heh.pl
Kanał informacyjny Heh.pl


Wtorek 30 kwietnia 2024 r.

artykuły | abc komputera (archiwum) | forum dyskusyjne | redakcja


Temat

Norton Ghost Zepsuł Mi Partycję


83.14.18.* napisał:
Witam!
Odpaliłem Norton Ghost z płyty bootowalnej i robiłem obraz partycji systemowej (C:) na stary dysk twardy, który miał tylko jedną partycję (D: -{ STARY }-). Podczas tworzenia obrazu wyskoczył jakiś error i po odpaleniu Windowsa zauważyłem, że partycja na tym starym dysku (D:) nie działa, Windows pyta czy chcę ją sformatować, a Partition Magic widzi ją jako niesformatowaną. PC Inspector File Recovery podaje informację: "bad parameter in boot sector: root directory cluster (2319508665) > count of clusters !".
Chodzi mi o to, aby odzyskać dane z tej utraconej partycji. Nie wiem czy to istotne, ale utracona partycja to 100% powierzchni dysku Seagate 40GB ATA100 model ST340823A.

Ghost utworzył plik z opisem błędu. Zawartość pliku GHOSTERR.txt:
KOD

usunąłem, bo jest przydługa. Dałem plik w załączniku

[attachmentid=4084]tutaj

83.23.212.* napisał:
Spróbuj Easy Data Recovery. Już mi kiedyś pomógł jak znajoma sieczkę na dysku zrobiła, a potem jej się przypomniało że miała tam materiały do pracy dyplomowej z 3 ostatnich lat.

83.14.18.* napisał:
nie moge takiego dokładnie programu znaleźć, jakiej to jest firmy?

EDIT
Program testdisk-6.3 po przeanalizowaniu tego dysku napisał mi test_FAT : Boot sector doesn't have the endmark 0xAA55
Tak na moje oko to nie ma tutaj potrzeby odzyskiwania danych, tylko trzeba w jakiś sposób odtworzyć, albo naprawić tablicę partycji czy coś takiego. Ma ktoś pojęcie o tym? Proszę o pomoc!

EDIT2
tym programem testdisk można "napisać" nową tablicę partycji, tylko, że ja nie wiem jakie wpisy mam dodać, a właściwie to chyba tylko jeden albo 2. Dysk przed "awarią" miał jedną partycję podstawową, która zajmowała 100% miejsca na dysku. Jest to Seagate 40GiB czyli około 37GB wychodzi.

83.14.18.* napisał:
no pomóżcie mi, prosze!
potrzebuję Starting Cylinder, Starting Head, Starting Sector, Ending Cylinder, Ending Head, Ending Sector dla 40GB partycji na dysku Seagate. Czy ma jakieś znaczenie jakiej firmy jest to dysk? Że np. różnią się one ilością głowic czy coś?

212.2.100.* napisał:
A po co Ci te dane, przecież dysk sam je sobie automatycznie ustawia. Wydaje mi się że to nie wina ghosta, (ja używam ghosta co tydzien) tylko twojego twardego dysku. Bad sectory albo jakis wirusik. Sformatuj wszystko a najlepiej użyj jakiegoś programu do kasowania mbr. Jakiego nie pytaj mnie bo nie wiem nigdy takiego nie potrzebowałem.
Chyba jest razem z systemem taki programik i właśnie się nazywa mbr niech ktoś mnie poprawi jeśli się mylę. Trzeba jeszcze wpisać oczywiście jakies opcje

Przyznam się że nie czaje, robiłeś zrzut partycji zapisanej gdzieś w pliku czylii odzyskiwałeś czy tworzyłeś obraz tej partycji do pliku (kopia) jak to pierwsze to format i tyle.
Ja zawsze robie tak, instaluje windows i inne rzeczy i zrzucam do pliku a jak mi sie cos wywali czy jakis wirus czy komp zaczyna swirowac to zrzucam obraz i mam swierzutki systemik. Super duzo czasu sie oszczędza.

Aha jak ci tak bardzo zależy to ten programik to easy recovery bez lub z rozszerzeniem pro. Poszukaj w google znajdziesz.

83.14.18.* napisał:
ja robiłem kopie C która zapisywałem na D i podczas jej tworzenia zepsuł sie D, nie wiem dlaczego ale sie zepsuł i nie mam zamiaru go formatować, bo ważne rzeczy na nim MAM.
Kombinuje tym programem testdisk i widze ze tablica FAT jest w dobrym stanie, moge sobie tym programem zobaczyc jakie katalogi sa, jakie pliki i wszystko jest OK tylko ta partycja coś nie chodzi. Zrobiłem nowy MBR z danymi o tej partycji ale coś nie za bardzo działa, muszę pokombinować jeszcze.

212.2.100.* napisał:
Wiec próboj właśnie tego easy recovery albo e.r. pro 6 albo nowszego może Ci sie uda.
Zrobiłeś nowy MBR. Zawsze trzeba się zabezpieczyć. Nowy MBR możesz nagrać specjalnym programem i później go odzyskać wieć jak Ty zrobiłeś nowy MBR? Recznie wpisałeś dane? Hehe to nie to samo. Ale próbuj.

83.19.212.* napisał:
1. To raczej nie wysypało się przez Ghosta. Błąd musiałbyć już wcześniej. Mogło ty być nawet spowodowane tym, iż masz FAT32 na takiej dużej partycji. Przy dużej ilości plików FAT32 sobie nie poradzi.

2. Zakładanie partycji powyżej 32GB na FAT32 nie jest zalecane przez MS i normalnie Windows na to nie pozwala. Co więcej całkiem nie dawno ktoś dał linka na forum do artykułu, z którego jasno wynika, iż nawet przy partycji powyżej 8GB NTFS jest lepszy od FAT32. Zastanów się nad tym.

3. Użyj TestDisk - o ile pamiętam on sam automatycznie odczytuje te parametry. Miałem podobny problem z partycją (widoczna jako niesformatowana) i TestDisk naprawił ten błąd. W pewnym momencie jest do wyboru napisanie nowej zawartości tablicy oraz przywrócenie z kopii. Wybierz kopię.


83.14.18.* napisał:
ad1. ale jak robilem kopie to wywalilo blad i po uruchomieniu Windowsa ta partycja nie dzialala

ad2. no narazie musi zostac fat, bo i tak partycja jest nie do uzytku

ad3. kopii juz nie przywroce bo kilka razy nadpisywalem, wiec poprawna kopia nadpisala sie juz z kilka razy

EDIT
TestDisk zrobił nowy MBR i partycja jest tam dobra, wszystkie foldery sie zgadzaja, nawet jej label poprawny podaje, tylko Windows nie daje sobie z nią rady, nie wiem czemu

83.23.214.* napisał:
Może spróbój jakiegoś Linuxa typu live (chyba najłatwiej knopixa). Może on pozwoli przekopiować te dane gdzie indziej by można było zrobić format na zero tego dysku.

83.14.18.* napisał:
juz nawet Partition Magic widzi poprawnie ten dysk, rozmiar, zajete miejsce, nazwe itp., tylko jak daje w PM "browse" to nie widzi zadnego pliku na nim icon_sad2.gif a tak bym pokopiował to co ważniejsze
tylko z tym przekopiowaniem jest problem bo nie mam tyle miejsca, a przypominam, że rozchodzi się tu o około 30GB

skoro Partition Magic nie ma problemów to nie wiem dlaczego Windows ma jakieś problem. Po odłączeniu tego dysku Windows włącza się około minuty, a po podłączeniu z 3 minuty, wszystko chodzi bardzo ociężale i na dodatek dane z tego dobrego dysku są czytane tak jakby porcjami: 2 sekundy odczyt, 5 sekund przerwa, odczyt, przerwa, itd...
a po ostatnim restarcie to nawet w MójKomputer nie widać tego dysku już


EDIT
pytanko: czy mogą być 2 partycje aktywne? 1 na 1szym dysku 2ga na drugim? chyba nie?

EDIT2
aktualny stan rzeczy: FAT copies are not identical taki błąd podaje Partition Magic i TestDisk zresztą też. Ale jeśli robie coś TestDiskiem to po zakonczeniu operacji wszystko jest OK, FAT copies are identical, musze zrobić restart, a po restarcie FAT copies nie są już identical. O co chodzi z tymi FAT copies?
EDIT3
W TestDisku to jest tak: First sectors (Boot code and partition information) are not identical. i niżej "A valid FAT Boot sector must be present in order to acces any data"

83.16.51.* napisał:
1. Mogą być 2 aktywne na różnych dyskach (fizycznych).
2. Możliwe, że jest ukryta. Sprawdź Partition Magic (tym, którego używasz) lub Ranish Partition Magic (to zupełnie inny program).

83.14.18.* napisał:
do tego EDIT3:
i mam do wyboru:
>copy Boot sector over backup sector
>copy backup boot sector over boot sector
>rebuild Boot sector
>Dump boot sec. i backup bs


ale dałem Rebuild bo obecny BS jak i ten z kopii nie dawały rady, to po co mam przywracać ten z kopii albo tym bardziej backupowac obecny

tylko nie wiem jak mam rozkminić jakie jest położenie FAT1, FAT2 i te różne [ciach!]ły. ULLISSES znasz sie na tym?
Bo on mi podaje "Potential FAT location" i jest taka lista
KOD

FAT - sector - score
32   30396   1
32   31875   1
32      32   2729    (1)
32   38164   35417    (2)
32   38165   1
itd.. w kazdym nastepnym score wynosi 1, w 2 przypadkach tylko jest 15 i 85

i po tym musze wybrać "FAT1 location (Number of reserved sector)" to może będzie 32 (1), czy nie?
pozniej "FAT2 location". Czy to bedzie 38164 (2)?
Pozniej "Number of FATS (zwykle 2)" no to daje 2
"Cluster size" wydaje mi się że był 16
i "root cluster" automatycznie jest 4, wiec niech bedzie 4. (minimum jest 2 jakbyco)

i podaje mi na końcu statystyki, między nnymi tego co ustawiłem, i dolna linijka "Extrapolated boot sector and current boot sector are different."
i mogę dać "list of directories and files" i jest poprawnie chyba, bo wszystkie foldery i pliki są
czy dobrze to zrobiłem?



EDIT
Udało mi się!! Przy okazji nauczyłem się conieco o MBR, ale już wolałbym nie mieć tego problemu i nie zaliczać przymusowego kursu naprawiania MBR:P Po prostu tym TestDiskiem zrobiłem jakieś repair FAT czy coś takiego, sam do końca nie wiem jak to zrobiłem już:P

Dobra, ciach temat...

Podobne tematy


Działy









Copyright © 2002-2024 | Prywatność | Load: 2.17 | SQL: 1 | Uptime: 49 days, 20:30 h:m | Wszelkie uwagi prosimy zgłaszać pod adresem eddy@heh.pl