heh.pl
Kanał informacyjny Heh.pl


Piątek 26 kwietnia 2024 r.

artykuły | abc komputera (archiwum) | forum dyskusyjne | redakcja


Środa, 23 czerwca 2010, 11:41

USA powalczy z piractwem, bo "to zwykła kradzież"

Administracja Obamy przedstawiła nową strategie walki z piractwem. Mówi ona o ogromnych stratach przemysłu i przewiduje m.in. walkę z zagranicznymi "pirackimi" stronami internetowymi. Organizacje MPAA, RIAA i BSA popierają strategię, ale trudno nie zauważyć swoistego dwugłosu Stanów Zjednoczonych w kwestii piractwa.

Biały Dom przedstawił wczoraj dokument pt. 2010 Joint Strategic Plan on Intellectual Property Enforcement. Opisuje on zakładaną strategię walki z podrabianiem towarów i piractwem. Trzeba mieć na uwadze, iż strategia dotyczy wielu zagadnień, od leków począwszy na filmach skończywszy.

Jednym z działań wskazanych w strategii jest walka z "pirackimi" stronami internetowymi. Stany Zjednoczone mają nie tylko podjąć działania przeciwko nim, ale także wywierać nacisk na inne kraje, aby zrobiły to samo.

Radość z przedstawienia strategii wyraziły już znane organizacje antypirackie takie jak RIAA, MPAA i BSA. Wszystkie w komunikatach mówią o historycznym znaczeniu dokumentu. Szef RIAA stwierdził nawet, że jest to odwrócenie niebezpiecznego trendu, jakim rzekomo podążała amerykańska gospodarka. Z kolei przedstawiciele MPAA mówią o miliardowych oszczędnościach i uratowaniu milionów ludzi zatrudnionych w przemyśle filmowym.

To co jest interesujące z naszego punktu widzenia, to właśnie spojrzenie amerykańskich władz na wydaną strategię oraz problem piractwa.

Obraz piractwa budowany jest na podstawie liczb wyssanych z palca i przedstawionych w raportach, które wyglądają jak rzetelne analizy. Za przykład może posłużyć raport pt. "Building a Digital Economy", który mówi o pracownikach zagrożonych przez piractwo. Warto też poczytać o ewidentnej pomyłce MPAA lub o tym skąd w Wielkiej Brytanii wzięło się 7 mln piratów.

Jeszcze przedwczoraj mogło się wydawać, że władze USA zrozumiały, iż rzekome straty przemysłu rozrywkowego to nic pewnego. Zarówno amerykańskie sądy, jak i Government Accountability Office poddały w wątpliwość wliczenia strat przedstawiane przez przemysł. Eksperci pytani o sprawę przez Komisję Handlu stwierdzili nawet, że piractwo może mieć pozytywny wpływ na gospodarkę.

Wczoraj jednak stało się jasne, że USA nie zmieniły podejścia do piractwa. W nowej strategii znajdziemy odniesienia do niepewnych raportów, które mówią o stratach dla gospodarki i zagrożeniach dla miejsc pracy. Czytając dokument nie ma się wątpliwości, że amerykańscy politycy uwierzyli ustaleniom "przemysłu" i będą realizować rekomendowane przez niego działania.

Najlepszym podsumowaniem nowej strategii są chyba słowa wiceprezydenta Josepha Bidena, który przedstawiając strategię stwierdził: "Piractwo to kradzież, to jasne i proste (...) kradzież w każdej kulturze powinna być karana i z własnością intelektualną nie jest inaczej".

Marcin Maj


Wersja do druku
Poleć znajomym: Udostępnij

Podobne tematy


Starsze

22.06.2010 r.

Wikileaks w kontakcie z władzami USA, 18:56

Nowy rodzaj piractwa, 18:54


Nowsze

23.06.2010 r.

RapidShare kończy z zachętami, 11:42

Ultrakondensatory mogą konkurować z bateriami, 16:56


Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za wypowiedzi Internautów opublikowane na stronach serwisu oraz zastrzega sobie prawo do redagowania, skracania bądź usuwania komentarzy zawierających treści zabronione przez prawo, uznawane za obraźliwie lub naruszające zasady współżycia społecznego.


Brak komentarzy. Może warto dodać swój własny?



Autor:  










Copyright © 2002-2024 | Prywatność | Load: 2.11 | SQL: 13 | Uptime: 184 days, 21:43 h:m | Wszelkie uwagi prosimy zgłaszać pod adresem eddy@heh.pl