heh.pl
Kanał informacyjny Heh.pl


Wtorek 23 kwietnia 2024 r.

artykuły | abc komputera (archiwum) | forum dyskusyjne | redakcja


Środa, 25 stycznia 2006, 23:20

Google wprowadza ocenzurowaną chińską wersję wyszukiwarki

W Chinach nie będzie już nieocenzurowanych wyszukiwarek internetowych. Wczoraj operator Google`a ogłosił uruchomienie w Państwie Środka ocenzurowanej wersji swojej wyszukiwarki - www.google.cn

Wyszukiwarka będzie udostępniać tylko te strony, które znajdą się na specjalnej liście stron akceptowanych przez cyberpolicję chińskiego Biura Bezpieczeństwa Publicznego. Jeśli wpiszemy słowo "Tybet" "Tajwan" lub "prawa człowieka", pojawią się tylko strony, które piszą o Tybecie, Tajwanie i prawach człowieka zgodnie z reżimową propagandą.

Do tej pory Google godził się jedynie, by cyberpolicja sama blokowała niewygodne strony. Ale reżimowy system blokad był nieszczelny i często nie nadążał za wciąż pojawiającymi się na całym świecie stronami np. o prawach człowieka w Chinach czy wolności dla Tybetu.

- Teraz, gdy sama wyszukiwarka się ocenzurowała, blokada jest niemal doskonała - wyjaśnia Julian Pain, ekspert od wolności słowa w sieci z organizacji Reporterzy bez Granic (RsF). - Jej obejście będzie trudne, trzeba by być świetnym specem od informatyki i mieć bardzo dobry sprzęt.

Google był ostatnią zachodnią wyszukiwarką, która nie miała ocenzurowanej wersji w Chinach. MSN stworzył taką się w marcu zeszłego roku, a Yahoo! już trzy lata temu. Według RsF powstająca w ten sposób blokada informacyjna sprawia, że zwykli Chińczycy zaczynają wierzyć, że cały świat myśli tak jak ich rząd.

Przedstawiciele Googlea tłumaczą, że muszą przestrzegać chińskiego prawa i gdyby nie wprowadzili cenzury, wylecieliby z chińskiego rynku. RsF nazywa takie wyjaśnienia hipokryzją i uważa, że wyszukiwarki zwyczajnie idą na łatwiznę.

- Gdyby operatorzy największych zachodnich wyszukiwarek (Google, Yahoo!, MSN) połączyli siły i wypracowali wspólne zasady, mogliby skutecznie przeciwstawić się rządowi chińskiemu - wyjaśnia Julien Pain. - Ale nie robią tego, woląc rywalizować między sobą na drugim co do wielkości rynku internetowym świata.

A jest o co walczyć. W zeszłym roku liczba internautów przekroczyła w Państwie Środka 100 mln, w 2007 r. ma to być już 186 mln (USA będą miały ok. 251 mln). Google, który na świecie jest liderem, nie radził sobie dotąd najlepiej na tamtejszym rynku, gdzie wciąż dominuje lokalna wyszukiwarka Baidu. Teraz będzie mógł prowadzić ekspansję bez przeszkód.

Operator Googlea nie poszedł jednak całkiem na rękę chińskim władzom. Google.cn nie będzie oferował usługi założenia konta e-mail czy bloga. Firma chce się w ten sposób uchronić przed sytuacją, w której musiałaby dostarczać władzom np. dane nadawców i adresatów listów elektronicznych. Robi to Yahoo!, w zeszłym roku informacje udzielone przez jego operatora pozwoliły władzom w Pekinie namierzyć i skazać na dziesięć lat więzienia dziennikarza Shi Tao, który używał konta huoyan1989@yahoo.com.cn.

Wersja do druku
Poleć znajomym: Udostępnij

Podobne tematy


Starsze

25.01.2006 r.

Dwurdzeniowy Intel niedługo tańszy, 16:19

Recenzje karty graficznej Radeon X1900 XTX, 16:17


Nowsze

26.01.2006 r.

Internauci nie wiedzą, że Google pozwala na ich identyfikację, 16:37

Pamięć SRAM w technologii 45 nm, 16:38


Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za wypowiedzi Internautów opublikowane na stronach serwisu oraz zastrzega sobie prawo do redagowania, skracania bądź usuwania komentarzy zawierających treści zabronione przez prawo, uznawane za obraźliwie lub naruszające zasady współżycia społecznego.


Brak komentarzy. Może warto dodać swój własny?



Autor:  










Copyright © 2002-2024 | Prywatność | Load: 1.14 | SQL: 13 | Uptime: 1 day, 10:32 h:m | Wszelkie uwagi prosimy zgłaszać pod adresem eddy@heh.pl