heh.pl
Kanał informacyjny Heh.pl


Sobota 20 kwietnia 2024 r.

artykuły | abc komputera (archiwum) | forum dyskusyjne | redakcja


Poniedziałek, 2 lipca 2012, 17:54

Sony przejmuje Gaikai

W informacji prasowej koncern Sony poinformował o przejęciu firmy Gaikai za 380 milionów dolarów. Akwizycja ma pomóc japońskiemu gigantowi w rozwoju na rynku gier, który wkrótce może czekać prawdziwa rewolucja. Właściwie, już teraz odbywa się ona na naszych oczach.

Obecnie Gaikai dostarcza technologię, która umożliwia streamowanie gier do różnego rodzaju urządzeń (również przenośnych) posiadających dostęp do internetu. W praktyce oznacza to, że wszelkie obliczenia związane z rozgrywką wykonywane są na zdalnych serwerach, natomiast do samego sprzętu trafia gotowy obraz.

- Łącząc zasoby Gaikai, w tym technologiczną siłę oraz utalentowanych inżynierów, z możliwościami Sony Computer Entertainment, jak rozległa platforma gier, wiedza i doświadczenie, dostarczymy użytkownikom nieporównywalne doznania związane z rozrywką w chmurze - mówi Andrew House, pełniący rolę dyrektora generalnego Sony Computer Entertainment.

Sprzęt schodzi na dalszy plan


Wykonywanie obliczeń na zdalnych serwerach ma wiele następstw. Jednym z najważniejszych jest fakt, że nie muszą być one dłużej przetwarzane na lokalnych sprzętach. Oznacza to, że nie będziemy potrzebowali 4-rdzeniowego procesora na smartfonie, by uruchomić grę, podobnie jak teraz nie trzeba lepszego telewizora, aby wyświetlić film w zwiększą ilością efektów specjalnych.

Gry w chmurze to zatem oszczędność na sprzęcie, który w przyszłości może być znacznie tańszy. Już teraz produkcja urządzeń elektronicznych przynosi zyski tylko największym koncernom, natomiast nikt nie ma wątpliwości, co jest znacznie bardziej lukratywne: oprogramowanie.

Nie wydasz na konsolę, wydasz na grę


Sprzedaż czytników Kindle "po kosztach" czy niedawne udostępnienie tabletu Nexus 7, który również ma trafiać do klientów niemal po cenie produkcji, to nie bezmyślna żądza opanowania rynku przez technologicznych liderów. Amazon czy Google nie chcą zarabiać na sprzęcie. Co innego jednak, jeśli chodzi o oprogramowanie.

Gry w chmurze nie kupimy "na raz". Jeśli będziemy zainteresowani danym tytułem, najprawdopodobniej zmuszeni zostaniemy do uiszczania ciągłych opłat np. za każdy miesiąc używania gry. Klient, który płaci co miesiąc, jest o wiele lepszy, niż płacący tylko od święta - Sony z pewnością to dostrzega.
Koniec problemów z kompatybilnością?

Nie każdy wie, że nowy Xbox 720 oprócz wielordzeniowych procesorów niezbędnych do uruchamiania gier, wyposażony zostanie również w trzy układy PPC 3,2 GHz - tylko po to, by obsługiwały starsze gry, czyli umożliwiały zachowanie kompatybilności wstecznej.

Rozwiązania tego typu nie należą do najbardziej ekonomicznych, a zatem już od dawna próbowano je na różne sposoby obejść. Okazuje się jednak, że na prawdziwe skalowanie wydajności i uruchamianie różnego rodzaju gier pozwolić mogą dopiero rozwiązania chmurowe. Sprawdzając nowe e-maile w Gmailu nie wiemy, czy wykorzystywanych jest do tego 10 serwerów czy 1000 - tak samo będzie z grami.

Wady? Niestety jest ich niemało


Poza prawdopodobną koniecznością płacenia przez cały okres używania danej gry, rozwiązania chmurowe napotykają również na wiele barier technologicznych. Jedną z najważniejszych jest... konieczność posiadania dostępu do internetu. Ten jak wiemy, szczególnie na urządzeniach przenośnych, czasem nie jest zbyt szybki, bądź całkowicie niedostępny.

Przesyłanie dużych ilości informacji przez sieć wiąże się również z opóźnieniami, które są prawdziwą zmorą graczy. Na wiele tego typu problemów najlepszym lekarstwem jest jednak czas - nikt nie chce już pamiętać, że zaledwie pięć lat temu, nawet nie marzono o smartfonach z dotykowymi ekranami.

Adrian Nowak


Wersja do druku
Poleć znajomym: Udostępnij

Podobne tematy


Starsze

02.07.2012 r.

Apple płaci za iPada, 17:51

Hotmail pokonany, 8:47


Nowsze

03.07.2012 r.

40 dolarów za Windows 8 Pro, 13:15

Nokia ma wyjście awaryjne, 13:16


Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za wypowiedzi Internautów opublikowane na stronach serwisu oraz zastrzega sobie prawo do redagowania, skracania bądź usuwania komentarzy zawierających treści zabronione przez prawo, uznawane za obraźliwie lub naruszające zasady współżycia społecznego.


Brak komentarzy. Może warto dodać swój własny?



Autor:  










Copyright © 2002-2024 | Prywatność | Load: 6.48 | SQL: 14 | Uptime: 27 days, 15:24 h:m | Wszelkie uwagi prosimy zgłaszać pod adresem eddy@heh.pl