Kongres walczy z cenzurowaniem Internetu

Amerykański Kongres proponuje, by każde amerykańskie przedsiębiorstwo, które ma w Chinach witrynę internetową, zostało zobowiązane do przeniesienia jej do innego kraju. Jeśli tego nie zrobi, szefostwo nieposłusznej firmy może zostać skazane nawet na rok więzienia. Kongres przegłosuje te propozycje prawdopodobnie lada dzień.

To pierwsze tak zdecydowane prawo, którego celem jest narzucenie amerykańskim korporacjom internetowym sposobów współpracy z obcymi rządami. Uderzy ono w te koncerny, które działają w krajach "ograniczających Internet", takich jak Iran, Wietnam czy Chiny.

Nowe rozwiązania prawne zaproponował republikański senator Christopher Smith po skandalu, jaki wybuchł w związku z cenzurowaniem chińskiego Internetu przez Google'a, Yahoo! i Microsoft. Ustawa czyni nielegalnym filtrowanie wyników wyszukiwania oraz przekazywania pewnym rządom informacji o użytkownikach systemu bez aprobaty amerykańskiego Departamentu Sprawiedliwości.

Przeciwnicy ustawy zauważają, że naraża ona amerykańskie przedsiębiorstwa na nierówną konkurencję z lokalnymi korporacjami, a przepisy mówiące o konieczności przeniesienia firmowej strony są tak szeroko sformułowane, że podlega jej każdy serwis WWW, który odpowiadając na zapytanie, wyświetla informacje dostępne w Internecie.

Ponadto na firmy udostępniające wyszukiwarki internetowe nałożono obowiązek dostarczenia do Office of Global Internet Freedom - nowej agendy rządowej, która ma dopiero powstać - listy słów zastrzeżonych dostarczonych przez jakiegokolwiek urzędnika w krajach ograniczających dostęp do Internetu. Należy również informować urzędników Office of Global Internet Freedom o informacjach zablokowanych na żądanie władz takich krajów.

Wersja do druku

20.02.2006 r.

Pojawił się trojan dla Mac OS X, 19:28

Samsung pozwany przez studia filmowe, 19:27

20.02.2006 r.

Kentsfield w 2007 roku, 19:35

21.02.2006 r.

Analogowo-cyfrowy tuner Leadteka, 16:52