenia go do stanu zgodnego z umową przez nieodpłatną naprawę albo wymianę na nowy, chyba że naprawa albo wymiana są niemożliwe lub wymagają nadmiernych kosztów. Przy ocenie nadmierności kosztów uwzględnia się wartość towaru zgodnego z umową oraz rodzaj i stopień stwierdzonej niezgodności, a także bierze się pod uwagę niedogodności, na jakie naraziłby kupującego inny sposób zaspokojenia.
2. Nieodpłatność naprawy i wymiany w rozumieniu ust. 1 oznacza, że sprzedawca ma również obowiązek zwrotu kosztów poniesionych przez kupującego, w szczególności kosztów demontażu, dostarczenia, robocizny, materiałów oraz ponownego zamontowania i uruchomienia.
3. Jeżeli sprzedawca, który otrzymał od kupującego żądanie określone w ust. 1, nie ustosunkował się do tego żądania w terminie 14 dni, uważa się, że uznał je za uzasadnione.
4. Jeżeli kupujący, z przyczyn określonych w ust. 1, nie może żądać naprawy ani wymiany albo jeżeli sprzedawca nie zdoła uczynić zadość takiemu żądaniu w odpowiednim czasie lub gdy naprawa albo wymiana narażałaby kupującego na znaczne niedogodności, ma on prawo domagać się stosownego obniżenia ceny albo odstąpić od umowy; od umowy nie może odstąpić, gdy niezgodność towaru konsumpcyjnego z umową jest nieistotna. Przy określaniu odpowiedniego czasu naprawy lub wymiany uwzględnia się rodzaj towaru i cel jego nabycia.

Art. 9. 1. Kupujący traci uprawnienia przewidziane w art. 8, jeżeli przed upływem dwóch miesięcy od stwierdzenia niezgodności towaru konsumpcyjnego z umową nie zawiadomi o tym sprzedawcy. Do zachowania terminu wystarczy wysłanie zawiadomienia przed jego upływem.

Art. 10. 1. Sprzedawca odpowiada za niezgodność towaru konsumpcyjnego z umową jedynie w przypadku jej stwierdzenia przed upływem dwóch lat od wydania tego towaru kupującemu; termin ten biegnie na nowo w razie wymiany towaru. Jeżeli przedmiotem sprzedaży jest rzecz używana, strony mogą ten termin skrócić, jednakże nie poniżej jednego roku.


Art. 11. Uprawnień unormowanych w niniejszej ustawie nie można wyłączyć ani ograniczyć w drodze umowy zawartej przed zawiadomieniem sprzedawcy o niezgodności towaru konsumpcyjnego z umową. W szczególności nie można tego dokonać przez oświadczenie kupującego, że wie o wszelkich niezgodnościach towaru z umową, lub przez wybór prawa obcego.





Podobne tematy


Działy









Copyright © 2002-2024 | Prywatność | Load: 2.22 | SQL: 1 | Uptime: 41 days, 19:27 h:m | Wszelkie uwagi prosimy zgłaszać pod adresem eddy@heh.pl