heh.pl
Kanał informacyjny Heh.pl


Sobota 21 grudnia 2024 r.

artykuły | abc komputera (archiwum) | forum dyskusyjne | redakcja


Piątek, 19 marca 2010, 11:25

Viacom promował filmy na YouTube, potem go pozwał

Trzy lata temu Viacom zażądał od Google miliarda dolarów za naruszenie praw autorskich. Teraz Google twierdzi, że koncern medialny sam publikował swoje filmy na YouTube, wcale nie żądał usunięcia wszystkich i nawet... próbował kupić YouTube. Viacom odgryza się pokazując e-maile wskazujące na złą wolę twórców YouTube.

O sporze Google-Viacom pisaliśmy po raz pierwszy w lutym 2007 roku. Koncern medialny mówił, że YouTube celowo i masowo narusza prawa autorskie i czerpie z tego ogromne korzyści finansowe. Z kolei przedstawiciele serwisu od początku twierdzili, że współpracują z posiadaczami praw autorskich i usuwają materiały nieautoryzowane.

Teraz o sprawie znów zrobiło się głośno, bo zostały ujawnione poufne dokumenty z postępowania sądowego. Obie strony obrzuciły się ciekawymi oskarżeniami, ale szczególną uwagę mediów zwróciła wersja wydarzeń przedstawiona przez Google.

Z ujawnionych przez Google dokumentów (plik PDF) wynika, że ludzie pracujący dla Viacom przez lata publikowali na YouTube materiały będące produkcjami koncernu. Jednocześnie Viacom publicznie skarżył się na naruszanie praw autorskich. W taki sposób działania koncernu opisuje na blogu YouTube prawniczka Zahavah Levine:

Wynajął nie mniej niż 18 agencji marketingowych do wgrywania treści na stronę. Celowo obrobił firmy by wyglądały na skradzione lub pochodzące z wycieków. Tworzył konta YouTube korzystając z fałszywych adresów e-mail (...) Viacom rutynowo pozostawiał klipy wgrane przez zwykłych użytkowników. Szefowie tak wysokiego szczebla jak prezes Comedy Central oraz szef MTV Networks byli „bardzo mocno” przekonani, że klipy z programów takich jak The Daily Show oraz The Colbert Report powinny pozostać na YouTube.

W opublikowanych dokumentach znajdziemy też inne ciekawostki. Swojego czasu Viacom zidentyfikował 316 klipów z serialem South Park, z których na prośbę koncernu usunięto... 1 film.

Co więcej Zahavah Levine twierdzi, że Viacom tak dalece zapędził się w publikowaniu filmów na YouTube, że sam nie był pewien kto opublikował dany materiał. Czasami firma żądała usunięcia klipu, aby potem prosić o jego przywrócenie. Nie bez znaczenia dla sprawy wydaje się też fakt, że Viacom próbował kupić YouTube.

Trzeba jednak dodać, że Viacom „ma kwity” na YouTube. Oświadczenie koncernu związane ze sprawą znajdziemy na stronach New York Times (plik PDF). W dokumentach znalazły się m.in. urywki korespondencji e-mailowej, którą przesyłali pomiędzy sobą założyciele YouTube. Padają tam takie stwierdzenia jak „Jawed, proszę przestań wkładać skradzione filmy na stronę. Będziemy mieli trudności z bronieniem faktu, że nie jesteśmy odpowiedzialni za materiał chroniony prawem autorskim...” (tak miał napisać Chad Hurley do Jaweda Karima).

Zdaniem Viacomu ten i inne urywki korespondencji pokazują, że założyciele YouTube też uczestniczyli w naruszaniu praw autorskich. Z innych fragmentów listów wynika, że zakładali oni, iż jako mniej znany serwis mogą naruszać prawa autorskie, a gdy staną się "więksi" po prostu wycofają część filmów i będą bazować na klipach użytkowników. Viacom twierdzi też, że nawet przedstawiciele Google przed przejęciem YouTube określali ten serwis jako "złodzieja treści".

Oceniając całą sprawę trudno przyznawać racje tylko jednej stronie. YouTube rzeczywiście zyskał na emitowaniu nieautoryzowanych materiałów i trudno uwierzyć w to, aby jego założyciele nie mieli świadomości, iż tak się dzieje. Z drugiej strony Viacom zdawał sobie sprawę z potencjału YouTube, chciał nawet nabyć serwis a gdy to się nie udało, postanowił skupić się na wyciągnięciu odszkodowania od jego bogatego właściciela (Google). Jeśli Viacom rzeczywiście masowo publikował swoje filmy na YouTube, może to wyglądać na wyłudzanie odszkodowania.

Marcin Maj


Wersja do druku
Poleć znajomym: Udostępnij

Podobne tematy


Starsze

18.03.2010 r.

Toshiba: Koniec produkcji żarówek, 18:34

Efekt kwantowy w skali makro, 18:34


Nowsze

20.03.2010 r.

Miller chce ujawnić 20 dziur zero-day, 13:54

22.03.2010 r.

Najszybszy skaner na świecie, 15:37


Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za wypowiedzi Internautów opublikowane na stronach serwisu oraz zastrzega sobie prawo do redagowania, skracania bądź usuwania komentarzy zawierających treści zabronione przez prawo, uznawane za obraźliwie lub naruszające zasady współżycia społecznego.


Brak komentarzy. Może warto dodać swój własny?



Autor:  










Copyright © 2002-2024 | Prywatność | Load: 2.56 | SQL: 15 | Uptime: 525 days, 8 min h:m | Wszelkie uwagi prosimy zgłaszać pod adresem eddy@heh.pl