Commodore - historia się powtarza
Commodore International upada po raz kolejny – holenderski właściciel marki zbankrutował.Pierwsze Commodore International, twórca Commodore 64 oraz Amigi, upadło w 1994 roku. Marka została przejęte za 14 mln dolarów przez niemiecki Escom, by przejść później na własność holenderskiego Tulip Computers.
W 2004 roku marka została zakupiona przez inny holenderski podmiot, Yeahronimo. Producent starał się wykorzystać sławę Commodore oferując joysticki, odtwarzacze audio i video oraz komputery PC dla graczy.
Na drogę sądowną przeciwko Commodore wystąpić mają byli pracownicy, którzy domagają się uregulowania wynagrodzenia. Do rozpatrzenia trafił już pozew złożony przez Phillar, który opracowywał dla Commodore urządzenie nawigacyjne, ale nie otrzymał ustalonej należności. Sprawy sądowe zapowiadają także kredytodawcy.
Michał Tomaszkiewicz
Wersja do druku
Podobne tematy
Starsze
Red Hat oddala termin Linuksa na biurko, 11:32
Powstał najmniejszy tranzystor na świecie, 17:18
Nowsze
Microsoft zatrudnia lobbystów, 15:46
XP pożyje dłużej?, 12:11
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za wypowiedzi Internautów opublikowane na stronach serwisu oraz zastrzega sobie prawo do redagowania, skracania bądź usuwania komentarzy zawierających treści zabronione przez prawo, uznawane za obraźliwie lub naruszające zasady współżycia społecznego.
onomatopeja - 19 kwietnia 2008, 21:34
smutne, ale prawdziwe.. aczkolwiek dzisiejsza firma commodore ma niewiele wspolnego z legenda ubieglego wieku, coz.. chcieli skorzystac z wypracowanej marki nie wnoszac nic nowego, no to maja teraz..
Gal - 20 kwietnia 2008, 11:08
Niestety utwierdza mnie to tylko w przekonaniu - marketing i marketingowcy to ZŁO! Zamiast wykorzystać potencjał i sławę firmy oraz próbować wypromować swoje własne rozwiązania (a czemu nie - amiga jest nadal bardzo sławnym komputerem w Europie i kto wie czy by nie odniosła tutaj rynkowego sukcesu) pchali się znowu w pecety na których już raz zbankrutowali. Upadek pierwszego Commodore był czystą głupotą zarządu bo pieniądze które dostawali ze sprzedaży nigdzie nie reklamowanej Amigi, która się sama sprzedawała (to jest ewenement w skali światowej!) pompowali w deficytowy rynek swoich pecetów. Skończyło się jak wszyscy dobrze wiemy - klapą. Teraz jak widać historia się powtórzyła.