heh.pl
Kanał informacyjny Heh.pl


Niedziela 5 maja 2024 r.

artykuły | abc komputera (archiwum) | forum dyskusyjne | redakcja


Temat

PILNE AXP 1500+ nie chce chodzić na 1333 mhz


194.24.244.* napisał:
Witam! Mam pewien problem. W grudniu 2001 roku kupiłem kompa. Jechał na ECS K7VTA3 i axp 1500+. Od początku, aż do końca 2002 roku, miał (antek) na sobie pastę silikonową. Poprosiłem gościa, by założył sreberko. Zrobił to. Było git. Proca nie kręciłem, z powodu MB. W zeszłym miechu zdechła mi płyta. Kupiłem asrock K7VTA4+. CHodziło git. Dwa tygodnie temu padł zasilacz (pronox 300 W). Kupiłem Mercury 400 W. Ostatnie dwa tygodnie jechał na 138x10 (standardowo 133x10). Było Git. W końcu XP zaczął srać blue screnny. Zdjąłem radiator i patrze jakiś dziwny nalot. Po poradzie na tym forum, w http://forum./viewtopic.php?p=1118917#1118917 zciągłem ten nalot. Okazało się, że jak patafian smarował sreberkiem proca, to starej nie zdrapał i tak się ścieła, że dziwnie wyglądała. Proca całościowo wyprałem w spirycie (nóżki, rdzeń, to co jest pod rdzeniem, z drugiej strony, całą górę). Wczoraj chodził jak burza, nawet na 140x10. Dziś jest dupa. Rano nie wstał na 140x10. Puściłem standardowo 133x10. Chodziło 10 min i blue screen. Puściłem 120x10 i chodziło chyba z 40 minut. teraz wracam z budy i komp na taktowaniu o 133 mhz mniejszym nie wstaje. Zapuściłem (zworkami) 100x10. Teraz chodzi. Co mu do siwego kapucyna jest? Trza wymienić proca czy może da się coś zrobić? Napewno chłodzenie jest wystarczające, bo w stresie zawsze miał do 53C. Co zrobić? Może radiator na mostku północnym zdjąć i srebrem pojechać, bo teraz pewnie jest silikon, ale zapewne stolca by to dało. Kurde, komp mi potrzeby pilnie, a takje jaja urządza. Pomocy! Kupić nowego? Proszę o szybką odpowiedź, bo jakbym jutro zamówił proca to dobiero w piatek by był, a ja na poniedziałem musze napisać referat z histy.

194.24.244.* napisał:
Aha, na nowym zasilaczu, Mercury 400W pisze P4 Board Support. Więc jest tylko do płyt Intela i dal tego nie chodzi (napewno nie, chodzi też pod AMD ale jak nie ma czego się czepić to trza sie czepić byle czego).

83.28.251.* napisał:
Ile dałeś za tego "Mercury" :?:

194.24.244.* napisał:


7000.....groszy czyli 70 dych

83.28.251.* napisał:
lol dużo biggrin.gif

Przypuszczam winę zasilacza - po prostu za słaby jest.

194.24.244.* napisał:


Jaaasne. Komp rzeczywiście żre prądu (asroczek, proc, karta tv, grafika 2x256 mb) tak że nie wyrabia. Poprzednio był 300 W (jakości tej samej) i do tego osobna dźwiękówka i sieciówka i chodziło jak rakieta. NAWPENO NIE ZASILACZ!!!! (napewno nie jest za słaby)

83.28.251.* napisał:
A czy ty myślisz że ten twój Mercury ma te realne 400 W, które ma napisane na naklejce :?:
Nie dowiesz się czy zasilacz jest dobry póki nie sprawdzisz kompa na czymś porządnym: typu Chieftec czy choćby Forton lub ModeCom.

194.24.244.* napisał:
A Pronox to co, grzeszy jakością i jeszcze miał teoretyczne 300W i działał. Pozatym nie takie kompy działały na Megabajtach 350 W :x :x :x

83.28.251.* napisał:
Nie będę się tutaj spierał o ten twój wymiatający zasilacz, ale powiem jedno kupiłeś qpę, a nie zasilacz i czy nie lepiej było poczytać trochę forum :?: Za 115 masz ModeComa 350GTF, który jest o niebo lepszy od tego Twojego "Mercury".

194.24.244.* napisał:


Nie mogę. Powiedz mi co jest lepsze: Pronox 300 W czy Mercury 400 W?

PS włączyłem opcje w biosie spread spectrum i na razie chodzi przy 1333 mhz. Zobaczymy, ile.

83.28.251.* napisał:
Nie wiem co jest lepsze, ale na pewno ten Twój "Merc" laugh.gif nie jest najwyższych lotów. Ja tylko przypuszczam, że chodzi o zasiłkę, ale może być to zupełnie coś innego, ale chyba skojarzenia nasuwają się same, ze winny jest tu zasilacz...

EDIT:
PS: Idąc Twoim tokiem myślenia:
Co jest lepsze :?:
Mercury 400 W (teoretycznie) czy Forton 250 W (realnie) :?: :?:

194.24.244.* napisał:
Pronox 300 W- big shit, teoretyczne 300 W, działał trzy lata i to na kompie z dodatkową dźwiękówą i sieciówą
Mercury 400 W- big shit, teoretyczne 400W, działa cały czas, tylko proc szwankuje, komp nie ma dodatkowej dźwiękówy i sieciówy.

Z tego wynika że na pewno winny nie jest zasilacz, chyba, że zgodnie z tym co pisze na obudowie jest do pentiaków.

83.28.251.* napisał:
Widzę, że bardzo słabo się orientujesz to, że jest napisane coś w stylu: P4 Board Support to nie znaczy, że jest tylko pod P4, posiada on po prostu dodatkową wtyczkę do płyt głównych dla Intela. To, że zasilacz Ci działa nie znaczy, że jest wszystko z nim OK, przez słaby zasilacz zdarzają się np. restarty czy wspomniane blue screeny.

213.199.238.* napisał:
ludzie nie przesadzajcie z tymi zasilaczami, niedlugo bedziecie anteci do 486 podlaczac...

83.28.235.* napisał:
Ale nikt tu nie przesadza. W końcu ModeCom to nie jest zasilacz kosztujący majątek, ale dający to minimum bezpieczeństwa do średnio wypasionych kompów.

194.24.244.* napisał:
Powiedzmy że mam Anteca 480 W i dalej źle chodzi. Czemu? (a rzeczywiście dalej źle działa, zmiana ustawień biosu kała dała) Proszę o szybką odpowiedź.

83.28.235.* napisał:
[quote]Powiedzmy że mam Anteca 480 W i dalej źle chodzi. Czemu? (a rzeczywiście dalej źle działa, zmiana ustawień biosu kała dała) Proszę o szybką odpowiedź.[/quote]No to powiedzmy, że trafił Ci się jakiś bardzo trefny model Anteca i nie wyrabia z mocą laugh.gif

A tak na serio to jedyne co mi więcej przychodzi do głowy do pamięci, ale skłaniam się nadal ku zasiłce.

83.16.51.* napisał:
[quote], bo w stresie zawsze miał do 53C.[/quote]

a ja sie tu uczepie... moj zdychajacy wiatrak firmy no-name schladza mojego 1600+ do tej temparetury, jak go potraktuje FSB166 na chwile..
a przy 133 to mi w stresie do 52 nie dobija

poza tym to asrock - jego odczyty nie musza byc takie dokladne..

no i tak jak przedmowcom, mi tez ta zasilka nie lezy

sprawdz napiecia w stresie...

mozna by tez podjechac Vcore i probowac na sile FSB133, ale przy takich objawach to dosc ryzykowne... ja bym sie nie odwazyl..

mam tez dosc glupie rozwiazanie, ktore czasem sie sprawdza:
rozloz kompa na czesci i zloz od nowa - a dokladnie to: procka, kabel zasilacz->plyta, no i reset biosu

194.24.244.* napisał:
[quote][quote], bo w stresie zawsze miał do 53C.[/quote]

mam tez dosc glupie rozwiazanie, ktore czasem sie sprawdza:
rozloz kompa na czesci i zloz od nowa - a dokladnie to: procka, kabel zasilacz->plyta, no i reset biosu[/quote]

Znam, to as mojego rękawa. Robione dwa razy.

194.24.244.* napisał:
To jak? Zmieniać proca?

PS spróbowałem wyłączyć w biosie dźwięk. Chodzi stabilniej, ale nadal dupsko zbite.

83.28.254.* napisał:
[quote]To jak? Zmieniać proca?

PS spróbowałem wyłączyć w biosie dźwięk. Chodzi stabilniej, ale nadal dupsko zbite.[/quote]Zasilacz, zasilacz, zasilacz i wszystko jasne

194.24.244.* napisał:
Dobra, gitara, koniec tematu. Wyłaczyłem dźwięk znitegrowany, zapakowałem SB Live, puściłem fsb 138x10 i chodzi.Blue screena od wczoraj nie widziałem. Dźwięk powodował jakiś konflikt. Wpadłem na to gdyż:
-jak robiłem prime 95 to 2 godziny i przy wyłączonej zintegorwanej zero blue screenów
-mimo, ze komp strzelał blue screena, to dźwięk nadal chodzłi.
Mam SB Live, chodzi pięknie, dźwięk super i jest git.

Podobne tematy


Działy









Copyright © 2002-2024 | Prywatność | Load: 3.44 | SQL: 1 | Uptime: 513 days, 14:03 h:m | Wszelkie uwagi prosimy zgłaszać pod adresem eddy@heh.pl